Ograniczenie prędkości do 30 kilometrów na godzinę i montaż progu zwalniającego to zmiany, jakie do końca listopada mają zostać wprowadzone na drodze w Humniskach (woj. podkarpackie), przy której 11 października doszło do tragicznego wypadku. 78-latka kierująca osobowym oplem wjechała w dwoje 11-letnich chłopców, jeden z nich nie przeżył.
Kilka dni po tragicznym wypadku Joanna Chrobak-Augustyn, która mieszka w Humniskach, kilkadziesiąt metrów od miejsca, w którym doszło do tragedii, w imieniu mieszkańców złożyła w Starostwie Powiatowym w Brzozowie petycję z apelem o montaż progu zwalniającego oraz budowę chodnika.
Chodzi o odcinek o długości niespełna kilometra. Bezpośrednio przy drodze, po obu jej stronach, stoi kilkanaście domów. Mieszkańcy chcą, aby chodnik powstał chociaż po jednej stronie ulicy.
Droga - przez lata w fatalnym stanie - została w 2022 roku wyremontowana. Już wówczas mieszkańcy złożyli na ręce sołtysa petycję z apelem o budowę chodnika, ale pozostała bez odpowiedzi.
Joanna Chrobak-Augustyn 6 listopada w rozmowie z tvn24.pl relacjonowała, że samochody jeżdżą przez wioskę zbyt szybko, a z powodu braku chodnika i pobocza mieszkańcy nie czują się bezpiecznie.
Po tragicznym wypadku będą zmiany
16 listopada starosta brzozowski Zdzisław Szmyd w odpowiedzi na petycję złożoną w imieniu mieszkańców przez Joannę Chrobak-Augustyn poinformował, że newralgiczny odcinek drogi zostanie zabezpieczony.
"Został opracowany i zatwierdzony w dniu 14 listopada projekt organizacji ruchu na drodze powiatowej obejmujący wprowadzenie ograniczenia prędkości do 30 kilometrów na godzinę oraz montaż progu zwalniającego" - czytamy w piśmie.
Jest w nim również adnotacja, że nowa organizacja ruchu ma zostać wprowadzona do końca listopada.
Na początku listopada rozmowie z tvn24.pl starosta informował również, że budowa chodnika jest "w planie", a procedury związane z inwestycją "ruszyły".
Budowa chodnika ma rozpocząć się w 2024 roku, do inwestycji - jak przekazał starosta Szmyd - ma się dołożyć Urząd Miasta w Brzozowie.
Wjechała w dzieci, 11-latek nie przeżył
Do tego tragicznego zdarzenia doszło 11 października w powiecie brzozowskim na Podkarpaciu. W dzieci, które wracały ze szkoły, wjechała kierująca samochodem osobowym 78-latka.
Do zdarzenia doszło na prostym odcinku drogi. Dzieci szły poboczem, bo wzdłuż ulicy, którą miejscowi nazywają "Kościelną" nie ma chodnika. Poruszały się prawidłowo. W pewnym momencie z naprzeciwka nadjechał samochód i - z nieustalonych dotąd przyczyn - wjechał w grupę 10- i 11-latków. Dwie dziewczynki, które szły z przodu, zdążyły w porę uskoczyć, auto uderzyło w dwóch 11-letnich chłopców. Jeden z nich został ranny i przetransportowany do szpitala. Drugi zmarł na miejscu.
Zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym
Śledztwo w sprawie tragicznego wypadku prowadzi Prokuratura Rejonowa w Brzozowie. Kobieta usłyszała zarzut z artykułu 177 par. 2 Kodeksu karnego, który dotyczy spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym.
1. Kto, naruszając, chociażby nieumyślnie, zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, powoduje nieumyślnie wypadek, w którym inna osoba odniosła obrażenia ciała określone w art. 157 § 1, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. 2. Jeżeli następstwem wypadku jest śmierć innej osoby albo ciężki uszczerbek na jej zdrowiu, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
Jak poinformował prokurator Ryszard Sawicki, zastępca prokuratora rejonowego w Brzozowie, kobieta nie przyznała się do postawionego jej zarzutu i odmówiła składania wyjaśnień.
Biegły odtworzy wypadek i ustali prędkość
W sprawie powołany został biegły z zakresu ruchu drogowego, którego zadaniem będzie m.in. ustalenie prędkości, z jaką jechała kierująca. Jak przekazał nam prokurator Sawicki, na miejscu wypadku nie było śladów hamowania.
- Obrażenia dziecka i uszkodzenia samochodu wskazują na to, że pojazd poruszał się z nadmierną prędkością - przekazywał nam podczas jednej z rozmów prokurator Sawicki.
Biegły oceni też stan techniczny pojazdu i to, czy miał on wpływ na zaistnienie wypadku. Jego zadaniem będzie też odtworzenia przebiegu tego i ustalenia jego przyczyn.
Jak informowała prokuratura, wstępne ustalenia wskazują, że przyczyną wypadku było niezachowanie ostrożności przez kierującą pojazdem. Wobec kobiety zastosowany został dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Brzozów