Palenie im nie szkodzi. Lechia wciąż w czołówce

Piłkarzom Lechii palenie najwyraźniej nie szkodzi. Zawodników gdańskiego klubu łapano w tym sezonie na spalonym aż 35 razy, a mimo to ekipa Michała Probierza utrzymuje się w czołówce T-Mobile Ekstraklasy.

Lechiści po dziesięciu kolejkach prowadzą w klasyfikacji drużyn najczęściej łapanych w pułapki ofsajdowe. Średnio sędziowie odgwizdują gdańszczanom 3,5 spalonego na mecz. Mimo to Lechia zajmuje w tej chwili 6. miejsce w tabeli, mając zaledwie 4 punkty straty do wicelidera, Górnika Zabrze.Czołówka pali najwięcej

Powyżej trzech spalonych na mecz mają jeszcze trzy drużyny - Lech Poznań (3,5), Pogoń Szczecin (3,3) i warszawska Legia (3,1). Co ciekawe, wszystkie te zespoły plasują się w górnej połowie tabeli.Fenomen napastników RuchuSwoistym fenomenem T-Mobile Ekstraklasy są w tym sezonie zawodnicy Ruchu Chorzów. Piłkarzy "Niebieskich" rywale łapali na spalonym zaledwie 7 razy! Niewiele więcej, bo 13 razy, w pułapki ofsajdowe łapano graczy Podbeskidzia Bielsko-Biała. Doskonałe zrozumienie między linią pomocy a napastnikami na niewiele się jednak tym klubom zdaje. Chorzowianie są obecnie 11. drużyną ligi, zaś "Górale" zajmują przedostatnie miejsce.

Autor: . / Źródło: ekstraklasa.tv

Czytaj także: