Sekretarz Obrony USA Lloyd Austin wydał rozkaz ataku na cele Huti w Jemenie przebywając w szpitalu. Operacją zarządzał "przy użyciu pełnego zestawu bezpiecznych środków komunikacji" - poinformował przedstawiciel Pentagonu, cytowany przez CNN.
Wtorkowe ataki wspieranych przez Iran rebeliantów Huti na statki na Morzu Czerwonym przelały czarę goryczy. W nocy z czwartku na piątek siły amerykańskie i brytyjskie rozpoczęły atak na cele powiązane z rebeliantami Huti w Jemenie. Wysoki rangą urzędnik amerykańskiej administracji wyjawił w rozmowie z CNN, że przygotowania do operacji trwały już od jakiegoś czasu.
Do uderzeń doszło w czasie, gdy sekretarz obrony Lloyd Austin przebywa w szpitalu z powodu powikłań po operacji raka prostaty.
"Był aktywnie zaangażowany w nadzorowanie ataków"
"Dzisiaj sekretarz Austin wydał CENTCOM (Centralne Dowództwo USA- red.) rozkaz ataku i monitorował sytuację w czasie rzeczywistym za pomocą pełnego pakietu bezpiecznej komunikacji" - powiedział wysoki rangą urzędnik Pentagonu, cytowany przez stację CNN.
"Po uderzeniu rozmawiał z Radą Bezpieczeństwa Narodowego, przewodniczącym i dowódcą CENTCOM, aby przeprowadzić wstępną ocenę skutków nalotów" - dodał urzędnik.
Sprecyzował, że między wtorkowym a czwartkowym wieczorem Austin dwukrotnie rozmawiał z prezydentem USA Joe Bidenem i "odbywał kilka codziennych rozmów telefonicznych" z przewodniczącym Połączonych Szefów Sztabów Charlesem Brownem i szefem Centralnego Dowództwa USA gen. Erikiem Kurillą oraz Radą Bezpieczeństwa Narodowego w celu omówienia opcji reakcji i wdrożenia jej po uzyskaniu upoważnienia prezydenta".
Zdaniem przedstawiciela resortu obrony, w ciągu ostatnich 72 godzin Austin "był aktywnie zaangażowany w nadzorowanie dzisiejszych ataków i zarządzanie nimi".
Źródło: PAP, CNN
Źródło zdjęcia głównego: John Wright/U.S. Air Force