"Jestem mecenasem, przyszłam po pieniądze". Na szczęście usłyszał to policjant

36-latka została aresztowana
Wrocław. Próbowali oszukać seniorkę "na prokuratora", policjant pokrzyżował im szyki
Źródło: TVN24
Wszystko szło zgodnie z planem. Seniorka z Wrocławia "połknęła haczyk" i tak, jak prosił ją "prokurator", spakowała oszczędności na kaucję w foliowy woreczek. Pod drzwiami jej mieszkania pojawiła się "pani mecenas" i odebrała przesyłkę. Tylko nikt nie przewidział, że dziwną rozmowę prowadzoną przez domofon przypadkowo usłyszy policjant.

Mieszkanka Wrocławia mogła w jednej chwili stracić wszystkie oszczędności, które trzymała w domu. Kobieta otrzymała niepokojący telefon od rzekomego prokuratora, który poinformował, że bliskie jej osoby spowodowały wypadek, w którym ucierpiała kobieta w ciąży. Jedyną możliwością, by im pomóc w tej sytuacji miało być wpłacenie 50 tysięcy złotych.

"Nie weryfikując tych informacji 68-latka zebrała wszystkie pieniądze, jakie miała w mieszkaniu, spakowała w foliową reklamówkę i oczekiwała osoby odbierającej. Wtedy do jej mieszkania zadzwonił domofon, a w słuchawce usłyszała, że po umówione pieniądze przyszła pani 'mecenas'"- poinformowała Komenda Wojewódzka Policji we Wrocławiu.

Stanowcza reakcja policjanta

Do tego momentu ta historia toczyła się dość przewidywalnie. Do czasu, gdy we wszystko włączył się policjant po służbie, który akurat tamtędy przechodził. On też usłyszał słowa kobiety stojącej przed domofonem: jestem mecenasem, przyszłam odebrać pieniądze. Widział też, że kobieta została wpuszczona do budynku.

"Policjant doskonale wiedział, jakim sytuacjom towarzyszą tego typu sformułowania, dlatego postanowił przyjrzeć się dalszym działaniom kobiety i poinformować o swoich podejrzeniach będących w służbie policjantów. Po zaledwie kilku minutach próbowała ją opuścić. Wtedy na jej drodze stanął policjant, przedstawił się informując, w jakiej roli występuje i już po chwili wiedział, że intuicja go nie zawiodła" - przekazała komenda.

Oszukanych seniorów było więcej

Policjanci ustalili, że 36-latka podająca się za adwokatkę uzyskała od seniorki 14 tysięcy złotych. I nie była to jej jedyna ofiara. W podobny sposób oszukała jeszcze kilku innych seniorów. "Po zebraniu wszystkich materiałów dowodowych i przedstawieniu sprawy w prokuraturze, śledczy sporządzili wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec zatrzymanej kobiety. Sąd przychylił się do wniosku, po czym 36-latka trafiła na najbliższe trzy miesiące za kraty aresztu" - poinformowali policjanci.

Jak przekazuje dolnośląska policja, funkcjonariusze nadal pracują nad tą sprawą i próbują dotrzeć do osób, które dzwoniły do seniorów i również ich pociągnąć do odpowiedzialności za popełniane oszustwa.

Gotówkę, którą straciła 68-latka zabezpieczono i przekazano seniorce.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: