Horyzont
System na Białorusi "zaczyna się chwiać". Rosja ma szykować plan B
Mnożą się spekulacje na temat stanu zdrowia Alaksandra Łukaszenki. Nie pojawiał się publicznie od 9 maja. W poniedziałek zbliżony do służb prasowych białoruskiego przywódcy kanał Puł Pierwogo opublikował jego zdjęcie. Widać na nim, że ma zabandażowaną lewą rękę. – Nie brał udział w inauguracjach 9 maja. Przez kilka dni był nieobecny. Potem został reaktywowany, pokazany w białoruskich mediach. Trochę wyglądał jak z Muzeum Figur Woskowych – oceniła w "Horyzoncie" Agnieszka Legucka, analityczka ds. Rosji w programie Europa Wschodnia w PISM i wykładowczyni Akademii Finansów i Biznesu Vistula. – Spekuluje się, że Rosja zabezpiecza się, gdyby Aleksandra Łukaszenki zabrakło – zaznaczyła. Zdaniem Leguckiej stan zdrowia białoruskiego przywódcy "jest momentem krytycznym dyktatury". – W Rosji i na Białorusi dyktatorzy nie przyznają się do swoich słabości. Wtedy system zaczyna się chwiać. Pojawiają się też wątpliwości – podkreśliła. Gościni Jacka Stawiskiego skomentowała także propozycję Jewgienija Prigożyna. Szef najemniczej formacji Grupa Wagnera miał zaoferować Ukraińcom przekazanie informacji o pozycjach rosyjskich wojsk w zamian za wycofanie się sił ukraińskich z Bachmutu. - Prigożyn jest użyteczny dla Władimira Putina na frontach międzynarodowych. Putin nie chce się pozbywać Prigożyna definitywnie - zauważyła.
Dostępne wydania
TERAZ ODTWARZANY