Tak jest

prof. Joanna Zajkowska, dr n. med. Wojciech Serednicki

Wielu chorych leczy się w domu i w wielu przypadkach można prowadzić leczenie w domu. Natomiast pacjenci, którzy już nie radzą sobie w domu bądź ich stan się pogarsza, trafiają do szpitala i to jest ten moment, kiedy już nie można dawać leków przeciwwirusowych, tylko leczymy objawowo - mówiła w pierwszej części programu "Tak jest" specjalistka chorób zakaźnych i epidemiologii, podlaski wojewódzki konsultant do spraw epidemiologii prof. Joanna Zajkowska z Kliniki Chorób Zakaźnych i Neuroinfekcji Uniwersytecki Szpitala Klinicznego w Białymstoku. Profesor skomentowała raport WHO w sprawie liczby zgonów z powodu COVID-19. W ubiegłym tygodniu w Polsce odnotowano największą liczbę zgonów w Europie. - Podczas pierwszej fali przyjmowaliśmy do naszego oddziału 40-50 procent pacjentów, którzy nie wymagali jeszcze wentylacji mechanicznej, w tej chwili na 100 przyjętych 95 będzie już wentylowanych mechanicznie. To jest za późno - dodał zastępca kierownika Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie dr n. med. Wojciech Serednicki. Goście Andrzeja Morozowskiego mówili też o tym, czy w kraju wykonywana jest wystarczająca liczba testów oraz, czy osoba zaszczepiona pierwszą dawką może ciężko chorować na COVID-19. - Tych przypadków jest całkiem sporo - zauważyła prof. Zajkowska i dodała, że "pierwsza dawka szczepionki to jest za mało, jeszcze należy zachować ostrożność".

 

Zobacz też drugą i trzecią część programu.