Horyzont

Ukraina ma nowego szefa dyplomacji. "Na pewno zna Polskę lepiej niż Kułeba"

Minister spraw zagranicznych Dmytro Kułeba złożył rezygnację z urzędu. Zastąpi go 49-letni Andrij Sybiha, współpracownik prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, dotychczasowy wiceminister. Jakie znaczenie będzie miała ta zmiana dla Polski? - pytał Jacek Stawiski w programie "Horyzont" w TVN24. - Nie wydaję mi się, żeby wymiana szefa dyplomacji miała wpływ na politykę zagraniczną Ukrainy. Przy Kułebie ta polityka też była koordynowana i te najważniejsze decyzje były podejmowane nie tyle w ukraińskim MSZ, co w gabinecie prezydenta - komentował Wojciech Konończuk (dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich). Zaznaczył, że minister Sybiha miał okazję pracować łącznie 8 lat w Polsce. - Płynnie posługuje się językiem polskim, ma tu świetne kontakty i na pewno zna Polskę lepiej niż Kułeba, który Polskę traktował na zasadzie państwa, które raz na jakiś może Ukrainie dostarczać jakieś problemy, jak blokada granicy czy zakaz importu ukraińskiego zboża - wyjaśnił Konończuk. Odniósł się także do słów Kułeby, który pytany o sprawę rzezi wołyńskiej porównał ją z akcją "Wisła" i apelował, aby zostawić "historię historykom". - To wypadek przy pracy, to nie było planowane - stwierdził Konończuk. Jego zdaniem to, że nowy minister spraw zagranicznych pierwszy telefon wykonał do ministra Radosława Sikorskiego, jest "nowym sygnałem politycznym, że Kijów nie chce dalszych napięć z Polską".