Czy Hiszpania dołączy do krajów, które zabraniają noszenia burek w miejscach publicznych? Debata ws. wprowadzenia tego zakazu we wtorek lub środę odbędzie się w hiszpańskim parlamencie.
Jak powiedział hiszpański minister sprawiedliwości Francisco Caamano Dominguez, rząd opowiada się za zakazem noszenia burek w budynkach użyteczności publicznej. Według niego, zasłony takie jak burka "ledwie zgodne są z ludzką godnością", utrudniają też identyfikowanie osoby w miejscach publicznych, takich jak ratusz, czy szkoły publiczne.
Minister sprecyzował, że przygotowywana ustawa dotycząca spraw religijnych będzie restrykcyjna wobec noszenia całkowitych zasłon islamskich, które - jak to ujął - poniżają kobiety.
"Burka nikogo nie obraża"
W 47-milionowej Hiszpanii mieszka około miliona muzułmanów. Większe społeczności wyznawców islamu zamieszkują położoną na północnym wschodzie kraju Katalonię i leżąca w południowej części Hiszpanii Andaluzję, lecz rzadko widuje się tam kobiety w burkach.
W czerwcu w Barcelonie, drugim po Madrycie największym hiszpańskim mieście, zdecydowano, że zostanie wprowadzony zakaz noszenia burek i nikabów w budynkach miejskich, przyłączając się tym samym do kilku innych katalońskich miast, gdzie takie kroki podjęto.
Rzecznik Islamskiej Komisji Hiszpanii Mansur Escudero przyznał, że nie ma religijnego uzasadnienia dla noszenia burek, dodając jednocześnie, że rząd "przesadza". Zaznaczył, że noszenie burek nie godzi w moralne standardy i nikogo nie obraża, przede wszystkim jest to kwestia osobistego wyboru. - Ustanawianie prawa przeciwko noszeniu burek podkopuje prawa obywatelskie - powiedział Escudero. - Jeśli kobieta chce nosić burkę, dlaczego nie powinna? - zastanawia się.
Francja sprzeciwia się burkom
W kilku krajach europejskich odbyły się ostatnio gorące debaty na temat uregulowania kwestii noszenia burek czy nikabów, w tym w Belgii, Holandii i we Francji.
We wtorek francuskie Zgromadzenie Narodowe, izba niższa parlamentu, przyjęło przygniatającą większością głosów projekt ustawy zakazujący kobietom noszenia we wszystkich miejscach publicznych, w tym także na ulicach miast, muzułmańskich zasłon, takich jak burka czy nikab. Zakłada on, że kobieta łamiąca wspomniany zakaz może otrzymać karę grzywny do 150 euro. Rok więzienia lub 30 tys. euro grzywny grozi zaś osobie, która siłą nakłania kobiety do zakładania burek, nikabów, czy innych tego rodzaju zasłon; kary mogą być dwukrotnie wyższe w wypadku, jeśli osoba zmuszana do noszenia tych zasłon jest nieletnia.
Aby zakaz wszedł w życie, musi go jeszcze przegłosować we wrześniu Senat. Z uwagi na zdecydowaną przewagę rządzącej Unii na rzecz Ruchu Ludowego w izbie wyższej francuskiego parlamentu, wydaje się to przesądzone.
Jeśli senatorzy zatwierdzą projekt ustawy, Francja będzie drugim, po Belgii, krajem europejskim, gdzie zostanie wprowadzony zakaz noszenia w miejscach publicznych muzułmańskich zasłon całkowicie zakrywających kobietę od stóp do głów. Belgia wprowadziła zakaz w kwietniu.
Symbol skromności
Niebieska burka, jak też podobny do niej i dużo częściej spotykany w Europie ciemny nikab, są religijnymi ubiorami rozpowszechnionymi zwłaszcza wśród radykalnych muzułmanów, przede wszystkim salafitów. W religii muzułmańskiej burka, nikab i hidżab nie są wymogiem, lecz rozpowszechnionym zwyczajem manifestowania skromności kobiety, która nie chce być oceniana pod kątem jej wyglądu.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: wikipedia.org