Wtorek, 1 marca Dwie kobiety obroniły dziecko przed atakiem gwałciciela-pedofila w Piekarach Śląskich. - Złapał mnie za kaptur, za kark i powiedział, że jak nie pójdę, to mi zrobi krzywdę - mówi dziewczynka, którą mężczyzna usiłował uprowadzić. - Jak wiedziałyśmy już, o co mu chodzi, zadziałał instynkt - mówią kobiety, które uratowały 11-latkę.
Wszystko wydarzyło się w czwartek w Piekarach Śląskich. Przechodzące jedną z ulic nauczycielka i pracownica socjalna zauważyły mężczyznę prowadzącego w ustronne miejsce szlochające dziecko. Dziewczynka opierała się i prosiła o pomoc. Chwilę wcześniej mężczyzna zaczepił ją pod sklepem.
Mirela Migdalska, mieszkanka Piekar Śląskich, która uratowała 11-latkę, tak relacjonuje zdarzenie: - Stałam w przedsionku z psem (...), zauważyłam, że dziewczynka stoi tutaj przy tym słupie i po prostu czeka. W pewnym momencie podszedł do niej pan, który mnie wcześniej już mijał, gdy szła z psem. Przykląkł przy niej, zaczęli rozmawiać, pocałował ją w czoło i po prostu wziął ją za ramię i udali się w stronę ogródków.
Zdecydowana reakcja dwóch mieszkanek Piekar Śląskich uchroniła 11-letnią... czytaj więcej »
O zdarzeniu opowiada też niedoszła ofiara pedofila: - Bardzo się bałam. Szłam przez bardzo ciemne uliczki w stronę ogródków działkowych.
Był poszukiwany przez policję
Migdalska: - Podeszłam na odległość wyciągniętej ręki i pytam się: dziewczynko, czy to jest twój tatuś. Ona mi odpowiada takim naprawdę załamanym głosem, była tak wylękniona i zagubiona, że te słowa się nawet nie kleiły i mówi że pan zabrał ją spod sklepu, że chciał ją zgwałcić, więc we mnie każdy mięsień dygotał, byłam tak roztrzęsiona, że nawet nie myśląc co dalej wzięłam to dziecko za rękę, porwałam w swoją stronę i tak ją trzymałam - opowiada kobieta.
Sprawca był agresywny, ale kobiety nie odpuściły i doprowadziły do tego, że wypuścił dziecko i uciekł. Policja szybko go zatrzymała. Jak się okazało był poszukiwany od początku roku. Przyznał się do wykorzystania seksualnego innej dziewczynki.
Mężczyzna został tymczasowo aresztowany. Nie był wcześniej karany. Teraz grozi mu nawet 12 lat więzienia.
- Te kobiety zareagowały pomimo tego, że były same, to był dorosły facet, były w bardzo ustronnym miejscu, ale jednak przemogły strach i zachowały się rewelacyjnie. Gdyby nie postawa tych pań, to stała by się tragedia i dziewczynka byłaby zagrożona - mówi asp. szt. Rafał Jankowski z Komendy Miejskiej Policji w Piekarach Śląskich.