Paraliż komunikacyjny w Portugalii. Nie jeżdżą pociągi, autobusy i tramwaje


Rozpoczęte w czwartek strajki portugalskich firm transportowych doprowadziły do chaosu komunikacyjnego w aglomeracji lizbońskiej oraz w Porto. Protestujący to załogi spółek kolejowych oraz kierowcy autobusów miejskich i tramwajów.

Protestujący sprzeciwiają się rządowemu projektowi budżetu na 2014 r., który oczekuje w parlamencie na głosowanie. Akceptacja projektu oznaczałaby m.in. podwyższenie wieku emerytalnego z 65 do 66 lat, zmniejszenie o 2,5-12 proc. zarobków w sferze publicznej dla osób zarabiających powyżej 600 euro miesięcznie, a także zwolnienia 3 proc. załogi spółek państwowych i administracji samorządowej.

Ogromne utrudniania

Protest pracowników firm transportowych spowodował paraliż komunikacji autobusowej, tramwajowej i kolejowej. Utrudnienia w transporcie doprowadziły też nad ranem do korków na głównych trasach prowadzących do Lizbony i Porto. Problemy komunikacyjne pogłębił kilkugodzinny strajk pracowników spółek Carris i STCP, obsługujących w Lizbonie i Porto linie tramwajowe i autobusowe.

Strajk będą kontynuować od północy załogi remontujące tabor kolejowy. Przywrócenia regularnego kursowania pociągów należy się spodziewać dopiero w piątek nad ranem.

Strajk trwa

Od północy w nocy z wtorku na środę protest na terenie całego kraju prowadzą pracownicy spółki Comboios Portugueses (CP), największego w kraju operatora pasażerskich połączeń kolejowych, oraz CP Cargo, głównego państwowego przewoźnika towarowego.

Z powodu strajku odwołano w czwartek przed południem kilkadziesiąt pociągów w stołecznej aglomeracji. Największe utrudnienia dotyczą linii łączących centrum Lizbony z zachodnimi i północnymi przedmieściami.

700 pociągów nie wyjechało

Jak ujawniła rzeczniczka CP Ana Portela, od środy nie wyjechało w trasę ponad 700 pociągów, do czego przyczynił się zakończony o północy w nocy ze środy na czwartek 24-godzinny strajk załogi firmy Refer, obsługującej portugalskie linie kolejowe.

Czwartkowe strajki to kontynuacja rozpoczętej pod koniec października br. fali protestów, w których wzięli udział pracownicy poczty, operatorzy linii kolejowych, załogi barek rzecznych kursujących w aglomeracji lizbońskiej, kierowcy autobusów, a także inspektorzy policji. Kulminacją trwających blisko dwa tygodnie strajków będzie sobotnia manifestacja w centrum stolicy przeciwko oszczędnościowej polityce centroprawicowego rządu Pedra Passosa Coelho.

Autor: ewj/jk / Źródło: PAP