Setki śniętych ryb pojawiły się w rzece Prośnie w Kaliszu (woj. wielkopolskie). Członkowie stowarzyszenia "Prosna od źródeł" poinformowali o wszystkim służby. Pobrano próbki wody i wstępne wyniki mówią o tym, że do śnięcia ryb przyczynił się brak tlenu.
Pierwsze śnięte ryby zauważyli 20 lipca członkowie stowarzyszenia "Prosna od źródeł" na Kanale Bernardyńskim na wysokości ulicy Stawiszyńskiej w Kaliszu. O sprawie poinformowano kaliską straż pożarną, Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska i Wody Polskie. Na miejsce wezwano specjalistyczną grupę ratownictwa chemicznego z Ostrowa Wielkopolskiego, w celu pobrania próbek wody i zbadania ich na obecność substancji, które mogą zagrażać zwierzętom lub ludziom.
"Raki wychodzące z wody. Ryby i minogi, które ledwo żywe, podpływały do brzegu czerpiąc przy tym powietrze atmosferyczne. Setki martwych ryb" - czytamy na facebookowym profilu stowarzyszenia.
Sztab kryzysowy i wstępne przyczyny
22 lipca władze miasta i starostwa powiatu kaliskiego zorganizowały posiedzenie sztabu kryzysowego w związku z ujawnieniem w Prośnie śniętych ryb. W ich ocenie wstępne ustalenia wskazują jako przyczynę złego stanu wody naturalne procesy biologiczne zachodzące w dorzeczu wskutek działania wysokiej temperatury wody i powietrza.
Dyrektor delegatury kaliskiego Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Poznaniu Jakub Kaczmarek powiedział, że inspektorzy wstępnie stwierdzili, że przyczyną śnięcia ryb jest brak tlenu w rzece.
- Temperatura wody w chwili jej badania wynosiła 25 stopni Celsjusza, a więc była bardzo dużo. Na odcinku rzeki Swędrni od miejscowości Dębe i Rożdżały do Kanału Bernardyńskiego w Kaliszu stwierdziliśmy poziom tlenu 0,2 mg na litr. To powoduje śnięcie ryb - wyjaśnił Kaczmarek.
ZOBACZ TAKŻE: Ponad tona śniętych ryb. Jest śledztwo
Dyrektor WIOŚ dodał, że podczas penetracji terenu nie stwierdzono żadnych źródeł punktowych dotyczących ewentualnych zrzutów zanieczyszczeń do Prosny i Swędrni. - Na tym etapie nie uważamy, żeby był to efekt błędu ludzkiego - powiedział.
W celu wyeliminowania wszystkich okoliczności skontrolowano też pięć oczyszczalni ścieków w rejonie i pobrano próbki wody do badań.
Starszy brygadier Tomasz Polak, komendant kaliskiej straży pożarnej powiedział, że strażacy przeczesali teren, rzeka była patrolowana i monitorowana w wielu miejscach. - W naszej ocenie nie doszło do zanieczyszczenia jakąś substancją. Jest to sytuacja związana ze specyfiką rzeki i zachodzącymi w niej biologicznymi procesami - dodał.
Małgorzata Siepa z Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Poznaniu przekazała, że weekendowa sytuacja może być efektem spływu wód zastoiskowych z łąk torfowiskowych, które znajdują się w okolicy. - Te spływy mogły nastąpić po ostatnich mocnych opadach deszczu - dodała.
Wyników próbek pobranych przez pracowników Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska jeszcze nie ma.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: "Prosna od źródeł"