To był dzień pełen wrażeń dla 42-letniego obywatela Mołdawii. Rano został zwolniony z pracy przez właściciela gospodarstwa rolnego, a wieczorem "pożyczył" od niego traktor i pijany pojechał nim po alkohol.
42-latek pracował w gospodarstwie, w miejscowości Zawada (woj. opolskie). We wtorek został zwolniony przez pracodawcę. Wygląda na to, że postanowił podreperować sobie humor alkoholem.
Wieczorem, tego samego dnia, tenże pracodawca zgłosił na policję kradzież ciągnika rolniczego. Dwa patrole pojechały na interwencję. Pierwszy przepytywał właściciela pojazdu, drugi namierzył skradziony pojazd.
Uzupełnić procenty
- Jak się okazało, za kierownicą traktora siedział 42-letni obywatel Mołdawii. Mężczyzna jechał bez włączonych świateł. Szybko też wyszło na jaw, że nie miał prawa jazdy, a w organizmie prawie trzy promile alkoholu. 42-latek tłumaczył policjantom, że tylko "pożyczył" traktor, bo zabrakło mu alkoholu i musiał jakoś dostać się do sklepu - informuje Andrzej Spyrka, rzecznik prudnickiej policji.
42-latek widział, że kluczyki do traktora leżą w ogólnodostępnym miejscu. Zanim został zatrzymany, zdążył z Zawady dostać się do Głogówka i wrócić.
Mężczyzna odpowie teraz za jazdę w stanie nietrzeźwości oraz krótkotrwałe użycie pojazdu. Grozi mu do 5 lat więzienia oraz grzywna.
Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: KPP Prudnik