Loża prasowa

Bogusław Chrabota, Justyna Dobrosz-Oracz, Bianka Mikołajewska, Andrzej Stankiewicz

Jacek Żalek, wiceminister funduszy i polityki regionalnej, który nadzorował NCBiR, podał się do dymisji. To pokłosie ujawnionych przez opozycję faktów dotyczących dotacji z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. 55 milionów złotych przyznano 26-latkowi, który firmę założył już po ogłoszeniu naboru do konkursu z kapitałem zakładowym wynoszącym 5 tysięcy złotych, a 123 miliony złotych firmie z Białegostoku, która - jak ustalili posłowie - od czasu założenia w 2020 roku co roku przynosiła straty. Andrzej Stankiewicz (Onet.pl) w "Loży prasowej" w TVN24 zastanawiał się, co zrobi z tym Prawo i Sprawiedliwość. - Większość ludzi nie zna Partii Republikańskiej. Dla nich Bielan, czy Żalek, to PiS. Dzisiaj cały ten bajzel i syf idzie na konto obozu władzy. To, że Kaczyński zmusił Jacka Żalka do dymisji, to jest element próby załatwienia tego po cichu - dodał Stankiewicz. Justyna Dobrosz-Oracz ("Gazeta Wyborcza") wskazała, że mamy do czynienia z "systemowym drenowaniem instytucji publicznych". - Dzwonek alarmowy dla obozu władzy pojawia się w tej sprawie z dwóch powodów - chodzi o unijne pieniądze oraz że akta tej sprawy trafią do prokuratury i będą wypływać informacje ze śledztw - mówiła Bianka Mikołajewska (Wirtualna Polska). Bogusław Chrabota ("Rzeczpospolita") stwierdził, że to "przygotowywanie sobie poduszki, na którą się upadnie w przypadku przegranych wyborów".

 

Rozmówcy Małgorzaty Łaszcz odnieśli się również do reportażu "Francziszkańska 3" z cyklu "Bielmo", w którym Marcin Gutowski ujawnił, co w sprawie pedofilii w Kościele wiedział kardynał Karol Wojtyła.