Opinie i wydarzenia
Prezydent: choć Marszowi Żywych towarzyszy żałoba, jest to jednak zwycięstwo życia
Wymowa tego wydarzenia, jakim jest Marsz Żywych, jest niezwykle poruszająca. Jest zawsze bardzo głębokim przeżyciem. Ale zarazem, choć temu marszowi zawsze towarzyszy zaduma i żałoba, jest to wydarzenie zwycięstwa życia - powiedział w czwartek prezydent Andrzej Duda podczas uroczystości przy Międzynarodowym Pomniku Ofiar Obozu w Brzezince. Podkreślił, że ci, którzy idą w tym marszu, pokazują, że nawet najgorszy totalitaryzm "nie jest w stanie zwyciężyć woli życia i woli trwania". - Idąc tu, między wami, z obozu Auschwitz do obozu Birkenau czułem głęboką odpowiedzialność reprezentacji polskiego narodu i Polaków, także w tym znaczeniu historycznym, Polaków, także i w tym państwowym, administracyjnym tego słowa znaczeniu, po prostu polskich obywateli - podkreślił Duda. Jak mówił prezydent, trzeba pamiętać, że w obozie zagłady Auschwitz-Birkenau ginęli polscy obywatele narodowości żydowskiej, ale oczywiście także i narodowości polskiej. - W sumie w czasie II wojny światowej Polska, moja ojczyzna, straciła 6 milionów obywateli, z czego ponad 3 mln obywateli to byli polscy Żydzi, polscy Żydzi bezlitośnie mordowani przez nazistów - powiedział. Prezydent mówił też o rosyjskiej napaści na Ukrainę i cierpieniu narodu ukraińskiego. - Upamiętniamy ofiary Holocaustu, by nigdy więcej na świecie nic takiego się nie zdarzyło. Tamta zbrodnia zrodziła się z nienawiści. Dziś z niedowierzaniem czytamy stenogramy rozmów rosyjskich żołnierzy. To rozmowy zwykłych ludzi, z których przebija nienawiść - powiedział Andrzej Duda.