Audio: Jeden na jeden

Jakub Bałaban

Czas trwania 18 min

Jakub Bałaban, ratownik medyczny, założyciel oraz szef organizacji Humanosh Med Evacuation - grupy 80 ratowników, którzy działają w Ukrainie od pierwszego dnia wojny - w programie "Jeden na jeden" w TVN24 mówił, że pomagający tam wolontariusze muszą być bardzo elastyczni w swoich działaniach i oprócz pomocy medycznej, muszą dbać też o rodziny pacjentów i organizować ewakuację. - Żeby wykonywać nasze działania w sposób profesjonalny, musimy wyłączyć emocje w momencie, kiedy zajmujemy się pacjentem. Po roku działań wszyscy moi medycy, ale też i dział administracji i logistyki są głęboko poruszeni tragedią, która ma miejsce w Ukrainie. To w nas zostaje i na pewno zostanie do końca - wyznał. Pytany przez Marcina Zaborskiego, skąd wziął się pomysł, na stworzenie organizacji odpowiedział, że "to była absolutnie chłodna kalkulacja". - Zdawałem sobie sprawę, że Ukraina nie jest członkiem NATO, ani Unii Europejskiej i będzie przeciążona pod względem medycznym, zajdzie potrzeba ewakuacji medycznych, więc kto wykona taką ewakuację? - mówił. Babłan wskazał, że są to długie ewakuacje, na przykład na odcinku Kijów-Berlin. - Medyk musi znać się na wszystkim, nie tylko pomóc pacjentowi, ale i naprawić karetkę. To nie może być praca, to musi być misja i cel do wykonania - zaznaczył.

 

Zobacz także: reportaż autorstwa Filipa Folczaka "Droga do piekła"