Rosja zaproponowała Stanom Zjednoczonym rozmowy na szczeblu wojskowym w sprawie konfliktu w Syrii - poinformował sekretarz stanu USA John Kerry po rozmowie telefonicznej z szefem rosyjskiej dyplomacji Siergiejem Ławrowem. Sekretarz stanu USA dodał, że propozycję Ławrowa przedstawił zarówno Białemu Domowi, jak i Pentagonowi.
- Rosjanie zaproponowali, abyśmy przeprowadzili rozmowy na szczeblu wojskowym na temat tego, co zamierzamy dokładnie zrobić, aby doprowadzić do końca konfliktu z jednoczesnym uwzględnieniem wszelkiego ryzyka, a także mając świadomość dokładnego i jasnego zrozumienia kierunku, w którym chcemy podążać, i wzajemnych intencji - powiedział Kerry dziennikarzom.
Szef amerykańskiej dyplomacji nie wyjaśnił, na czym dokładnie miałyby polegać rozmowy z Rosjanami. Dodał jednak, że administracja prezydenta Baracka Obamy rozważyła tę propozycję i chce zrozumieć intencje Moskwy, aby uniknąć w ten sposób "nieporozumień". - Biały Dom, ministerstwo obrony i Departament Stanu omawiają następne kroki w celu wypracowania najlepszej metody osiągnięcia postępów i zdobycia wiedzy na temat drogi, którą mamy przed sobą - dodał szef dyplomacji USA.
Doniesienia o rosyjskich dostawach
Jak podał wtorkowy "New York Times", amerykańscy specjaliści wojskowi analizując zdjęcia satelitarne i inne informacje ustalili, że Rosja ma około pół tuzina czołgów T-90, 15 granatników, 35 transporterów opancerzonych, a także 200 żołnierzy i przenośną infrastrukturę mieszkalną dla 1500 pracowników na lotnisku w Latakii, bastionie syryjskiego reżimu. Zdaniem Pentagonu rosyjska broń i sprzęt wojskowy mogą sugerować, że Moskwa planuje przekształcenie lotniska w Latakii w większą bazę wojskową dla sił reżimu Asada. Zdaniem ekspertów wzrost zaangażowania Rosji w Syrii jest elementem szerszej strategii i kartą przetargową w negocjacjach z Zachodem. Rosja, obok Iranu, jest najbliższym sojusznikiem prezydenta Syrii.
Autor: mtom / Źródło: PAP