Eli Thompson urodził się z rzadkim zaburzeniem zwanym arihinią, polegającym na wrodzonym braku nosa. Jego historia poruszyła tysiące osób na świecie. Chłopiec zmarł w niedzielę w wieku dwóch lat.
Eli Tompson zmarł w niedzielę w Centrum Medycznym Springhill w Alabamie w wieku dwóch lat. Śmierć chłopca potwierdził w poniedziałek jego ojciec, Jeremy Finch.
Zdjęcia Eliego poruszyły wiele osób na całym świecie. Życie chłopca dokumentowane było na nieaktywnym już profilu Eli's Story ("historia Eliego") na Facebooku.
Ojciec zamieścił na Facebooku publiczny post, w którym żegnał się z synem.
"Zeszłej nocy straciliśmy naszego małego kolegę. Nigdy nie zrozumiem, dlaczego tak stało, ale będę cierpieć z tego powodu przez długi czas" - napisał Finch.
"Miałem ogromne szczęście, że ten chłopiec był w moim życiu! Skończył swój wyścig o wiele za wcześnie, ale najwidoczniej Bóg tak chciał. Kocham cię, mały człowieczku" - dodał.
Posted by Jeremy Finch on Saturday, June 3, 2017
Wrodzony brak nosa
Eli urodził się z arihinią, zaburzeniem polegającym na wrodzonym braku nosa. Jest to bardzo rzadka wada, dotykająca jedno na 197 milionów urodzeń.
Od narodzin chłopiec zmagał się z szeregiem problemów zdrowotnych. Już w pięć dni po urodzeniu chłopiec przeszedł zabieg tracheotomii - otwarcia przedniej ściany tchawicy i wprowadzenie rurki do światła dróg oddechowych, dzięki któremu zapewnia się dopływ powietrza do płuc.
4 marca chłopiec skończył dwa lata.
I miss you so much bubba! You will forever have a piece of my heart. I love you precious boy Posted by Anamarie Finch on Sunday, June 4, 2017
Roll Tide buddy! Posted by Jeremy Finch on Saturday, December 3, 2016
Autor: AKrg//ŁUD / Źródło: Al News; Facebook
Źródło zdjęcia głównego: Facebook | Jeremy Finch