Mieszkanka Wrocławia mogła w jednej chwili stracić wszystkie oszczędności, które trzymała w domu. Kobieta otrzymała niepokojący telefon od rzekomego prokuratora, który poinformował, że bliskie jej osoby spowodowały wypadek, w którym ucierpiała kobieta w ciąży. Jedyną możliwością, by im pomóc w tej sytuacji, miało być wpłacenie 50 tysięcy złotych.
"Nie weryfikując tych informacji 68-latka zebrała wszystkie pieniądze, jakie miała w mieszkaniu, spakowała w foliową reklamówkę i oczekiwała osoby odbierającej. Wtedy do jej mieszkania zadzwonił domofon, a w słuchawce usłyszała, że po umówione pieniądze przyszła pani 'mecenas'"- poinformowała Komenda Wojewódzka Policji we Wrocławiu.
Stanowcza reakcja policjanta
Ta historia potoczyłaby się po myśli "prawników", gdyby nie policjant po służbie, który przypadkowo przechodził obok domu seniorki i usłyszał słowa kobiety stojącej przed domofonem: jestem mecenasem, przyszłam odebrać pieniądze. Zobaczył też, że kobieta została wpuszczona do budynku.
"Policjant doskonale wiedział, jakim sytuacjom towarzyszą tego typu sformułowania, dlatego postanowił przyjrzeć się dalszym działaniom kobiety i poinformować o swoich podejrzeniach będących w służbie policjantów. Po zaledwie kilku minutach kobieta próbowała opuścić budynek. Wtedy na jej drodze stanął policjant, przedstawił się, informując, w jakiej roli występuje, i już po chwili wiedział, że intuicja go nie zawiodła" - przekazała komenda.
Oszukanych seniorów było więcej
Policjanci ustalili, że 36-latka, podająca się za adwokatkę, dostała od seniorki 14 tysięcy złotych. Nie była to jej jedyna ofiara. W podobny sposób oszukała jeszcze kilku innych seniorów. "Po zebraniu wszystkich materiałów dowodowych i przedstawieniu sprawy w prokuraturze śledczy sporządzili wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec zatrzymanej kobiety. Sąd przychylił się do wniosku, po czym 36-latka trafiła na najbliższe trzy miesiące za kraty aresztu" - poinformowali policjanci.
Jak przekazuje dolnośląska policja, funkcjonariusze nadal pracują nad tą sprawą, żeby postawić przed sądem osoby, które dzwoniły do seniorów.
68-latce zwrócono pieniądze.
Autorka/Autor: aa/tok
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Dolnośląska policjanci