Opinie i wydarzenia
Prezydent o "terrorze tak zwanej praworządności"
Prezydent Andrzej Duda brał udział w obchodach 150. rocznicy urodzin Wincentego Witosa. - Dzisiaj spotykamy się w okolicznościach bardzo specyficznych - oznajmił Duda. Zaznaczył, że "to nie tylko 150. rocznica urodzin tego wielkiego Polaka". - To jest również pytanie, jakie Wincenty Witos pewnie by zadał, gdyby fizycznie mógł być między nami, o dzisiejszą Polskę. O to, co się w tej Polsce dzieje dzisiaj, że oto posłowie zostają zamknięci do więzienia - mówił prezydent. Stwierdził, że do upadku Polski w 1939 roku doprowadził "brak jedności w społeczeństwie, poprzez tą nieprawdopodobnie głęboką wyrwę, jaką spowodowało zamknięcie do więzienia ludzi, których duża część narodu uważała za swoich liderów i przywódców". - Niech to będzie wielkim znakiem ostrzeżenia dla wszystkich polityków dzisiejszej Rzeczypospolitej, zwłaszcza dla tych, którzy obecnie rządzą, do czego prowadzi arogancja władzy i poczucie bezkarności, czy też, jak wolę to nazywać, terror praworządności. Bo dzisiaj mamy do czynienia proszę państwa z terrorem tak zwanej praworządności - powiedział prezydent.