Ze światowych stolic napływają reakcje na przywrócenie przez USA sankcji wobec Iranu, zniesionych w ramach porozumienia z 2015 r. w sprawie irańskiego programu nuklearnego. Od negatywnych reakcji Londynu czy Berlina wyraźnie odróżnia się bardzo pozytywna opinia Izraela.
Zgodnie z zapowiedzią prezydenta Donalda Trumpa o wzmożeniu presji na Iran w związku z jego "szkodliwymi" działaniami w regionie o północy czasu waszyngtońskiego (godz. 6. czasu polskiego) USA przywróciły sankcje wobec Teheranu, zniesione w ramach porozumienia nuklearnego z 2015 r.
W maju tego roku Trump wypowiedział zawartą za czasów administracji Baracka Obamy umowę nuklearną z Iranem, uzasadniając to tym, że nie rozwiązuje ona problemu irańskiego programu nuklearnego, a jedynie odsuwa go w czasie, a także, że nie powstrzymuje Iranu przed innymi szkodliwymi działaniami, takimi jak rozwijanie broni konwencjonalnej czy destabilizowanie regionu.
Zachód i Chiny niezadowolone
Rzecznik brytyjskiej premier Theresy May wyraził ubolewanie z powodu przywrócenia sankcji. - Nadal uważamy, że porozumienie nuklearne czyni świat bezpieczniejszym, i pozostajemy na stanowisku, że dopóki Iran będzie realizował swe zobowiązania wynikające z tego porozumienia, przestrzegając ścisłych ograniczeń dotyczących jego aktywności nuklearnej, my także będziemy się trzymać (porozumienia) - powiedział rzecznik. W tej sytuacji "w pełni popieramy rozszerzanie naszych relacji handlowych z Iranem i zachęcamy brytyjski biznes do korzystania z komercyjnych okazji, jakie się pojawiają" - dodał. Rzecznik niemieckiego rządu Steffen Seibert oświadczył, że Niemcy są przekonane, iż powinny umożliwiać legalne relacje biznesowe z Iranem, i sprawdzają, jak chronić formy dotknięte przywróconymi przez Waszyngton sankcjami. - Oceniamy teraz, jak będziemy w stanie chronić podstawy naszego zaangażowania biznesowego (w Iranie) - powiedział. Rząd Szwajcarii poinformował, że prowadzi rozmowy z USA i Iranem w sprawie uruchomienia "kanału płatności humanitarnych", mającego pomóc w zapewnieniu, iż po przywróceniu przez Waszyngton sankcji do Iranu nadal docierać będzie żywność i leki.
Szwajcarski rządowy Sekretariat Stanu ds. Gospodarki (SECO) podkreślił w oświadczeniu rozesłanym w poniedziałek mailem, że Szwajcaria "z uwagą śledzi rozwój sytuacji" i że "zwłaszcza w dziedzinie humanitarnej" rząd federalny chce zapewnić, iż żywność i wyroby przemysłu farmaceutycznego mogą być w dalszym ciągu dostarczane ze Szwajcarii do Iranu. Reuters odnotowuje, że rzecznik SECO odmówił ujawnienia szczegółów dotyczących "kanału płatności humanitarnych".
Rzeczniczka chińskiego MSZ Hua Chunying wyraziła w poniedziałek ubolewanie z powodu przywrócenia sankcji USA przeciwko Iranowi i oświadczyła, że prawo Chin do handlu z tym krajem powinno być uznane. "Normalna współpraca Chin i Iranu w ramach międzynarodowych przepisów jest zgodna z prawem i rozsądna, powinna być szanowana i chroniona" - powiedziała Hua na rutynowym briefingu prasowym w Pekinie. Chiny są największym odbiorcą irańskiej ropy.
Zadowolony Izrael
Z uznaniem przywrócenie amerykańskich sankcji wobec Iranu powitał premier Izraela Benjamin Netanjahu, mówiąc o "historycznym dniu" i "wielkim dniu dla narodu Izraela". Podkreślił, że Iran jest "największym zagrożeniem dla Izraela, Bliskiego Wschodu i pokoju światowego". Wyraził przekonanie, że sankcje USA "zdławią sponsorowany przez państwo terroryzm Iranu". Netanjahu podziękował prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi za "odważną, stanowczą i ważną decyzję" i wyraził przekonanie, że sankcje USA "przyczyniają się do stabilności, bezpieczeństwa i pokoju".
Amerykańskie sankcje
Amerykański sekretarz stanu Mike Pompeo ogłosił w poniedziałek, że czasowo zwolniono z zakazu kupna irańskiej ropy naftowej osiem krajów: Chiny, Turcję, Koreę Południową, Indie, Włochy, Grecję, Japonię i Tajwan.
Wyjaśnił, że wyłączenie z zakazu ośmiu państw nastąpiło "w szczególnych okolicznościach". Jak tłumaczył, ma ono obowiązywać przez sześć miesięcy i było konieczne, by uniknąć zakłóceń na światowych rynkach ropy oraz dać tym ośmiu krajom więcej czasu na rezygnację z zakupu surowca z Iranu. Pieniądze pochodzące z transakcji z tymi ośmioma państwami Iran może przeznaczyć jedynie na konkretne cele humanitarne.
Z kolei występujący minister handlu USA Steven Mnuchin powiedział, że jeśli pojawią się próby obchodzenia sankcji, USA "będą dalej i dalej wprowadzać środki, by zakłócić to działanie". - Maksymalna presja wywierana przez Stany Zjednoczone od teraz tylko będzie rosnąć, firmy na całym świecie muszą zrozumieć, że będziemy ściśle stosować sankcje - dodał.
W związku z przywróceniem przez Waszyngton sankcji wobec Iranu sieć komunikacji międzybankowej SWIFT, wykorzystywana do transferu bilionów dolarów dziennie, zablokowała dostęp do swojego systemu wymiany danych niektórym irańskim bankom. Wyrażono ubolewanie z powodu sięgnięcia po ten środek, podkreślając, że uczyniono to w interesie stabilności i integralności globalnego systemu finansowego. Agencja dpa odnotowuje, że rzeczniczka SWIFT odmówiła podania, o które konkretnie banki irańskie chodzi.
Irańska odpowiedź
Iran będzie sprzedawał swoją ropę naftową i złamie amerykańskie sankcje ponownie nań nałożone - zapowiedział prezydent Iranu Hasan Rowhani. - Ameryka chciała zredukować do zera sprzedaż irańskiej ropy (...), ale my będziemy kontynuowali sprzedaż naszej ropy (...), żeby złamać sankcje - oświadczył Rowhani na spotkaniu z ekonomistami i przedstawicielami rządu, które było transmitowane w irańskiej telewizji państwowej. - Dzisiaj Iran jest w stanie sprzedawać swoją ropę i będzie ją sprzedawał - dodał. Podkreślił, że Iran "z dumą obejdzie" amerykańskie "nielegalne i niesprawiedliwe sankcje, które są sprzeczne z prawem międzynarodowym". - Znajdujemy się w sytuacji wojny gospodarczej, stoimy w obliczu zastraszania. Nie sądzę, by w historii Ameryki w Białym Domu był ktoś, kto w równym stopniu (co Donald Trump) narusza prawo i konwencje międzynarodowe - powiedział Rowhani. Zawarcie porozumienia nuklearnego światowych mocarstw z Iranem w 2015 r. przez Rowhaniego, który uważany jest za pragmatyka, było postrzegano jako jego olbrzymi sukces dyplomatyczny.
Autor: mtom\kwoj / Źródło: PAP