USA apelują do władz państw, by zresocjalizowały swoich obywateli, którzy przyłączyli się do dżihadystów

Źródło:
PAP

Nocne amerykańskie naloty na cele proirańskich milicji na granicy syryjsko-irackiej dowodzą, że administracja prezydenta Joe Bidena jest gotowa działać w obronie narodowych interesów - oświadczył w poniedziałek w Rzymie sekretarz stanu USA Antony Blinken. Podkreślił, że wciąż jest wiele do zrobienia w walce z tak zwanym Państwem Islamskim. - Ataki w ostatnich miesiącach pokazały, że IS może być znowu niebezpieczne - wtórował mu szef włoskiej dyplomacji Luigi Di Maio.

Amerykańskie wojsko przeprowadziło w niedzielę naloty na obiekty wspieranych przez Iran bojówek w Iraku i Syrii - przekazał w oświadczeniu Pentagon. Jak dodano, była to odpowiedź na ataki dronów na personel i obiekty amerykańskie w Iraku. Nie poinformowano, czy ktokolwiek został zabity lub ranny. Natomiast Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka twierdzi, że zginęło co najmniej pięciu bojowników milicji wspieranych przez Iran.

- Mamy nadzieję, że ten przekaz jest jasny - oznajmił Antony Blinken na konferencji prasowej we włoskiej stolicy, odnosząc się w do niedzielnych nalotów.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Blinken: trzeba zabrać dżihadystów z pola walki

Blinken mówił, że należy zrobić więcej w sprawie zagranicznych bojowników, którzy walczyli w szeregach tzw. Państwa Islamskiego. Przypomniał, że około 10 tys. dżihadystów jest nadal przetrzymywanych w Syrii w więzieniach kontrolowanych przez Syryjskie Siły Demokratyczne (SDF), w których dominują Kurdowie. Ta sytuacja jest "nie do obrony" - stwierdził Blinken podczas obrad Globalnej Koalicji przeciwko IS.

W czasie ministerialnego spotkania w Rzymie sekretarz stanu USA podkreślił, że Stany Zjednoczone apelują do władz różnych państw, by sprowadziły i zresocjalizowały swoich obywateli, którzy przyłączyli się do dżihadystów. "Trzeba zabrać ich z pola walki" i postawić przed wymiarem sprawiedliwości lub zintegrować - oznajmił Blinken.

Szef amerykańskiej dyplomacji podkreślił, że zawiązana w 2014 roku Globalna Koalicja osiągnęła "znaczące rezultaty" dzięki współpracy. Położył nacisk na znaczenie wspólnych działań z lokalnymi partnerami w celu pokonania IS w Iraku i Syrii. - Miliony cywilów mogły wrócić do swoich domów - zaznaczył Blinken, podkreślając, że jest jeszcze wiele do zrobienia.

Di Maio: ataki dżihadystów w ostatnich miesiącach pokazały, że IS może być znowu niebezpieczne

Szef MSZ Włoch Luigi Di Maio, otwierając rzymskie obrady Koalicji stwierdził, że IS zostało pokonane "w wymiarze terytorialnym, ale nie zostało wykorzenione”. - Umocnienie zwycięstwa nad IS w Syrii pozostaje priorytetem w ramach wysiłków na rzecz stabilizacji kraju - mówił Di Maio. Następnie ostrzegł: - Ataki w ostatnich miesiącach pokazały, że IS może być znowu niebezpieczne i przyciągnąć pewne grupy społeczeństwa.

Luigi Di Maio podczas obrad Globalnej Koalicji przeciwko tzw. Państwu IslamskiemuPAP/EPA/ANGELO CARCONI

Niezbędne, jak wskazał, jest to, by działaniom natury militarnej towarzyszyły inicjatywy o charakterze cywilnym na rzecz deradykalizacji" i stabilizacji obszarów wyzwolonych po to, by zaoferować lokalnej ludności odpowiednie warunki społeczno-gospodarcze i sprawić, by nie była podatna na wpływy dżihadystów. Szef włoskiej dyplomacji powiedział też, że tzw. Państwo Islamskie stanowi zagrożenie dla Afryki, co wymaga reakcji.

Di Maio zapewnił o dalszym włoskim zaangażowaniu w Afganistanie, podkreślając, że wycofanie wojsk stamtąd nie oznacza porzucenia tego kraju.

"Pamiętny moment"

Blinken pytany o swe poranne spotkanie z papieżem Franciszkiem odparł, że był to dla niego "pamiętny moment", a rozmowa dotyczyła wielu tematów. - Jestem nadzwyczaj zadowolony z przywództwa Jego Świątobliwości w kwestiach pandemii, klimatu, migracji, uchodźców - dodał.

Podczas wizyty w Watykanie Blinken spotkał się z sekretarzem stanu Stolicy Apostolskiej kardynałem Pietro Parolinem i szefem dyplomacji, arcybiskupem Paulem Richardem Gallagherem. Przed prywatną rozmową z papieżem szef amerykańskiej dyplomacji zwiedził Kaplicę Sykstyńską oraz komnatę Sala Regia w Pałacu Apostolskim.

Di Maio o "sojuszu wartości"

Sekretarz stanu USA wyraził uznanie dla "przywództwa Włoch" w sprawach globalnych wyzwań i mówił o pełnej zbieżności wartości między Włochami i USA w kwestii praw człowieka i demokracji. Mówiąc o relacjach Stanów Zjednoczonych z Chinami, Blinken ocenił, że naznaczone są one przez spory, ale także przez współpracę.

Luigi Di Maio oświadczył na wspólnej konferencji prasowej z Blinkenem, że jego kraj jest "mocnym partnerem handlowym Chin". - Mamy historyczne relacje, ale nie zakłócają one stosunków, jakie utrzymujemy z USA i NATO - zapewnił minister Di Maio.

Podkreślił, że "Włochy są sojusznikiem USA, partnerem w ramach NATO i UE i nie jest to tylko sojusz strategiczny, ale i wartości". - To pozwala naszej demokracji postawić kwestie takie, jak prawa człowieka, w dziedzinie których Italia jest na pierwszej linii - powiedział szef włoskiego MSZ.

Di Maio pytany o polemikę wokół Nord Stream 2 odparł, że Włochy opowiadają się za dywersyfikacją dostaw energii, zwłaszcza gazu. - Mamy obecnie różne programy europejskie - dodał.

Autorka/Autor:momo//rzw

Źródło: PAP