Erika Steinbach, szefowa Związku Wypędzonych (BdV) zganiła w sobotę Polskę za "niewystarczające wspieranie mniejszości niemieckiej" i wezwała niemiecki rząd, by skłonił nasz kraj do bardziej zdecydowanych działań. Pochwaliła za to Węgry, które według niej prowadzą wzorową politykę wobec mniejszości.
Steinbach uczestniczyła w sobotę w obchodach Dnia Stron Ojczystych w Berlinie. Wbrew tradycji, w tegorocznym spotkaniu, które odbywa się na cztery tygodnie przed wyborami do Bundestagu, nie wziął udziału żaden wpływowy niemiecki polityk ani z koalicji rządowej CDU/CSU-FDP, ani też z partii opozycyjnych. Prezydent Joachim Gauck i kanclerz Angela Merkel przekazali uczestnikom obrad jedynie pisemnie życzenia. Przemówienie wygłosił natomiast węgierski minister ds. zasobów ludzkich Zoltan Balog. Steinbach podkreśliła, że Węgry już w latach 90. rozpoczęły proces rozliczania się z działań podjętych po wojnie wobec wysiedlanych przymusowo Niemców. Przypomniała, że w 1992 roku objęto wysiedlonych i ich spadkobierców przepisami ustawy o zwrocie własności. W 1995 roku władze w Budapeszcie przeprosiły za wysiedlenie, a rok później odsłoniły pomnik poświęcony niemieckim ofiarom.
Węgry przykładem...
Jako pierwszy kraj Węgry ustanowiły Dzień Pamięci o Niemieckich Ofiarach Wysiedleń, "bez żadnych nacisków z zewnątrz" - zaznaczyła Steinbach. - Węgry należą do krajów UE prowadzących wzorową politykę wobec mniejszości - podkreśliła szefowa BdV. Pochwaliła też Czechy, Rumunię i Serbię za gesty wobec deportowanych po wojnie Niemców. Za "niezbyt optymistyczny" uznała natomiast dotyczący Polski raport komitetu ekspertów Rady Europy z realizacji postanowień Europejskiej Karty Języków Regionalnych lub Mniejszościowych odnoszący się do wspierania mniejszości niemieckiej.
A Polska ma braki
- Niestety wyraźnie widać, że pomimo spełnienia niektórych zobowiązań w Polsce nadal istnieją liczne poważne braki; należy mieć nadzieję, że zaproponowane propozycje ulepszeń zostaną teraz zrealizowane - powiedziała Steinbach. Szefowa BdV wezwała niemiecki rząd do bardziej zdecydowanych działań w celu skłonienia strony polskiej do wypełnienia zobowiązań. Jej apel został przyjęty oklaskami. Jak podkreśliła Steinbach, język niemiecki był w Polsce przez całe dziesięciolecia zakazany i obecnie należy jego naukę wspierać. - Nie wolno pozwolić na to, by obecna sytuacja trwała nadal - powiedziała.
Steinbach chce dnia pamięci o wypędzonych
Steinbach wyraziła zadowolenie z powodu rozpoczęcia w czerwcu budowy muzeum wysiedleń w Berlinie. Jak podkreśliła, to założona przez nią fundacja Centrum przeciwko wypędzeniom zainicjowała dyskusję na temat takiej placówki. - Bez naszej fundacji i naszych przekonujących argumentów nie byłoby dziś fundacji Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie - zaznaczyła. Ośrodek dokumentacji pod kuratelą niemieckich władz poświęcony przymusowym wysiedleniom Niemców i innych narodów w XX wieku ma powstać w stolicy Niemiec do 2016 roku. Steinbach ponowiła postulat ustanowienia w Niemczech dnia pamięci o ofiarach przymusowych wysiedleń. Pochwaliła władze Bawarii i Hesji za wprowadzenia takiego święta na terenie tych krajów związkowych.
Autor: /jk / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24