#BezKitu

Ustawa o sądach bez podpisu prezydenta. "To wewnętrzny uraz, że jest cały czas ignorowany"

W piątkowym orędziu prezydent Andrzej Duda ogłosił, że podjął decyzję o skierowaniu ustawy o Sądzie Najwyższym do Trybunału Konstytucyjnego. - Gdzieś już kuluary sejmowe szumiały, że nagle prezydent postanowił być obrońcą Konstytucji - mówiła w programie "Kampania #BezKitu" Barbara Nowacka (Koalicja Obywatelska). W rozmowie z Radomirem Witem przypomniała, iż w Trybunale Konstytucyjnym zasiada między innymi Krystyna Pawłowicz, która mówiła, że "flaga unijna to szmata". - Ta osoba będzie teraz sprawdzała, czy ustawy będą zgodne z Konstytucją - dodała Nowacka. Według niej sytuacja woków ustawy o SN to "wyjątkowo interesująca rozgrywka wewnątrz skłóconego obozu władzy". Zdaniem Magdaleny Sroki (Porozumienie) "widać, że prezydent nie do końca chciał podjąć ostateczną decyzję i tak naprawdę odsunął od siebie odpowiedzialność". Zwróciła przy tym uwagę, że Andrzej Duda w swoim orędziu zaznaczył, że ma obiekcje co do tego, że pierwsza ustawa, którą proponował, nie została przyjęta. To zdaniem Nowackiej jest "wewnętrzny uraz prezydenta, że jest cały czas ignorowany".



Gościnie Radomira Wita wypowiedziały się również na temat zapowiedzianej w piątek wieczorem przez Biały Dom wizyty prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena w Polsce w dniach 20-22 lutego, czyli w przeddzień rocznicy rosyjskiej napaści na Ukrainę. - Powód tej szybkiej wizyty jest taki, że widzimy, jak wygląda sytuacja w Ukrainie, która walczy bardzo dzielnie, ale Rosja szykuje się do większego ataku - skomentowała Barbara Nowacka. Magdalena Sroka podkreśliła, że "dzisiaj to wsparcie Ukrainie jest bardzo potrzebne", ponieważ "widać, że Rosja nie będzie chciała szybko zakończyć tej wojny".



Na koniec programu dr Anna Materska-Sosnowska (politolożka, Fundacja Batorego) oraz dr hab. Anna Siewierska-Chmaj (politolożka, Uniwersytet Rzeszowski) również komentowały zapowiedzianą wizytę Joe Bidena w Polsce i jej znaczenie dla atakowanej przez Rosję Ukrainy, a także wróciły do tematu ustawy o Sądzie Najwyższym.