Pawełek nie żyje, mieszkańcy od lat walczą o chodnik. "To mogłam być ja i moje dzieci"

Źródło:
tvn24.pl
78-latka wjechała autem w grupę dzieci, 11-letni chłopiec nie przeżył (24.10.2023)
78-latka wjechała autem w grupę dzieci, 11-letni chłopiec nie przeżył (24.10.2023)
tvn24.pl
78-latka wjechała autem w grupę dzieci, 11-letni chłopiec nie przeżyłtvn24.pl

Paweł wracał z kolegami ze szkoły, kiedy wjechało w niego auto. Od domu dzieliło go zaledwie sto metrów, od zakrętu 20. Został potrącony na prostym odcinku drogi. 78-latka, która kierowała samochodem, nawet nie hamowała. Wstępne ustalenia wskazują, że jechała zbyt szybko. Miejscowi od lat apelują do lokalnych władz o zapewnienie bezpieczeństwa na drodze, na której doszło do tragedii. Chcą budowy chodnika i progów zwalniających. - Jedno dziecko już zmarło, wystarczy - mówi Joanna Chrobak-Augustyn zaangażowana w walkę o poprawę bezpieczeństwa.

- To mogłam być ja i dwójka moich dzieci - mówi mi Joanna Chrobak-Augustyn, mieszkanka Humnisk, wioski na Podkarpaciu. Spotykamy się u niej w domu. Na rękach trzyma niespełna czteromiesięcznego chłopca. Razem z mężem wychowują jeszcze córkę, która niedługo skończy cztery lata. 

- Do wypadku doszło przed godziną 14, kiedy zazwyczaj odbieram ją z przedszkola i to ja z wózkiem i dziećmi mogliśmy iść wtedy tą drogą - mówi. I dodaje: - Ten tragiczny wypadek tąpnął nami tutaj bardzo.  

Zmarłego chłopca pożegnali też koledzy i koleżanki z klasy tvn24.pl

Do przejścia miał jeszcze niespełna 100 metrów, do zakrętu 20

Joanna z rodziną mieszka w Humniskach od dwóch lat. Ich dom stoi bezpośrednio przy drodze, kilkadziesiąt metrów od miejsca, gdzie 11 października doszło do tragicznego wypadku. W dzieci, które wracały ze szkoły, wjechał samochód osobowy.  

Do zdarzenia doszło na prostym odcinku drogi. Był pogodny, słoneczny dzień. Dzieci szły poboczem, bo wzdłuż ulicy, którą miejscowi nazywają "Kościelną" nie ma chodnika. Poruszały się prawidłowo. W pewnym momencie z naprzeciwka nadjechał samochód i z nieustalonych dotąd przyczyn wjechał w grupę 10- i 11-latków. Dwie dziewczynki, które szły z przodu, zdążyły w porę uskoczyć, auto uderzyło w dwóch 11-letnich chłopców, Pawła i Kubę.  

Paweł miał za chwilę skręcić w boczną uliczkę, która prowadzi do jego domu. Do przejścia miał jeszcze w sumie około stu metrów, do zakrętu około 20. To on przyjął na siebie prawie cały impet uderzenia samochodu. Chłopiec zginął na miejscu.  

Kuba do domu miał 150 metrów. Przeżył wypadek, choć też został ranny. Został przetransportowany karetką do szpitala w Rzeszowie. Na szczęście obrażenia nie były aż tak groźne. Chłopiec po kilku dniach opuścił lecznicę.  

Osobowym oplem - jak informowała wówczas policja - kierowała 78-letnia mieszkanka powiatu krośnieńskiego. W aucie jechała z mężem. W chwili wypadku była trzeźwa. Do dzisiaj nie wiadomo, dlaczego nagle zjechała z jezdni. Podczas przesłuchania w prokuraturze kobieta odmówiła składania wyjaśnień. 

- Warunki do jazdy tego dnia były dobre - było pogodnie, nawierzchnia była sucha. Trudno powiedzieć, dlaczego to się wydarzyło - mówił nam podczas jednej z rozmów oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Brzozowie, aspirant Tomasz Hałka.

Czytaj też: 11-latek zginął na miejscu, jego rówieśnik jest w szpitalu. 78-latka, która potrąciła chłopców, usłyszała zarzuty

W wypadku zginął 11-latek, jego rówieśnik trafił do szpitalaKPP Brzozów

"Tej tragedii można było uniknąć"

Mieszkańcy uważają, że tej tragedii można było uniknąć, gdyby włodarze wysłuchali ich apeli o poprawę bezpieczeństwa na wspomnianej drodze. - Od dekady o tym mówimy, i co? I nic, musiało dojść do tragedii, aby ktoś z włodarzy na poważnie zainteresował się tematem - mówi mi jeden z mieszkańców. 

W działania na rzecz poprawy bezpieczeństwa od lat zaangażowany jest także miejscowy proboszcz, ksiądz Julian Tarnawski. - To nie jest tylko kwestia braku chodnika, ale także prędkości, z jaką poruszają się samochody. Po remoncie nawierzchni kierowcy jeżdżą tutaj bardzo szybko - ocenia duchowny w rozmowie z tvn24.pl. 

Problemem, jak dodaje, jest też spore natężenie ruchu. - Kierowcy skracają sobie trasę i zamiast główną, jadą tą drogą. Najgorzej jest w weekendy w sezonie turystycznym, kiedy ludzie kierują się w Bieszczady, wtedy ruch jest bardzo duży i jest niebezpiecznie - opowiada duchowny. 

I dodaje. - Doszło do ogromnej tragedii, która wstrząsnęła naszą lokalną społecznością. Życia dziecku nic nie wróci, ale trzeba zrobić wszystko, aby taka sytuacja się nie powtórzyła. 

Czytaj też: Zginęła 13-letnia dziewczynka. Mieszkańcy mówią o niebezpiecznej ulicy, władze miasta zapowiadają audyt

W miejscu gdzie doszło do wypadku, nie ma chodnikatvn24.pl

Petycja mieszkańców: potrzebny chodnik i progi zwalniające

Ulica "Kościelna" została wyremontowana w ubiegłym roku. Inwestycję o wartości blisko dwóch milionów złotych sfinansował z własnej kasy powiat brzozowski.

Przy okazji remontu mieszkańcy zaapelowali do władz o budowę chodnika i progów zwalniających. Petycję w tej sprawie, pod którą podpisało się ponad sto osób, w czerwcu ubiegłego roku złożyli na ręce sołtysa, Stanisława Kułaka.  

- Obiecał nam, że przekaże ją panu staroście, porozmawia z nim na temat chodnika i doprowadzi do tego, aby powstał - relacjonuje Joanna Chrobak-Augustyn. - Do dzisiaj nic się w tej sprawie nie wydarzyło - dodaje.

Mieszkańcy chcą, aby chodnik powstał od kościoła do końca zabudowań, przynajmniej po jednej stronie jezdni. To odcinek o długości niespełna jednego kilometra. 

Tymczasem kierowcy chętnie korzystają ze świeżo wyremontowanej nawierzchni i dociskają pedał gazu, mimo że maksymalna prędkość, z jaką można poruszać się po tej drodze, wynosi 50 kilometrów. Wjazd na teren zabudowany od strony sąsiedniej miejscowości poprzedza długa prosta, jest się więc gdzie rozpędzić. 

Kilkukrotnie przeszłam pieszo newralgiczny odcinek. Minęło mnie kilkadziesiąt samochodów - głównie osobowych, ale też kilka dostawczych i ciężarówek. Mało który kierowca na mój widok zwalniał. Przed jednym z dostawczaków musiałam uskoczyć do rowu. 

Przy drodze w Humniskach brakuje chodników i poboczytvn24.pl

Po tragicznym wypadku mieszkańcy złożyli kolejną petycję

Mieszkańcy są zdania, że gdyby przy drodze był chodnik, tragedii, w której zginął 11-letni Paweł można było uniknąć. Nie chcą dłużej czekać. 16 października spotkali się ze starostą i po raz kolejny zaapelowali o podjęcie działań, które podniosą bezpieczeństwo. 

Na jego ręce złożyli też kolejną petycję z apelem o montaż progów zwalniających na oraz budowę chodnika przy ulicy "Kościelnej" (ulica nie ma oficjalnej nazwy, tak nazywają ją mieszkańcy). 

Pod petycją ponownie podpisało się ponad sto osób. Dołączyli do niej pismo, w którym czytamy:

"Czy musiało zginąć czyjeś dziecko, a inne trafić w ciężkim stanie do szpitala, aby władze samorządowe zwróciły uwagę na od dawna podnoszony przez nas problem braku zabezpieczeń wzdłuż wyżej wymienionej drogi?"

Pismo, które 16 października mieszkańcy złożyli na ręce starosty brzozowskiego tvn24.pl

Mieszkańcy spotkali się ze starostą, wypracowano "uzgodnienia"

Spotkanie ze starostą pierwotnie miało odbyć się w terenie, przy drodze, gdzie 11 października doszło do tragicznego wypadku. Ostatecznie odbyło się w siedzibie starostwa. Wziął w nim udział także Tomasz Zagrobelny, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych (ZDP) w Brzozowie i kilkoro mieszkańców Humnisk, którzy mają małe dzieci i korzystają z newralgicznego odcinka drogi. 

 - Starosta chętnie nas przyjął i wysłuchał. Stwierdził, że petycji, którą w czerwcu ubiegłego roku przekazaliśmy sołtysowi, nie widział - relacjonuje Joanna Chrobak-Augustyn.

Dodaje, że podczas spotkania uzgodniono m.in., że na drodze zainstalowane zostaną progi zwalniające oraz znaki drogowe informujące o ograniczeniu prędkości i jeszcze w tym roku ruszą procedury związane z budową chodnika. Inwestycja ma też zostać wpisana do przyszłorocznego budżetu. 

- Mamy świadomość tego, że nikt nie zbuduje nam chodnika "na już", ale chodzi nam o to, aby jak najszybciej zacząć prace projektowe, bo to wszystko trwa, a im szybciej procedury ruszą, tym szybciej nasze dzieci będą bezpieczne - komentuje Joanna Chrobak- Augustyn. 

I dodaje: - Tu chodzi m.in. o bezpieczeństwo i życie moich dzieci. Jestem matką i nie odpuszczę dopóki coś nie zostanie zrobione. Jedno dziecko już zmarło, wystarczy. 

- Sam boję się teraz chodzić po tej drodze. Wychowałem się tutaj i nigdy do tej pory na tej drodze nie było takiego natężenia ruchu, a samochody nie poruszały się tak szybko - dodaje Paweł Augustyn, maż Joanny.

Czytaj też: Śmiertelne potrącenie 3,5-letniego chłopca w Białymstoku. Prokuratura wszczęła śledztwo

Najpierw progi zwalniające, później chodnik

Pierwsze zabezpieczenia - progi zwalniające i oznakowanie z ograniczeniem prędkości - jak relacjonuje Joanna Chrobak-Augustyn powołując się na informacje przekazane podczas spotkania w starostwie przed dyrektora ZDP w Brzozowie Tomasza Zagrobelnego - miały zostać zainstalowane w przeciągu "dwóch, trzech tygodni". 

Kiedy w piątek (3 listopada), czyli blisko trzy tygodnie po spotkaniu w starostwie byliśmy w Humniskach, żadne prace na drodze nie były jeszcze rozpoczęte. Dwukrotnie (w piątek i poniedziałek) dzwoniliśmy do ZDP w Brzozowie aby zapytać, kiedy ruszą, ale dyrektor był niedostępny.

Starosta brzozowski Zdzisław Szmyd dopytywany przez nas w poniedziałek o realizację "uzgodnień" wypracowanych z mieszkańcami podczas spotkania przekazał, że prace przy montażu progów zwalniających "zostały zlecone".

Kiedy przekazaliśmy mu informację, że do piątku na newralgicznym odcinku nie było ani progów zwalniających, ani znaków z ograniczeniem prędkości, powiedział, że "dopyta o to dzisiaj dyrektora". - Jeśli prace jeszcze nie ruszyły to zlecę ich realizację - powiedział.

W rozmowie z tvn24.pl przekazał też, że ruszyły procedury związane z budową chodnika. Do inwestycji dołożyć ma się gmina. - Pismo w tej sprawie zostało już wysłane do burmistrza, na dniach spodziewamy się odpowiedzi. Burmistrz wyraził zgodę na partycypację w kosztach - przekazał.

Dodał, że budowa chodnika przy ulicy "Kościelnej" "jest w planie". - Mamy świadomość, że przy zabudowaniach jest on potrzebny - skomentował.

I dodał: - To nie tak, że ignorujemy głos mieszkańców. Mamy w zarządzie około 240 kilometrów dróg, w większości przy terenach zabudowanych, gdzie też jest niebezpiecznie. Nie jesteśmy w stanie zbudować chodników wszędzie w jednym czasie, prace realizujemy sukcesywnie.

- O tym chodniku zaledwie kilka dni przed wypadkiem rozmawiałem z panem starostą - mówi Stanisław Kułak, sołtys Humnisk.

Dodaje, że wcześniej na wniosek mieszkańców wielokrotnie interweniował w samorządzie w sprawie remontu drogi, który udało się zrealizować w ubiegłym roku. - Z informacji, jakie posiadam wynika, że zadanie zostało podzielone na dwa etapy, miał być remont nawierzchni, a w późniejszym etapie miał być wykonywany chodnik. Niestety, w międzyczasie stało się to nieszczęście - powiedział.

I dodał: To co się stało jest też dla mnie dużą nauczką, że nie udało się tej inwestycji zrealizować w jednym etapie.

"Nie pamięta" czy w czerwcu ubiegłego roku przekazał staroście petycję od mieszkańców w sprawie budowy chodnika. Zapewnił, że o budowie chodnika "niejednokrotnie rozmawiał z panem starostą", a budowa "była w planach". - Relacji z samorządem nie mam złych, jakiekolwiek prośby z mojej strony nie zostają bez odzewu - podkreślił w rozmowie z tvn24.pl.

- Czy może pan za naszym pośrednictwem zapewnić mieszkańców, że zrobi wszystko, aby ten chodnik w jak najszybszym czasie powstał? - pytam sołtysa.

- Będę robił wszystko, aby tak się stało. Mieszkam niedaleko, sam z tej drogi korzystam i wiem, że chodnik jest tam potrzebny - zapewnił.  

Przy drodze w Humniskach brakuje chodników i poboczy tvn24.pl

78-latka usłyszała zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym

Śledztwo w sprawie tragicznego wypadku prowadzi Prokuratura Rejonowa w Brzozowie. 78-latka, która wjechała w grupę dzieci i jedno z nich śmiertelnie potrąciła usłyszała zarzut z artykułu 177 par. 2 Kodeksu karnego, który dotyczy spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Jak poinformował prokurator Ryszard Sawicki, zastępca prokuratora rejonowego w Brzozowie, kobieta nie przyznała się do postawionego jej zarzutu i odmówiła składania wyjaśnień.

- W sprawie powołany został biegły z zakresu ruchu drogowego w celu oceny stanu technicznego pojazdu, którym poruszała się kobieta i tego, czy miał on wpływ na zaistnienie wypadku. Zadaniem biegłego będzie też odtworzenia przebiegu tego i ustalenia jego przyczyn - przekazał w rozmowie z tvn24.pl prokurator Sawicki.

Biegły będzie też ustalał prędkość, z jaką poruszał się samochód. Jak poinformował nas prokurator, na miejscu nie było śladów hamowania, a kobieta - chwilę przed wypadkiem mijała się z busem, poruszała się przy krawędzi jezdni. - Obrażenia dziecka i uszkodzenia samochodu wskazują na to, że pojazd poruszał się z nadmierną prędkością - przekazywał nam podczas jednej z rozmów prokurator Sawicki.

Kierująca oplem była trzeźwaKPP Brzozów

Dotarliśmy do kierowcy innego pojazdu, który chwilę przed wypadkiem mijał się z samochodem, którym kierowała 78-latka. - Mijaliśmy się, droga w tym miejscu jest pod skosem, kobieta ścięła zakręt, zjechała na nasz pas i mało nie doprowadziła do zderzenia czołowego z nami. To było chwilę przed tym wypadkiem - my wyjeżdżaliśmy z drogi, a ona w nią wjeżdżała - relacjonował w rozmowie z tvn24.pl.

Jak informowała prokuratura, wstępne ustalenia wskazują, że przyczyną wypadku było niezachowanie ostrożności przez 78-latkę kierującą pojazdem. Wobec kobiety zastosowany został dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju.

Spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym zagrożone jest karą do ośmiu lat pozbawienia wolności.

Miejsce wypadku tvn24.pl

Autorka/Autor:Martyna Sokołowska

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

Ursula von der Leyen udzieliła na pokładzie samolotu pierwszej pomocy jednemu z pasażerów. Przewodnicząca Komisji Europejskiej, która z wykształcenia jest lekarką, zareagowała na komunikat załogi z pytaniem, czy ktoś na pokładzie posiada fachową wiedzę medyczną.

Pierwsza pomoc na pokładzie samolotu. Ratowała Ursula von der Leyen

Pierwsza pomoc na pokładzie samolotu. Ratowała Ursula von der Leyen

Źródło:
PAP, 20 Minuten

Prokuratura Krajowa przekazała do Adama Bodnara wniosek o zgodę Sejmu na zatrzymanie i doprowadzenie byłego szefa Ministerstwa Sprawiedliwości, posła PiS Zbigniewa Ziobry przed komisję śledczą do spraw Pegasusa.

Jest wniosek o doprowadzenie Ziobry

Jest wniosek o doprowadzenie Ziobry

Źródło:
PAP

Rosja w czwartek miała po raz pierwszy użyć w Ukrainie broni, która mogłaby zagrozić celom w Europie Zachodniej. Czym jest pocisk RS-26 Rubież i dlaczego Moskwa chciałaby użyć go do zaatakowania obiektu oddalonego o zaledwie tysiąc kilometrów? - To ma pokazywać, że w Moskwie trochę się "zagotowało", że Zachód posuwa się za daleko - ocenia ekspert Mariusz Cielma.

Czym jest pocisk RS-26 Rubież? "Ma pokazywać, że w Moskwie trochę się zagotowało"

Czym jest pocisk RS-26 Rubież? "Ma pokazywać, że w Moskwie trochę się zagotowało"

Źródło:
tvn24.pl

Naczelny Sąd Administracyjny oddalił zażalenie prezydenta na postanowienie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego z lutego 2023 roku. Chodzi o wstrzymanie wyznaczenia sędziego Pawła Grzegorczyka do Izby Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego, powołanej w czasach rządów PiS.

"Prawnie doniosłe okoliczności". Naczelny Sąd Administracyjny oddalił zażalenie prezydenta

"Prawnie doniosłe okoliczności". Naczelny Sąd Administracyjny oddalił zażalenie prezydenta

Źródło:
PAP

Rosjanie wystrzelili międzykontynentalny pocisk balistyczny (ICBM) w Ukrainę - przekazali wojskowi z Kijowa. To - jak pisze Reuters - byłby pierwszy raz, kiedy Rosja wykorzystała taką broń w tej wojnie. Prezydent Wołodymyr Zełenski przekazał, że prędkość i wysokość, na jakiej poruszał się pocisk, wskazują, że rzeczywiście był to ICBM. Putin "boi się tak bardzo, że już używa nowych rakiet" - dodał. Według informacji portalu Ukraińska Prawda to RS-26 Rubież, który został wymierzony w miasto Dniepr. Kilka godzin po ataku pojawiły się jednak anonimowe głosy zachodnich urzędników, którzy stwierdzili, że uderzenie nie musiało się odbyć z użyciem ICBM.

Ukraińskie wojsko: Rosjanie wystrzelili międzykontynentalny pocisk balistyczny

Ukraińskie wojsko: Rosjanie wystrzelili międzykontynentalny pocisk balistyczny

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Na wysokości Olszynki Grochowskiej pociąg potrącił człowieka na torach. PKP Polskie Linie Kolejowe informują o utrudnieniach w ruchu. Na miejscu pracują służby.

Wypadek na torach, ruch pociągów utrudniony

Wypadek na torach, ruch pociągów utrudniony

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Podkarpaccy policjanci strzelali do samochodu, który pomylili z pojazdem przestępców. Do zdarzenia doszło na autostradzie A4. Ostrzelanym autem jechało dwóch mężczyzn, którym nic poważnego się nie stało. - Działania były prowadzone w porze nocnej, mieliśmy niekorzystne warunki atmosferyczne - wyjaśnia komisarz Piotr Szpiech z krakowskiej policji, która koordynowała akcję.

Policjanci na autostradzie ostrzelali i zatrzymali niewłaściwy samochód

Policjanci na autostradzie ostrzelali i zatrzymali niewłaściwy samochód

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Sejm debatuje nad wnioskiem PiS o wyrażenie wotum nieufności wobec ministry zdrowia Izabeli Leszczyny. Przed dyskusją Maciej Konieczny - wiceprzewodniczący koła Razem, którego posłowie jeszcze niedawno byli w klubie Lewicy - zapowiedział, że koło opowie się "za" wotum. - Niestety jesteśmy w sytuacji, w której polska ochrona zdrowia stoi nad przepaścią - ocenił.

Część lewicy zapowiada głosowanie przeciwko Izabeli Leszczynie. Trwa debata

Część lewicy zapowiada głosowanie przeciwko Izabeli Leszczynie. Trwa debata

Źródło:
PAP, TVN24

Czwartkowe posiedzenie sejmowej komisji infrastruktury w sprawie problemów z pociągami Impuls firmy Newag zostało przerwane; ma być wznowione po zaproszeniu na przedstawicieli służb, między innymi ABW i CBA. Dyskusje wzbudziła obecność członków grupy hakerskiej i brak przedstawicieli Newagu.

Byli hakerzy, nie było przedstawicieli firmy. Posiedzenie w sprawie awarii pociągów przerwane

Byli hakerzy, nie było przedstawicieli firmy. Posiedzenie w sprawie awarii pociągów przerwane

Źródło:
PAP

Na kilka dni przed premierą wspomnień Angeli Merkel media cytują fragmenty książki poświęcone Donaldowi Trumpowi. Była kanclerz Niemiec pisze między innymi o pierwszym spotkaniu z 45. prezydentem Stanów Zjednoczonych, wspomina także rozmowę z papieżem Franciszkiem, podczas której poprosiła go o radę, jak porozumieć się z Trumpem.

Merkel wspomina współpracę z Trumpem. "Zginaj, zginaj, zginaj"

Merkel wspomina współpracę z Trumpem. "Zginaj, zginaj, zginaj"

Źródło:
Politico, Reuters, PAP, tvn24.pl

Mężczyzna miał skrępowane ręce i nogi oraz założony knebel z krawata. Sekcja wykazała, że zginął od ciosu w potylicę twardym i tępym narzędziem. Do zbrodni doszło w czerwcu 1995 roku w Lublinie. Po 29 latach przed sądem stanie 62-letni Bogdan S. Grozi mu 25 lat więzienia.

Skrępowane ręce i nogi, knebel z krawata. Oskarżony 29 lat po zbrodni

Skrępowane ręce i nogi, knebel z krawata. Oskarżony 29 lat po zbrodni

Źródło:
PAP/tvn24.pl

Wołodymyr Zełenski podpisuje flagę ukraińskiej jednostki wojskowej, która podczas drugiej wojny światowej mordowała Polaków - z takim przekazem krąży w mediach społecznościowym pewne nagranie. To antyukraińska dezinformacja. Tłumaczymy, jaki naprawdę moment ten film pokazuje.

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

Źródło:
Konkret24

- Jeśli potwierdzą się informacje o użyciu nowego rodzaju broni przez Rosję, to pokazuje, że następuje eskalacja z ich strony - tak Władysław Kosiniak-Kamysz komentował doniesienia z Ukrainy. Szef MSZ Radosław Sikorski powiedział, że "nie bez przyczyny myśliwce nad Polską po nocy patrolują niebo w stanie najwyższej gotowości". Podzielił zdanie ministra obrony o eskalacji konfliktu.

"Duża eskalacja konfliktu". Sikorski i Kosiniak-Kamysz zabrali głos

"Duża eskalacja konfliktu". Sikorski i Kosiniak-Kamysz zabrali głos

Źródło:
TVN24

Arkadiusz Mularczyk opublikował treść listu, który wysłał do prezydenta elekta USA Donalda Trumpa. Oprócz gratulacji dla republikanów europoseł PiS skierował się z prośbą o wsparcie Polski w uzyskaniu reparacji wojennych od Niemiec. 

Europoseł PiS napisał list do Donalda Trumpa. Prosi o pomoc w uzyskaniu reparacji od Niemiec  

Europoseł PiS napisał list do Donalda Trumpa. Prosi o pomoc w uzyskaniu reparacji od Niemiec  

Źródło:
PAP

Opolscy policjanci poszukują zaginionej 14-letniej Sabiny Kudrzyckiej. Dziewczyna wyszła z mieszkania w środę, 20 listopada, i nie ma z nią kontaktu. Policja opublikowała zdjęcie zaginionej i prosi o kontakt każdego, kto mógł ją widzieć.

Zaginęła 14-letnia Sabina, trwają poszukiwania

Zaginęła 14-letnia Sabina, trwają poszukiwania

Źródło:
tvn24.pl

29-latek przyjechał wraz ze swoją narzeczoną na szpitalną porodówkę. Lekarze zauważyli, że kobieta ma obrażenia mogące świadczyć o przemocy. Jak się okazało, narzeczony kilka godzin wcześniej bił ją pięściami, kopał po całym ciele i groził nożem.

Pobił narzeczoną w ciąży, przyprowadził ją do szpitala i uciekł

Pobił narzeczoną w ciąży, przyprowadził ją do szpitala i uciekł

Źródło:
tvn24.pl

Po dwa lata więzienia dostali oskarżeni w procesie w sprawie pożaru w koszalińskim escape roomie, gdzie zginęło pięć nastoletnich dziewczyn. W Sądzie Okręgowym w Koszalinie zapadł wyrok w sprawie tragedii, do której doszło w styczniu 2019 roku.

Zapadł wyrok w sprawie koszalińskiego escape roomu

Zapadł wyrok w sprawie koszalińskiego escape roomu

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Zima zagościła w wielu regionach kraju. W Koszalinie w czwartek rano leżało tyle śniegu, ile na Kasprowym Wierchu. Niektórzy narzekają na trudne warunki na drogach i mówią, że to za wcześnie, inni cieszą się z bajkowych widoków. Na Kontakt24 otrzymujemy zdjęcia i nagrania z miejscowości, w których zrobiło się biało.

W Koszalinie tyle śniegu, co na Kasprowym Wierchu. Pokazujecie, gdzie spadł śnieg

W Koszalinie tyle śniegu, co na Kasprowym Wierchu. Pokazujecie, gdzie spadł śnieg

Aktualizacja:
Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl

Weekend przyniesie opady śniegu, które w części kraju przechodzić będą w deszcz ze śniegiem i deszcz. Miejscami będą one marznące, przez co zrobi się bardzo ślisko. Nowy tydzień zafunduje nam ocieplenie i wzrost temperatury do około 10 stopni.

Wir niżowy Renate przyniesie kolejne obfite opady śniegu. Potem przyjdzie duże ocieplenie

Wir niżowy Renate przyniesie kolejne obfite opady śniegu. Potem przyjdzie duże ocieplenie

Źródło:
tvnmeteo.pl

Potwierdzono śmierć kolejnej turystki w Vang Vieng, popularnym, laoskim kurorcie. To już czwarty zgon, do jakiego doszło tam w ostatnim czasie. Zmarła to 19-letnia Australijka. Dziewczyna najpewniej zatruła się metanolem. Władze ostrzegają podróżujących przed spożywaniem lokalnego alkoholu.  

Seria zgonów turystów w popularnym kurorcie. Ostrzeżenie przed lokalnymi drinkami

Seria zgonów turystów w popularnym kurorcie. Ostrzeżenie przed lokalnymi drinkami

Źródło:
BBC, CNN

Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego podsumowało rekrutację na uczelnie wyższe na rok 2024/25. 462 tysiące studentów rozpoczęło studia - to o 5 proc. więcej niż w roku ubiegłym. Najbardziej popularne kierunki w tym roku to psychologia, informatyka i kierunek lekarski. W stosunku do poprzedniego roku pozycję lidera straciła informatyka.

Informatyka już nie na pierwszym miejscu. Te kierunki były najbardziej popularne

Informatyka już nie na pierwszym miejscu. Te kierunki były najbardziej popularne

Źródło:
MNiSW, PAP

43-letni mieszkaniec Las Vegas zmarł w ubiegły wtorek sześciokrotnie postrzelony przez policjanta wezwanego do jego domu w związku z włamaniem - informują media. Rodzina zmarłego domaga się natychmiastowego zwolnienia i aresztowania funkcjonariusza. Jego prawnik odpowiada, że policjant nie popełnił przestępstwa.

Gdy włamano się do jego mieszkania, wezwał policję. Został zastrzelony przez funkcjonariusza  

Gdy włamano się do jego mieszkania, wezwał policję. Został zastrzelony przez funkcjonariusza  

Źródło:
BBC, CNN

Zamiast dożywocia - 25 lat. Krakowski sąd złagodził wyrok wobec Wojciecha R., skazanego za zabójstwo trzech osób w podkrakowskich Jurczycach w 2000 roku. Chodzi o zbrodnię, którą sąd pierwszej instancji określił mianem "egzekucji". Wyrok jest prawomocny.

Odsiadywał dożywocie za "egzekucję" sprzed 24 lat. Sąd zmienił wyrok

Odsiadywał dożywocie za "egzekucję" sprzed 24 lat. Sąd zmienił wyrok

Źródło:
PAP

Prokuratura pracuje w miejscu tragedii w Mławie (Mazowieckie), gdzie runęła część hali dawnej zajezdni PKS. W czwartek odbywają się oględziny budynku z użyciem drona. Jak ujawniła policja, dwaj mężczyźni, którzy zginęli pod gruzami, byli braćmi.

Zginęli pod gruzami zawalonej hali. Policja: mężczyźni byli braćmi

Zginęli pod gruzami zawalonej hali. Policja: mężczyźni byli braćmi

Aktualizacja:
Źródło:
PAP
Ślady po męczeństwie więźniów znalezione w lesie. Trafią do Muzeum Stutthof w Sztutowie

Ślady po męczeństwie więźniów znalezione w lesie. Trafią do Muzeum Stutthof w Sztutowie

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Kierowca taksówki na aplikację jest podejrzany o zgwałcenie kobiety. Według śledczych, wykorzystał fakt, że 30-latka była pod wpływem leków oraz alkoholu. Został aresztowany.

Gwałt w taksówce. Sąd aresztował kierowcę. "Wykorzystał bezradność kobiety"

Gwałt w taksówce. Sąd aresztował kierowcę. "Wykorzystał bezradność kobiety"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, "Gazeta Stołeczna"

Przyjaciele i artyści pożegnali w środę Jadwigę Barańską podczas mszy w warszawskim Kościele Środowisk Twórczych. Pogrzeb aktorki odbył się w Los Angeles, gdzie od wielu lat mieszkała.

"Jak ona grała!". Pożegnanie na dwóch kontynentach

"Jak ona grała!". Pożegnanie na dwóch kontynentach

Źródło:
tvn24.pl

Władze Kalifornii zatwierdziły zmianę ponad trzydziestu nazw geograficznych. Do początku przyszłego roku przemianowane mają zostać wszystkie miejsca na terenie stanu z określeniem "squaw" w nazwie. Rdzenni Amerykanie odbierają to słowo jako obelgę - podkreślają władze Kalifornii.

Zmieniają nazwy, znika obraźliwe określenie

Zmieniają nazwy, znika obraźliwe określenie

Źródło:
CNN, NPR

Przedstawiamy oświadczenie redakcji TVN24 w związku z decyzją przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o nałożeniu kary pieniężnej za reportaż "29 lat bezkarności. Fenomen ojca Tadeusza", pokazujący działalność Tadeusza Rydzyka. 

Kara przewodniczącego KRRiT za reportaż o ojcu Rydzyku. Oświadczenie redakcji

Kara przewodniczącego KRRiT za reportaż o ojcu Rydzyku. Oświadczenie redakcji

Źródło:
TVN24

Za rządów Zjednoczonej Prawicy pieniądze polskich podatników trafiły - za pośrednictwem Polskiej Izby Handlowej działającej w USA - do lobbysty szerzącego rosyjską propagandę - ustalił dziennikarz "Czarno na białym" Marek Osiecimski w reportażu "Attaboys, czyli zuchy premiera". Jak wynika z dokumentów i korespondencji mailowej, w powstanie tej Izby osobiście zaangażowani byli ówczesny premier Mateusz Morawiecki i ówczesny wicemarszałek Senatu Adam Bielan. Obaj mieli wpływ nie tylko na skład Izby, ale też na jej decyzje, w czasie gdy ta instytucja podpisała umowę z firmą, która skompromitowała się pracą dla ludzi Kremla.

"Zuchy premiera". Jak pieniądze polskich podatników trafiły do propagandysty Kremla

"Zuchy premiera". Jak pieniądze polskich podatników trafiły do propagandysty Kremla

Źródło:
TVN24

Łącząc ich najlepsze cechy, byliby pewnie idealnym kandydatem prezesa PiS w najbliższych wyborach prezydenckich. Zaufanie i lojalność, prezencja, młodość i świeżość, doświadczenie w politycznej walce, siła... - To są cztery dobre kandydatury - oceniał w czwartek w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 Jacek Sasin. Ale... - Musimy wybrać jedną - dodał.

Cztery asy prezesa PiS. Kogo wystawi w wyborach

Cztery asy prezesa PiS. Kogo wystawi w wyborach

Źródło:
tvn24.pl

Najdroższa ulica handlowa świata znajduje się teraz w Mediolanie. To Via Monte Napoleone - donosi CNN. Możemy tu zrobić zakupy w sklepach takich marek jak Gucci, Chanel, Hermes, Versace, Cartier, Bottega Veneta, czy Celine. Do tej pory królowała nowojorska Piąta Aleja, czyli Upper Fifth Avenue.

Nowa najdroższa ulica świata

Nowa najdroższa ulica świata

Źródło:
CNN

Klaudia Zioberczyk wygrała 13. sezon programu "Top Model". 23-latka otrzymała nagrodę w wysokości 200 tysięcy złotych i podpisała kontrakt z agencją modelingową. Jej zdjęcie pojawi się na kolejnej okładce magazynu "Glamour".  

Klaudia Zioberczyk wygrała "Top Model" 

Klaudia Zioberczyk wygrała "Top Model" 

Źródło:
tvn24.pl

Zaledwie kilka tygodni po kinowej premierze "Joker: Folie à deux" zadebiutował w Wypożyczalni Playera. Widzowie znaleźć mogą tam już też kontynuację "Soku z żuka" w reżyserii Tima Burtona i najnowszy film Justina Baldoniego z Blake Lively w roli głównej. Oto przegląd nowości serwisu.  

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Źródło:
tvn24.pl