Audio: Fakty po Faktach

Jagoda Grondecka, Piotr Łukasiewicz, Katarzyna Błażejewska-Stuhr, Maciej Stuhr, Paweł Grzesiowski

Czas trwania 47 min

Tego wszyscy się obawiali, tego wszyscy się spodziewali. Z Kabulu dochodziły mnie różne doniesienia, że bojownicy tzw. Państwa Islamskiego Chorasanu mają próbować wmieszać się w tłum ludzi pod lotniskiem. Oni są nie tylko wrogami świata zachodniego, ale także talibów. Byłoby to jak najbardziej logiczne, gdyby to oni stali za tym zamachem - powiedziała w "Faktach po Faktach" dziennikarka Jagoda Grondecka ("Krytyka Polityczna"), która niedawno wróciła z Afganistanu. W czwartek doszło do dwóch eksplozji przy lotnisku w Kabulu. Nie jest znana jeszcze dokładna liczba ofiar. Nikt też oficjalnie nie przyznał się do przeprowadzenia zamachu. - Państwo Islamskie i inne organizacje, które zawsze powstają przy okazji upadku jakiegoś tworu państwowego, będą się organizowały i będą działały - stwierdził były ambasador Polski w Afganistanie. Jak podkreślił, "Afgańczycy będą dalej cierpieli z powodu terroryzmu". Dodał także, że "talibom brakuje środków, wiedzy i doświadczenia w zwalczaniu terroryzmu, ponieważ do tej pory to oni byli traktowani jak terroryści".

 


Te ostatnie wydarzenia są już kolejnym przekroczeniem, gdzie po ludzku jest nam tak strasznie źle, przykro, czujemy tak straszną bezsilność - tak w drugiej części programu wydarzenia na granicy polsko-białoruskiej komentował aktor Maciej Stuhr. Wraz z żoną Katarzyną Błażejewską-Stuhr przez blisko rok gościli w swoim domu uchodźców z Czeczeni. - Oczywiście, że są lęki, że się boimy, że może ten z innej kultury coś nam zaburzy, coś nam zmieni, ale ile też może nam zmienić na dobre, ile dobrego wnieść w nasze życie - dodał aktor. - Ważne, żebyśmy starali się zobaczyć w każdym innym człowieku właśnie człowieka, żebyśmy się zastanowili, dlaczego ktoś zostawia swoje rzeczy, najbliższych, albumy ze zdjęciami z młodości, groby swoich rodziców i jedzie w nieznane, a właściwie na tyle znane, że wszyscy uchodźcy wiedzą, że Polska nie jest krajem, który przyjmuje ich tu z otwartymi ramionami - podkreśliła Błażejewska-Stuhr.

 


Na koniec doktor Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. COVID-19 mówił o aktualnej sytuacji epidemicznej w Polsce. - Ta fala narasta powoli, ale jednak dwukrotnie zwiększyła się liczba zachorowań w ciągu miesiąca - mówił lekarz. Oceniając działania rządu w kwestii przygotowania na trzecią falę odpowiedział, że "kolejny raz nie została odrobiona lekcja, kolejne wakacje minęły w spokoju". - Był czas, żeby przygotować kompletną strategię dla szkół, dla szpitali, dla zakładów pracy - wymieniał gość Katarzyny Kolendy-Zaleskiej. - Brakuje centrum zarządzania pandemicznego - podkreślił Grzesiowski.