Tak jest

Łukasz Byśkiniewicz, Filip Szarecki

Ceny używanych, trzyletnich samochodów są o 22 procent wyższe niż w styczniu 2021 roku. - Tak się dzieje, bo nie ma nowych samochodów - powiedział w drugiej części "Tak jest" w TVN24 Łukasz Byśkiniewicz, dziennikarz TVN Turbo. Zwrócił uwagę, że na samochód trzeba czekać minimum osiem miesięcy, a w przypadku bardziej popularnego modelu - nawet półtora roku czy dwa lata. Dziennikarz zaznaczył, że fabryki spowolniły z powodu braku pracowników i braku komponentów, co spowodowane jest wojną w Ukrainie. - Skoro na rynek nie wpływają nowe samochody, rynek pojazdów wtórnych się nie wypełnia, do tego jeszcze mamy Ukraińców, którzy wykupują u nas samochody. To powoduje, że te ceny naturalnie rosną - podsumował Łukasz Byśkiniewicz. Według członka zarządu Miasto Jest Nasze Filipa Szareckiego, dla niektórych osób posiadanie samochodu staje się przymusem z powodu zaniedbań związanych z cięciem wydatków na komunikację publiczną. - Myślę, że będziemy odrastać z tej kultury posiadania samochodów - stwierdził. Filip Szarecki uważa, że jak ktoś faktycznie mieszka w mieście, niekoniecznie całkiem dużym, to bardzo rzadko samochód mu się przydaje, a "codzienne dojazdy do pracy czy na zakupy można załatwić rowerem".