Skażone koronawirusem odpady w kartonach, płynne wyciekały na ulice. Zatrzymano 20 osób

Z danych hiszpańskiej żandarmerii (Guardia Civil), na które powołuje się radio, wynika, że zatrzymani to pracownicy jednej z amerykańskich firm sanitarnych z siedzibą w Londynie, która działa m.in. na terenie Hiszpanii oraz Portugalii.

Osoby zatrzymane przez żandarmerię wchodzą w skład kierownictwa firmy, która miała źle zarządzać materiałami skażonymi koronawirusem na terenie czterech hiszpańskich wspólnot autonomicznych: Katalonii, Balearów, Walencji oraz Madrytu. W sobotę przeszukania przeprowadzono również w Portugalskim oddziale spółki.

W komunikacie hiszpańska żandarmeria wyjaśniła, że zatrzymani dopuszczali się poważnych zaniedbań w utylizacji odpadów, a także podawali nieprawdziwe informacje, co miało służyć obniżeniu kosztów funkcjonowania spółki i zaoszczędzeniu ponad miliona euro. W konsekwencji, według Guardia Civil, działania te podnosiły ryzyko rozprzestrzeniania się koronawirusa.

Według śledztwa najbardziej narażony na COVID-19 był personel wynajmowanych firm transportowych, który miał przewozić odpady z pominięciem procedur bezpieczeństwa sanitarnego, m.in. umieszczania materiałów skażonych wirusem w specjalnych pojemnikach, które chroniły przed infekcją. Zamiast tego przetrzymywano je w papierowych kartonach. Potwierdzono m.in. przypadki niewłaściwego transportu płynnych materiałów skażonych koronawirusem, które wydostawały się podczas przewozu z pojazdów na drogę.

W październiku telewizja TeleMadrid ujawniła, że w dużych hiszpańskich miastach pojawiają się problemy z utylizacją nadmiernej liczby materiałów pochodzących od pacjentów zakażonych koronawirusem. Według stołecznej stacji największe kłopoty podczas drugiej fali epidemii mają z utylizacją tych odpadów szpitale zlokalizowane na terenie aglomeracji Madrytu.

Według agencji Europa Press w ciągu miesiąca w podmadryckich spalarniach śmieci utylizowanych jest ponad 90 ton odpadów sanitarnych pochodzących od pacjentów z COVID-19.