"Miłego dnia, Pawełku", a później "w czarnym worku go zabrali"

Źródło:
tvn24.pl
78-latka wjechała autem w grupę dzieci, 11-letni chłopiec nie przeżył (24.10.2023)
78-latka wjechała autem w grupę dzieci, 11-letni chłopiec nie przeżył (24.10.2023)tvn24.pl
wideo 2/6
78-latka wjechała autem w grupę dzieci, 11-letni chłopiec nie przeżyłtvn24.pl

- Każdy dzień zaczynam od wspomnienia, jak żegnałam syna, mówiąc "miłego dnia, Pawełku", a kończę, widząc, jak go w czarnym worku zabierają - mówiła w sądzie Barbara Kłyż, mama Pawła. Ruszył proces 79-letniej Stanisławy B., która w Humniskach (Podkarpacie) wjechała w dwóch 11-latków - Pawła i Kubę. Pierwszy z chłopców zmarł w wyniku odniesionych obrażeń, drugi trafił do szpitala. Oskarżona w śledztwie nie przyznała się do zarzucanych jej czynów. Za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym grozi jej do ośmiu lat więzienia.

Proces toczy się przed Sądem Rejonowym w Brzozowie. Stanisława B. została oskarżona o spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym.

79-latka nie stawiła się w środę (11 września) w sądzie, ale - jak zaznaczył sędzia Rafał Leśniak - jej stawiennictwo nie było obowiązkowe. 

Z informacji przekazanych nam przez adwokata Stanisława Onaczyszyna, obrońcę oskarżonej, wynika, że Stanisława B. nie będzie się stawiać na rozprawach. Jednym z powodów - jak powiedział adwokat - jest jej wiek i stan zdrowia, drugim - "obawa o własne bezpieczeństwo". Jak usłyszeliśmy w środę w sądzie, 79-latka miała otrzymać na swój adres domowy odręcznie napisaną pocztówkę z "nieprzyjemną treścią". Sąd nie zezwolił na ujawnienie jej treści.

Akt oskarżenia

W środę w sądzie stawiła się rodzina i bliscy zmarłego Pawła i Kuby. Na początku odczytany został akt oskarżenia.

Wynika z niego, że Stanisława B. "umyślnie naruszyła zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym" - przekroczyła dozwoloną prędkość w terenie zabudowanym o 18-20 km na godzinę i nie zachowała wymaganej ostrożności, w tym wymaganego bezpiecznego odstępu bocznego od wymijanych pieszych.

"Paweł doznał obrażeń ciała w postaci ran, otarć skórka i podbiegnięć krwawych twarzy i kończyn, złamania kręgosłupa szyjnego i rozerwania połączeń czaszkowo-kręgowych z uszkodzeniem rdzenia kręgowego szyjnego oraz częściowego rozerwania i stłuczenia pnia mózgu, krwawienia podtwardówkowego podpajęczynówkowego i dokomorowego, złamania kręgosłupa piersiowego, złamania żeber, stłuczenia serca, rozerwania aorty piersiowej, krwiaka śródpiersia, pęknięcia nerki lewej, złamania kości udowej obustronnego oraz kości ramieniowej lewej oraz złamania kości miednicy strony prawej, skutkujących zgonem" - odczytał prokurator Marcin Bobola.

Kuba "doznał otarcia naskórka okolicy czołowej, stłuczenia powierzchniowego brzucha, wstrząśnienia mózgu, krwiaka podskórnego okolicy ciemieniowej prawej, co spowodowało rozstrój zdrowia i naruszenie czynności narządów ciała na okres powyżej siedmiu dni".

Kiedy prokurator odczytywał akt oskarżenia, rodzice i bliscy chłopców płakali.

Stanisława B. została oskarżona o przestępstwo z artykułu 177 paragrafu 1 i 2 Kodeksu karnego.

§ 1.  Kto, naruszając, chociażby nieumyślnie, zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, powoduje nieumyślnie wypadek, w którym inna osoba odniosła obrażenia ciała określone w art. 157 § 1, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. § 2.  Jeżeli następstwem wypadku jest śmierć innej osoby albo ciężki uszczerbek na jej zdrowiu, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Jak przekazał sędzia Leśniak, w toku śledztwa Stanisława B. nie przyznała się do postawionego jej zarzutu i skorzystała z prawa do odmowy składania wyjaśnień.

Odniosła się natomiast m.in. do zarzutu i opinii biegłego, według którego miała jechać za szybko. "(...) na pewno nie przekroczyłam prędkości tak bardzo jak wskazano w zarzucie i chcę dodać, że mam bardzo dobry wzrok, na co dzień nie posługuję się okularami i jestem w stanie przeczytać nawet małe literki. Kilka miesięcy temu byłam na badaniu u okulisty, nie stwierdzono żadnej wady" - odczytał podczas rozprawy sędzia Leśniak.

Jak mówił nam w trakcie śledztwa referent sprawy, prokurator Ryszard Sawicki, kobieta miała dostarczyć do prokuratury zaświadczenie od lekarza okulisty potwierdzające jej dobry wzrok, ale nie dostarczyła dokumentu. Prokurator chciał powołać w śledztwie biegłego, który zbada kobiecie wzrok, ale żaden z biegłych nie chciał podjąć się badania.

W trakcie trwającego śledztwa próbowaliśmy zapytać Stanisławę B. o wypadek, ale nie chciała z nami rozmawiać.

Czytaj też: Wjechała w dzieci, 11-letni Paweł nie żyje. Jest ostatnia opinia, wkrótce akt oskarżenia

Prokurator Marcin Bobola odczytuje akt oskarżeniaMartyna Sokołowska

"Miłego dnia, Pawełku", a później czarny worek

Pierwsza przesłuchiwana była Barbara Kłyż, mama zmarłego Pawła. Przez sędziego pytana była o to, jak zapamiętała dzień wypadku.

Była środa, 11 października 2023 roku. Pani Barbara chorowała, więc była wtedy w domu. Paweł przed godziną 9 wyszedł do szkoły. O godzinie 13 kobieta zeszła z sypialni do kuchni, aby przygotować synowi obiad. Ale czas mijał, a Paweł nie wracał. Chwilę później do drzwi zadzwoniła sąsiadka, która poinformowała, że chłopiec miał wypadek.

Pani Barbara z krewnym pojechała na miejsce. Była już policja, karetka, chwilę później śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. O wypadku mama Pawła opowiedziała nam w marcu w reportażu pt.: Prosili, pisali petycje i nic. "Czuję ogromny smutek i złość, że aby to się stało, musiał zginąć mój syn".

Jako pierwsza przed sądem zeznania złożyła mama zmarłego Pawła, Barbara KłyżMartyna Sokołowska

Przed sądem Barbara Kłyż odpowiadała też na pytania prokuratora i obrońców oskarżonej.

Prokurator pytał m.in. o to, czy oskarżona Stanisława B. od czasu wypadku kontaktowała się z rodziną zmarłego Pawła i czy próbowała wyrazić "żal" lub "skruchę za to, co się stało".

- Nie, panie prokuratorze - odpowiedziała Barbara Kłyż.

Także o to, czy Paweł znał przepisy ruchu drogowego i czy wiedział, jak ma się ostrożnie poruszać w drodze ze szkoły do domu.

- Tak, panie prokuratorze. Zarówno moje starsze dziecko, od małego, jak i Paweł, byli uczeni przez nas, jak mają chodzić, jak się mają zachowywać na drodze i przy przejściu dla pieszych - odpowiedziała.

Była też pytana o to, czy po wypadku korzystała ze specjalistycznej pomocy psychiatry lub psychologa. Mama chłopca przyznała, że od czasu wypadku jest pod opieką specjalistów i że wypadek odbił się na jej zdrowiu. Kobieta zmaga się z zespołem stresu pourazowego i jest pod stałą opieką poradni kardiologicznej.

- Czy według pani oceny, wróciła do równowagi psychicznej? Czy te wszystkie zabiegi, leczenie i terapia pomogły? - dopytywał prokurator.

- Nigdy nie wrócę do równowagi. Każdy dzień zaczynam od wspomnienia, jak żegnałam syna, mówiąc "miłego dnia, Pawełku", a kończę, widząc, jak go w czarnym worku zabierają. Strata syna nie pozwala mi myśleć o powrocie do równowagi psychicznej - odpowiedziała Barbara Kłyż.

W rozprawie udział wzięli rodzice zmarłego Pawła (po prawej) oraz 11-letniego Kuby (po lewej), który też został wówczas potrącony przez Stanisławę B. Martyna Sokołowska

Obrońcy oskarżonej dopytywali m.in. o to, czy pani Barbara wiedziała o pocztówce, którą dostała oskarżona - kobieta zaprzeczyła, i to, czy jej syn miał kartę rowerową.

- Nie - odpowiedziała. Dodała też, że chłopiec nie zdał egzaminu i od tego czasu nie jeździł do szkoły na rowerze.

Ze strony obrońców padło też pytanie o to, czy pani Barbara lub jej mąż po tragicznym wypadku ustalali, kto odpowiada za utrzymanie przydrożnej zieleni i sprzątanie pasa drogowego i czy interweniowali u zarządcy drogi w tej sprawie.

Kiedy doszło do tragicznego wypadku, na poboczu, którym poruszały się dzieci, leżała spora gałąź, która wystawała na jezdnię, dzieci musiały ją ominąć. Została usunięta z drogi dopiero po wypadku.

- Nie panie mecenasie, nie mieliśmy siły na to. Chowaliśmy syna - odpowiedziała Barbara Kłyż.

Kolejna rozprawa została wyznaczona na 25 września.

W miejscu, gdzie doszło do tragicznego wypadku, mieszkańcy ustawiali znicze i kwiaty Martyna Sokołowska

Biegły: jechała za szybko i nieostrożnie

Do tego tragicznego wypadku doszło 11 października 2023 roku na prostym odcinku drogi. Dzieci szły poboczem, bo wzdłuż ulicy, którą miejscowi nazywają "Kościelną", nie ma chodnika. Jak informowała wówczas policja, poruszały się prawidłowo. W pewnym momencie z naprzeciwka nadjechał samochód, którego kierująca - z nieustalonych dotąd przyczyn - zjechała z jezdni i potrąciła dwóch 11-letnich chłopców - Pawła i Kubę. Dwie dziewczynki, które szły z przodu, zdążyły w porę uskoczyć, auto uderzyło w 11-latków. Kuba został ranny i przetransportowany do szpitala. Pawła - pomimo godzinnej reanimacji - nie udało się uratować, zmarł na miejscu.

W toku śledztwa prokurator powołał biegłego z zakresu ruchu drogowego. Z jego opinii wynika, że kobieta podczas wymijania grupy dzieci nie obserwowała należycie jezdni i nie zachowała szczególnej ostrożności, w tym wymaganego bezpiecznego odstępu od wymijanych pieszych.

Jak wyliczył biegły, kobieta jechała za szybko - z prędkością około 70 kilometrów na godzinę w miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie do 50 km/h. Wcześniej prokurator informował, że w miejscu wypadku nie było śladów hamowania.

Biegli zbadali też samochód, którym jechała kobieta. Jak informowała prokuratura, pojazd był sprawny i jego stan nie miał żadnego wpływu na zaistnienie wypadku.

Kierująca samochodem Stanisława B. była trzeźwa.

Czytaj też: Wjechała w dzieci, 11-letni Paweł zmarł. Po tragicznym wypadku będą zmiany

W Humniskach zginął 11-latek potrącony przez osobówkę KPP Brzozów
Miejsce wypadkuKPP Brzozów

Zmiany po tragicznym wypadku

Kilka dni po tragicznym wypadku Joanna Chrobak-Augustyn, która mieszka w Humniskach kilkadziesiąt metrów od miejsca, w którym doszło do tragedii, w imieniu mieszkańców złożyła w Starostwie Powiatowym w Brzozowie petycję z apelem o montaż na ulicy "Kościelnej" progów zwalniających, ograniczenie prędkości i budowę chodnika. Chodzi o odcinek o długości około 600 metrów. Bezpośrednio przy drodze - po obu jej stronach - stoi kilkanaście domów. Mieszkańcy chcą, aby chodnik powstał chociaż po jednej stronie ulicy.

Kobieta w rozmowie z tvn24.pl relacjonowała, że samochody jeżdżą przez wioskę zbyt szybko, a z powodu braku chodnika i pobocza mieszkańcy nie czują się bezpiecznie.

Na początku grudnia ubiegłego roku przy drodze stanęły znaki z ograniczeniem prędkości do 30 km/h, a w ciągu drogi zamontowany został jeden próg zwalniający, przy którym jest ograniczenie do 20 km/h.

Czytaj tez: Pawełek nie żyje, mieszkańcy od lat walczą o chodnik. "To mogłam być ja i moje dzieci"

Mieszkańcy nadal nie czują się bezpiecznie, domagają się budowy chodnika Martyna Sokołowska
Niedaleko miejsca wypadku zamontowany został próg zwalniający Martyna Sokołowska

Starosta brzozowski Zdzisław Szmyd zapowiedział też, że przy drodze, gdzie doszło do wypadku - na odcinku od mostu przy kościele parafialnym do końca zabudowań w kierunku skrzyżowania z drogą powiatową Humniska-Strachocina - powstanie chodnik. Do inwestycji - jak w rozmowie z tvn24.pl zapewniał burmistrz Brzozowa Szymon Stapiński, dołoży się Urząd Miasta w Brzozowie.

Starosta informował nas wówczas także, że powiat zabezpieczył w budżecie na 2024 rok pieniądze na opracowanie dokumentacji budowlanej chodnika.

Miejsce, gdzie doszło do tragicznego wypadku, w którym zginął Paweł (11.09.2024r.) tvn24.pl

Autorka/Autor:Martyna Sokołowska

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

Warto w najbliższych dniach spojrzeć w niebo, bo pojawi się na nim kometa C/2023 A3 (Tsuchinshan-ATLAS). Obiekt pochodzi z samych grawitacyjnych krańców Układu Słonecznego. 

"Przygotujcie się na widok, którego po prostu nie możecie przegapić"

"Przygotujcie się na widok, którego po prostu nie możecie przegapić"

Źródło:
tvnmeteo.pl, "Z głową w gwiazdach"

- Prokuratura Krajowa zwróciła się do 11 prokuratur regionalnych, prosząc o przedstawienie wewnętrznych audytów spraw, które budziły wątpliwości co do sposobu ich prowadzenia lub też ewentualnie elementów upolitycznienia tychże spraw. Udało nam się wstępnie ustalić, że to 600 postępowań - powiedziała w "#BezKitu" dyrektor Departamentu Postępowania Przygotowawczego Prokuratury Krajowej Katarzyna Kwiatkowska. Jest ona przewodniczącą zespołu prokuratorów powołanego do zbadania spraw z lat 2016-2023.

Postępowania za rządów PiS. Prokurator Kwiatkowska o 600 sprawach "budzących wątpliwości"

Postępowania za rządów PiS. Prokurator Kwiatkowska o 600 sprawach "budzących wątpliwości"

Źródło:
TVN24

Do tragedii doszło dziś na pętli tramwajowej Świętokrzyska w Gdańsku. Tramwaj potrącił kobietę z dzieckiem, która przechodziła przez tory na sugerowanym przejściu. Kilkuletnie dziecko zginęło na miejscu.

Potrąceni przez tramwaj. Dziecko nie żyje, kobieta w szpitalu

Potrąceni przez tramwaj. Dziecko nie żyje, kobieta w szpitalu

Źródło:
TVN24

Ministra do spraw społeczeństwa obywatelskiego Agnieszka Buczyńska planuje złożyć rezygnację ze stanowiska - podała Polska Agencja Prasowa, powołując się na swoje źródła zbliżone do resortu. Jej urząd ma objąć obecna wiceprezydent Warszawy Adriana Porowska. Obie informacje potwierdził w rozmowie z tvn24.pl ważny polityk koalicji rządzącej.

Agnieszka Buczyńska rezygnuje z pracy w rządzie. Ma ją zastąpić wiceprezydent stolicy

Agnieszka Buczyńska rezygnuje z pracy w rządzie. Ma ją zastąpić wiceprezydent stolicy

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Zmarł Adam Łaszyn, ekspert PR, były wiceprezes Związku Firm Public Relations i założyciel agencji Alert Media Communications (AMC). Informację potwierdziła redakcji tvn24.pl jego żona - Beata Łaszyn, wiceprezeska AMC. Łaszyn miał 57 lat.

Adam Łaszyn nie żyje

Adam Łaszyn nie żyje

Źródło:
tvn24.pl

Niedaleko Kralovca w pobliżu czesko-polskiej granicy rozpoczęła się budowa odcinka autostrady D11, który ma połączyć się z polską S3. Prace prowadzi czesko-słowacko-węgierskie konsorcjum MI Roads. Budimex pierwotnie wygrał przetarg, ale później został z niego wykluczony.

Autostrada do Polski. Rusza budowa

Autostrada do Polski. Rusza budowa

Źródło:
PAP

- Warto, by resort dyplomacji znalazł właściwy język do tego, by porozumieć się z panem prezydentem w sprawie mianowania ambasadorów - powiedział w piątek w "Faktach po Faktach" szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera. Jak podkreślił, wniosek, który szef MSZ składa na ręce prezydenta w tej sprawie "zakłada, że w roli petenta wnioskujący zwraca się do organu, który podejmuje decyzję". - Trzeba to uszanować - dodał.

Minister w roli "petenta". Co szef BBN uważa o sporze na linii prezydent-MSZ

Minister w roli "petenta". Co szef BBN uważa o sporze na linii prezydent-MSZ

Źródło:
TVN24

Do sieci trafiło dramatyczne nagranie z akcji ratunkowej w mieście Tampa na Florydzie, które w wyniku huraganu Milton znalazło się pod wodą. Lokalny szeryf uratował 14-letniego chłopca, który samotnie dryfował na kawałku ogrodzenia. - To dosłownie jak scena z filmu o rozbitkach - relacjonował szeryf.

14-letni chłopiec dryfował na kawałku ogrodzenia. "To było jak scena z filmu o rozbitkach"

14-letni chłopiec dryfował na kawałku ogrodzenia. "To było jak scena z filmu o rozbitkach"

Źródło:
NBC News, PAP

Na Florydzie trwa sprzątanie po huraganie Milton, który w środę natarł na ten stan. Na skutek żywiołu zginęło co najmniej 16 osób - podała w piątek stacja CNN.

"Nie wracaj do domu, dopóki nie będzie naprawdę bezpiecznie"

"Nie wracaj do domu, dopóki nie będzie naprawdę bezpiecznie"

Aktualizacja:
Źródło:
CNN, Reuters

Mieszkanka gminy Szamotuły zostawiła w klatce w mieszkaniu psa, a sama wyjechała na wakacje. Zgłoszenie o zwierzęciu w potrzebie złożyła anonimowa osoba za pośrednictwem aplikacji Animal Helper. Dyspozytorki poprosiły o pomoc policję. Funkcjonariusze pojechali na miejsce i dotarli do wygłodniałego psa.

Wyjechała na wakacje, zostawiając psa w zamknięciu. Pomogła aplikacja ratunkowa dla zwierząt

Wyjechała na wakacje, zostawiając psa w zamknięciu. Pomogła aplikacja ratunkowa dla zwierząt

Źródło:
tvn24.pl

Brytyjska firma farmaceutyczna GSK poinformowała, że zapłaci nawet 2,2 miliarda dolarów (mniej niż przewidywano) w ramach ugody dotyczącej tysięcy spraw w amerykańskich sądach. Firmie zarzucano, że zawierająca ranitydynę wycofana ze sprzedaży wersja jej leku Zantac może powodować raka - podał Reuters.

Lek na zgagę. Farmaceutyczna firma zapłaci potężną kwotę

Lek na zgagę. Farmaceutyczna firma zapłaci potężną kwotę

Źródło:
PAP, Reuters

- Podjęcie decyzji przez rząd w sprawie oskładkowania umów cywilnoprawnych jest niezbędnym warunkiem do kolejnych płatności z Krajowego Planu Odbudowy. Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej chce wysłać wnioski w sprawie kolejnych pieniędzy na przełomie roku - poinformowała ministra Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.

Ta decyzja rządu będzie miała wpływ na pensje. Ważna zapowiedź

Ta decyzja rządu będzie miała wpływ na pensje. Ważna zapowiedź

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Osoby kierujące pojazdem pomimo zatrzymanego prawa jazdy stracą uprawnienia na stałe - zapowiedział w piątek minister infrastruktury Dariusz Klimczak. Planowane jest także zaostrzenie kar za przekroczenie prędkości o 50 kilometrów na godzinę poza terenem zabudowanym oraz jazdę pod wpływem alkoholu.

Utrata prawa jazdy na zawsze. Minister zapowiada rewolucję

Utrata prawa jazdy na zawsze. Minister zapowiada rewolucję

Źródło:
PAP

Władze Ukrainy poinformowały, że otrzymały oficjalne potwierdzenie śmierci dziennikarki Wiktorii Roszczyny. W 2023 roku została uprowadzona przez Rosjan na okupowanych terytoriach Ukrainy. Zmarła w rosyjskim więzieniu. Rzecznik Komisji Europejskiej Peter Stano powiedział w piątek, że KE jest przerażona doniesieniami o śmierci ukraińskiej dziennikarki w czasie jej bezprawnego przetrzymywania w Rosji.

Nie żyje dziennikarka uprowadzona przez Rosjan. Komisja Europejska "przerażona"

Nie żyje dziennikarka uprowadzona przez Rosjan. Komisja Europejska "przerażona"

Aktualizacja:
Źródło:
BBC, PAP, tvn24.pl

- Do cholery, co pan jest debilem? - takimi słowami poseł PiS Marek Suski zwrócił się w czwartek do przewodniczącego sejmowej komisji kultury i środków przekazu Piotra Adamowicza (Koalicja Obywatelska). Burzliwe obrady dotyczyły wniosku o odwołanie Krzysztofa Czabańskiego z Rady Mediów Narodowych, który w piątek przegłosował Sejm.

"Do cholery, co pan jest debilem?" Emocje na sejmowej komisji, w roli głównej Marek Suski

"Do cholery, co pan jest debilem?" Emocje na sejmowej komisji, w roli głównej Marek Suski

Źródło:
tvn24.pl, PAP

40-latek powiedział żonie komplement na lotnisku we Wrocławiu, zapomniał jednak, że słowa "bomba" w takim miejscu się nie używa. Został skontrolowany przez funkcjonariuszy z Zespołu Interwencji Specjalnych oraz ukarany mandatem.

Powiedział żonie na lotnisku, że "jest bombowa". Szybka reakcja służb

Powiedział żonie na lotnisku, że "jest bombowa". Szybka reakcja służb

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym sondażu Koalicja Obywatelska może liczyć na poparcie 35,3 proc., natomiast PiS 33,5 proc. - wynika z najnowszego badania pracowni Opinia24 dla "Gazety Wyborczej". Trzecie miejsce zajęła Konfederacja z poparciem na poziomie 12,5 procenta ankietowanych. Dziennik zauważa, że według wyników sondażu obecnie rządząca koalicja miałaby w Sejmie łącznie 218 mandatów, a PiS z Konfederacją łącznie 242 - czyli większość.

Sejm wyglądałby całkiem inaczej. Nowy sondaż poparcia

Sejm wyglądałby całkiem inaczej. Nowy sondaż poparcia

Źródło:
PAP

Po obejrzeniu spektaklu "Sancta" w reżyserii Florentiny Holzinger w stuttgarckiej operze 18 widzów doświadczyło silnych mdłości i potrzebowało pomocy. Do trojga wezwano lekarza. W spektaklu są akty niesymulowanej przemocy i seksu na żywo, wykorzystano też prawdziwą krew. - Zalecamy, by wszyscy goście dokładnie przeczytali zapowiedź, by wiedzieć, czego się spodziewać - przekazał rzecznik placówki Sebastian Ebling.

Nagość, okaleczanie i stosunek na żywo. Widzowie potrzebowali pomocy lekarza

Nagość, okaleczanie i stosunek na żywo. Widzowie potrzebowali pomocy lekarza

Źródło:
The Guardian, The Telegraph, tvn24.pl

32-latek zjechał w Izbicy (woj. lubelskie) na przeciwległy pas ruchu i zderzył się z ciężarówką. Autem podróżowała czteroosobowa rodzina, w tym dwójka dzieci w wieku roku i czterech lat. Na szczęście nikt nie odniósł poważnych obrażeń.

Auto zderzyło się z ciężarówką. Do szpitala trafiło roczne i czteroletnie dziecko. "Na szczęście bez poważnych obrażeń"

Auto zderzyło się z ciężarówką. Do szpitala trafiło roczne i czteroletnie dziecko. "Na szczęście bez poważnych obrażeń"

Źródło:
tvn24.pl

Butanodiol - pozostałości tej substancji znajdowały się w pojemniku, który śledczy znaleźli w zaroślach za mieszkaniem księdza w Sosnowcu w trakcie wezwania w sprawie śmierci młodego mężczyzny znalezionego w jego domu. Substancja nie jest na liście narkotyków, ale wykorzystywana jest do odurzania się. Butanodiol jest bardzo niebezpieczny dla życia, a naukowcy ostrzegają, że jest używany jako pigułka gwałtu.

Ksiądz wyrzucił butelkę. A w niej substancja, która może być pigułką gwałtu

Ksiądz wyrzucił butelkę. A w niej substancja, która może być pigułką gwałtu

Źródło:
tvn24.pl
"Gęste ślady krwi wołają głośno z toru o nieszczęściu"

"Gęste ślady krwi wołają głośno z toru o nieszczęściu"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W piątkowym losowaniu Eurojackpot nie padła główna wygrana. W Polsce padła natomiast jedna z dwóch wygranych drugiego stopnia - w wysokości ponad czterech milionów złotych. Oto liczby, które wylosowano 11 października 2024 roku.

Wysoka wygrana w Eurojackpot w Polsce

Wysoka wygrana w Eurojackpot w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Pracownicy Budimexu, wykonawcy linii tramwajowej do Wilanowa, zerwali właśnie chodnik wzdłuż Puławskiej, przy Goworka. Na odcinku nieco ponad stu metrów powstaje ścieżka rowerowa, o której nie pomyślano podczas projektowania inwestycji.

Zerwali chodnik ułożony roku temu

Zerwali chodnik ułożony roku temu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Żart?", "fejk?", "serio?" - pytają internauci, dziwiąc się, że prezydent Andrzej Duda otrzymał w Mongolii tytuł doktora honoris causa. Tak, to prawda, ale to nie jest nowa informacja. A ekspert tłumaczy, że "zdarza się w praktyce dyplomatycznej". Lista - nie tylko polskich - prezydentów tak uhonorowanych jest długa.

Andrzej Duda doktorem honoris causa w Mongolii? Tak, takich przypadków jest więcej

Andrzej Duda doktorem honoris causa w Mongolii? Tak, takich przypadków jest więcej

Źródło:
Konkret24

W piątek Koalicja Obywatelska ma złożyć zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa między innymi przez posła Suwerennej Polski Marcina Romanowskiego. Chodzi o wspieranie przez Lasy Państwowe jego kampanii wyborczej. - Stworzył na Lubelszczyźnie sieć powiązań w oparciu o swoje wpływy, koneksje polityczne, wykorzystując powiązania rządowe, samorządowe i biznesowe dla osiągnięcia korzyści majątkowych i politycznych - oceniła europosłanka Marta Wcisło.

KO: "Układ zamknięty" Romanowskiego na Lubelszczyźnie. Zawiadomienie do prokuratury

KO: "Układ zamknięty" Romanowskiego na Lubelszczyźnie. Zawiadomienie do prokuratury

Źródło:
PAP

Polityk PiS zarzucił minister zdrowia, że za jej rządów likwidowane są kierunki lekarskie na uczelniach. Izabela Leszczyna odpowiedziała mu, że wprowadza w błąd, ponieważ jej resort wprowadził "zerowy limit" na przyjęcia na studia. Wyjaśniamy, co oznacza "zerowy limit" i jak ma się do likwidacji kierunku.

PiS: kierunki lekarskie są likwidowane, minister mówi o "zerowym limicie". O co chodzi?

PiS: kierunki lekarskie są likwidowane, minister mówi o "zerowym limicie". O co chodzi?

Źródło:
Konkret24

Trzy osoby zginęły, a 35 zostało rannych w wypadku z udziałem autokaru relacji Warszawa-Odessa, kilku samochodów osobowych i ciężarówki - poinformował szef władz obwodu lwowskiego Maksym Kozycki. Do wypadku doszło w piątek rano nieopodal Lwowa.

Wypadek autobusu z Warszawy do Odessy, ofiary śmiertelne i wielu rannych

Wypadek autobusu z Warszawy do Odessy, ofiary śmiertelne i wielu rannych

Źródło:
PAP, Zaxid, Suspilne, tvn24.pl

Prokuratura postawiła dwa zarzuty Tomaszowi U. po środowym wypadku na rondzie Tybetu. Mężczyzna jest podejrzany o potrącenie pieszego na przejściu dla pieszych, czego dotyczy pierwszy zarzut. Drugi ma związek z posiadaniem narkotyków. Stan poszkodowanego śledczy oceniali jako poważny.

Dwa zarzuty i areszt dla Tomasza U. po wypadku na rondzie Tybetu

Dwa zarzuty i areszt dla Tomasza U. po wypadku na rondzie Tybetu

Źródło:
tvnwarszawa.pl