Kropka nad i
Ewa Kopacz
Potężny rząd, budujący olbrzymią armię, boi się pięcioletniego, zziębniętego chłopca. To jak ja mam się czuć bezpiecznie? – zastanawiała się w "Kropce nad i" Ewa Kopacz. I pytała, jak "38 milionów Polaków ma się czuć bezpiecznie, kiedy rząd wystraszył się pięcioletniego dzieciaka na granicy i jedyna rzecz, którą potrafi zrobić, to go z powrotem cofnąć do tego lasu”. Była premier zwracała również uwagę, że "nie wiemy, jak tak naprawdę wygląda ta sytuacja na granicy, bo dzisiaj niezależne media nie komentują sytuacji na granicy". W związku ze stanem wyjątkowym na tereny przygraniczne dziennikarze nie mają wstępu. Europosłanka PO, odnosząc się do sytuacji na granicy Polski z Białorusią, mówiła też, że w tej chwili ten cały szlak migracyjny przenosi się na Ukrainę, czyli za chwilę będą próby przejścia naszej granicy polsko-ukraińskiej. - Ja mam pytanie, czy będziemy kolejny mur stawiać na granicy polsko-ukraińskiej? - pytała.