Choć frekwencja w tej grupie wiekowej była wysoka i popularna jest teza o tym, że to młodzi zdecydują o ostatecznym wyniku wyborów, to zapominamy, że osób młodych jest po prostu mniej niż seniorów. I to im zawdzięczamy, że w drugiej turze znaleźli się Trzaskowski i Nawrocki. A najniższa frekwencja w grupie 60 plus oznacza, że pozostało wśród nich około 4 milionów wyborców niezdecydowanych i to właśnie wśród nich kandydaci muszą teraz szukać brakujących do zwycięstwa głosów.