Nie mają szczęścia Niemcy na wielkich imprezach do reprezentacji Włoch. Na Euro i mundialach mierzyli się siedem razy, Italia jeszcze nigdy nie przegrała. W dodatku zadała niemieckiej piłce bolesny cios sześć lat temu w półfinale mistrzostw świata. W dogrywce i na terenie rywali. - Nadszedł czas wyrównania rachunków - zapowiadają niemieckie media. Czyżby?
Porażkę sprzed sześciu lat pamięta czterech piłkarzy z obecnej kadry Joachima Loewa - Miroslav Klose, Per Mertesacker, Lukas Podolski i Bastian Schweinsteiger.
W regulaminowym czasie gole nie padły, a stadion w Dortmundzie ucieszyli w ostatnich dwóch minutach dogrywki Fabio Grossi i Alessandro Del Piero.
"Nadszedł czas wyrównania rachunków" - zapowiada czwartkowy półfinał w Warszawie bulwarowy "Bild". Porażka na mundialu w 2006 roku była trzecią w siódmy starciu obu ekip na wielkich imprezach. Niemcy musieli uznać wyższość calcio również na mundialach w Meksyku (w 1972 roku) i Hiszpanii (1980).
Pozbawieni presji
Teraz tak nie musi być, bo to zespół Loewa jest faworytem.
- Nie jestem pierwszym, który odkrył, jak dobrze oni grają. Razem z Hiszpanią są faworytami całych mistrzostw - chwali rywali selekcjoner Squadra Azzurra Cesare Prandelli.
Poczatek drugiego półfinału w czwartek o godz. 20.45. Dzień wcześniej w Doniecku spotkają się jedenastki Portugalii i Hiszpanii.
Autor: twis / Źródło: tvn24.pl