Kaczka i gęś przyjechały do muzeum pociągiem. "Nie mogłam w to uwierzyć"

Kaczka i gęś przyjechały pociągiem do muzeum
Kaczka i gęś przyjechały pociągiem do muzeum
Źródło: Muzeum Narodowe Rolnictwa i Przemysłu Rolno-Spożywczego w Szreniawie

Nietypowych gości przyjęli pracownicy Muzeum Narodowego Rolnictwa i Przemysłu Rolno-Spożywczego w Szreniawie (woj. wielkopolskie). Wśród zwiedzających pojawiły się gęś siodłata i kaczka pospolita. Ptaki - według relacji ich opiekuna - przyjechały do muzeum pociągiem wraz z nim i jego psem. - Nie mogłam w to uwierzyć, a pracuję w muzeum rolnictwa i dużo rzeczy już widziałam - przyznaje przedstawicielka placówki.

Mężczyzna wraz z psem, kaczką pospolitą i gęsią siodłatą przyjechał do Muzeum Narodowego Rolnictwa i Przemysłu Rolno-Spożywczego w Szreniawie w sobotę (25 lutego). Jak powiedział pracownikom placówki, przyjechał z Płocka pociągiem.

Zwiedzali muzeum, zjedli wspólny obiad i odwiedzili zwierzęta gospodarskie

- Ten pan przyjechał do nas koło godziny 10 i wędrował ze swoimi zwierzakami do końca dnia, czyli do godziny 15 - opowiada Agnieszka Floryszczak z Muzeum Rolnictwa w Szreniawie. I dodaje: - Był między innymi u nas w karczmie, gdzie zjedli wspólnie obiad, ale był też u naszych zwierząt gospodarskich, więc kaczka i gęś były się przywitać z kolegami i koleżankami.

Czytaj też: Leon rano sam wsiadł do pociągu, wysiadł na następnej stacji i pojechał w przeciwnym kierunku. Znaleźli go

Pies na smyczy, obok krok za krokiem szły kaczka i gęś

Floryszczak przyznaje, że wizyty turystów z psami to nic nowego, ale wśród zwiedzających nie było jeszcze kaczki i gęsi. - Nie mogłam w to uwierzyć, a pracuję w muzeum rolnictwa i dużo rzeczy już widziałam. Po pierwsze, myślałam, że ten pan przyjechał tutaj samochodem, a okazało się, że przyjechał z tymi zwierzętami pociągiem. Po drugie, ta kaczka i gęś - nawet lepiej niż pies, bo ten był na smyczy - a one szły na tych nóżkach krok za kroczkiem obok swojego pana - opisuje kobieta. Muzeum poinformowało o niecodziennej wizycie w mediach społecznościowych.

Przedstawicielka placówki mówi, że właściciel zwierząt jest bardzo otwartym człowiekiem i opowiedział o celu swojej wizyty. - Pan rozpoczął swoje tournée po muzeach i skansenach i zbiera ziarna starych odmian, które podobno są tylko w takich placówkach. Na pytanie, dlaczego przyjechał z gęsią i kaczką, odpowiedział, że one się tak do niego przyzwyczaiły, że nie chcą same zostawać w domu - zakończyła Agnieszka Floryszczak Muzeum Narodowego Rolnictwa i Przemysłu Rolno-Spożywczego w Szreniawie.

Czytaj też: "Czy przebyłbyś tysiące mil, żeby zobaczyć otyłego kota?" Gacek ze Szczecina przyciągnął uwagę świata

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: