Rozmowa Piaseckiego
Andrzej Sośnierz
Były szef Narodowego Funduszu Zdrowia i poseł Porozumienia Andrzej Sośnierz w "Rozmowie Piaseckiego" odniósł się do problemu braku wolnych łóżek i personelu medycznego. Według niego "epidemia to nie tylko problem, ale też i pożytek". - Ona ujawnia słabe miejsca sytemu i daje powód, żeby w przyszłości je poprawić - wyjaśnił.
- Wypowiadaliśmy się wcześniej, że trzeba było się przygotować już dawno. W kwietniu powstawały pierwsze programy na podstawie już istniejących doświadczeń. Minęło sześć miesięcy, a my teraz improwizujemy - przyznał. Dopytywany, kto za to odpowiada, odparł, że "niestety przede wszystkim Ministerstwo Zdrowia nie zdało tutaj egzaminu". - Żałuję, czasem złość bierze, że uwagi i propozycje, które padały, nie zostały wykorzystane - powiedział.
Sośnierz zaznaczył w programie, że epidemia COVID-19 "nie byłaby tak rozległa, gdybyśmy mieli system identyfikowania zakażonych". Zaznaczył, ze w tym przypadku powinno się badać osoby bez objawów, bo to "bezobjawowi roznieśli epidemię po Polsce".
- Przy takiej liczbie (zakażeń) nie da się już tego opanować - mówił. - Identyfikowanie wszystkich jest już niemożliwe przy tej liczbie zakażonych, ta epidemia żyje własnym życiem - dodał. Z jakimi liczbami powinniśmy się więc liczyć w najbliższych dniach? - Na pewno większymi. To się kiedyś samo zatrzyma. Ale kiedy? Trudno przewidzieć - odpowiadał Sośnierz.