Jeden na jeden
Olgierd Geblewicz
W Szczecinie rozgrywa się dramat z braku tlenu. To jest wtórne zatrucie Odry i ono doprowadziło do gigantycznej katastrofy ekologicznej - powiedział w rozmowie z Agatą Adamek w "Jeden na jeden" w TVN24 Olgierd Geblewicz, marszałek województwa zachodniopomorskiego. Poinformował, że wyłowiono już łącznie 170 ton śniętych ryb na zachodniopomorskich wodach, a fachowcy, z którymi rozmawiał, szacują, że "to co byliśmy w stanie odłowić, to jest zaledwie 10 procent ryb, które zmarły w ciągu ostatnich dwóch tygodni". Podkreślił, że "pierwotną przyczyną był człowiek i zrzuty substancji o dużym poziomie zasolenia w górze rzeki, które doprowadziły do rozwoju silnie toksycznych alg". Zwrócił uwagę, że "powiązaną z tym reakcją, był rozrost alg oraz duża liczba rozkładających się ryb, które z kolei wyssały cały tlen". - Od tygodnia mamy sytuację, że to brak tlenu doprowadza do tego, że ryby się duszą - dodał Olgierd Geblewicz. Jego zdaniem "nie można powiedzieć, że sytuacja jest opanowana, bo dalej nie wiadomo, jak reakcje wtórne będą oddziaływały zarówno na Jezioro Dąbie jak i Zalew Szczeciński".