"Nie pamiętam", "to moja prywatna sprawa", "względy zdrowotne" - tłumaczą parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości, pytani przez nas, dlaczego nie wsparli partii finansowo w kwocie, którą ustaliło jej kierownictwo. Niektórzy w ogóle odmawiają odpowiedzi. Inni oburzają się, że o to pytamy.