W cztery oczy z ministrą zdrowia. W środę spotkanie

Prezes NRL Łukasz Jankowski i minister zdrowia Jolanta Sobierańska-Grenda
Prezes NRL Łukasz Jankowski podsumowuje dwa szczyty zdrowotne
Dwa równoległe szczyty medyczne - jeden zorganizowany przez Ministerstwo Zdrowia, drugi z inicjatywy prezydenta Karola Nawrockiego - miały pokazać skalę wyzwań, z jakimi mierzy się system ochrony zdrowia. Lekarze podkreślają, że po tych spotkaniach sytuacja w ochronie zdrowia została jasno nazwana, a politycy usłyszeli konkretne postulaty. Jutro przedstawią je ministrze zdrowia podczas spotkania "w cztery oczy".

Oba spotkania ujawniły zestaw wspólnych, kluczowych postulatów, podkreślał Łukasz Jankowski, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej (NRL) podczas wtorkowego briefingu prasowego "O lekarzach bez lekarzy - to nie jest dialog".

- Po dwóch szczytach zdrowotnych politycy nie mogą już powiedzieć, że nie wiedzą o problemach ochrony zdrowia - stwierdził. - My, lekarze, stoimy po stronie pacjentów, niezależnie od tego, kto jest u władzy. Będziemy chcieli rozmawiać ze wszystkimi decydentami - dodał prezes NRL.

Lekarze: potrzebne decyzje ponad podziałami

Jankowski, który uczestniczył w obu wydarzeniach, ocenił, że "jest możliwość pewnego kompromisu", ale wymaga to zgody ponad partyjnymi liniami. Podkreślił, że pełna realizacja postulatów nie będzie możliwa bez współpracy wszystkich stron. W środę, 10 grudnia, ma przedstawić ich listę minister zdrowia Jolancie Sobierańskiej-Grendzie podczas spotkania "w cztery oczy".

Co niepokoi medyków? "Obecne plany resortu obejmują m.in. ograniczenia zarobków lekarzy, zakaz pracy w różnych szpitalach, a także rozliczanie wizyt i zabiegów od pacjenta. W efekcie wiele szpitali powiatowych może zostać bez lekarzy dyżurnych, a dostęp do opieki zdrowotnej może zostać poważnie ograniczony" - informuje na swojej stronie Naczelna Izba Lekarska. Samorząd lekarski podkreśla, że "ogłoszone konsultacje publiczne, choć trwają, nie stanowią prawdziwego dialogu, ponieważ odbywają się głównie poprzez media społecznościowe, a kluczowe decyzje zapadają bez udziału środowisk medycznych i pacjentów".

Pięć wspólnych postulatów dwóch szczytów

Prezes NRL wskazał, że środowisku lekarskiemu zależy przede wszystkim na zwiększeniu nakładów na ochronę zdrowia - do poziomu porównywalnego z krajami sąsiednimi, takimi jak Czechy czy Niemcy. Kolejnym postulatem NRL jest realna wycena procedur medycznych, czyli taka, która nie będzie ani zaniżona, ani przeszacowana, lecz odzwierciedli rzeczywiste koszty świadczeń.

Trzeci obszar to opracowanie rzetelnych map potrzeb zdrowotnych, uwzględniających wieloletnią perspektywę i dostosowanych do lokalnych zasobów - infrastruktury, sprzętu i kadr. Czwarty postulat dotyczy lepszego wykorzystania wysokospecjalistycznych kadr medycznych, w tym zmniejszenia biurokracji, wprowadzenia asystentów lekarza oraz automatycznej refundacji procedur.

Ostatni punkt odnosi się do ujednolicenia organów założycielskich szpitali. Obecny model, w którym w jednym mieście funkcjonują placówki podległe różnym podmiotom, zdaniem NRL prowadzi do niepotrzebnej konkurencji zamiast do współpracy.

System już pęka

Samorząd lekarski przypomniał, że już w listopadzie niektóre szpitale odsyłały pacjentów kwalifikujących się do programów lekowych - także onkologicznych - do innych ośrodków. To, zdaniem lekarzy, jeden z najbardziej wymownych sygnałów, że system ochrony zdrowia wymaga pilnej interwencji.

Według szacunków, deficyt NFZ w przyszłym roku wyniesie około 23 mld zł. Z kolei plan budżetu na 2026 rok zakłada 247,8 mld zł na ochronę zdrowia – co, jak podkreślają eksperci, nie rozwiąże problemu bez równoległych zmian strukturalnych.

Dodatkowe środki - i kolejne wyzwania

Jak pisaliśmy w tvn24.pl, prezydent Karol Nawrocki podpisał nowelizację ustawy o Funduszu Medycznym, co umożliwia przekazanie około 3,6 mld zł do NFZ jako doraźnego wsparcia. Decyzja ta, zapowiedziana w trakcie prezydenckiego szczytu zdrowotnego, ma pomóc częściowo załatać rosnącą lukę, ale - jak podkreślają przedstawiciele środowiska medycznego - bez systemowych reform nadal trudno mówić o stabilności. W kolejnych latach maksymalne wpłaty z budżetu państwa mają wzrosnąć - według nowych przepisów - do 4,4 miliarda złotych w 2026 roku, 7,3 miliarda w 2027 roku, 7,7 miliarda w 2028 roku oraz 6 miliardów w 2029 roku. Dotychczasowe regulacje ograniczały te wpłaty do 4,2 miliarda złotych rocznie.

Czytaj także: