Opinie i wydarzenia
Premier o pigułce "dzień po" bez recepty: sprawa została sfinalizowana
Tematami na dzisiejszym posiedzeniu Rady Ministrów było między innymi sfinalizowanie prac na etapie prac rządowych, jeśli chodzi o tak zwaną pigułkę "dzień po". Sprawa została sfinalizowana. Projekt ustawy zostanie przesłany do Sejmu - poinformował premier Donald Tusk na konferencji. Sprecyzował, że "mówimy o dostępie bez recepty dla zainteresowanych od 15. roku życia". - Chodzi o jeden konkretny specyfik nazwany w ustawie EllaOne. To jest metoda, która uniemożliwia doprowadzenie do zapłodnienia, a więc nie jest to tabletka wczesnoporonna, co budziło emocje w wielu kręgach, tylko zapobiegająca zajściu w ciążę - wyjaśniał premier. Zastrzegł, że "poniżej 15. roku życia wymagana będzie recepta". Podczas konferencji Tusk odniósł się także do stosunków polsko-ukraińskich i protestów rolników. - Dla mnie jest bardzo ważne, żeby powody niepokojów rolników zniknęły albo żeby je zredukować do minimum. Nie chciałbym, żeby Polska była jednym z dwóch krajów blokujących możliwości handlu Ukrainy. Ten kraj krwawi, wszyscy chcielibyśmy go wesprzeć, ale nie może to się odbywać kosztem rolników czy kierowców - wyjaśnił. Dopytywany przez dziennikarzy o Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika powiedział, że ich sprawa się nie zakończyła, wręcz przeciwnie - to dopiero początek. - To, co robili przez osiem lat, zasługuje na zainteresowanie organów ścigania. Gdyby nie prezydent Duda, nie mogliby używać Pegasusa do inwigilacji - wskazał.