W Bielinku (woj. zachodniopomorskie) zauważono kilkadziesiąt śniętych ryb przy wejściu do żwirowni. Badania potwierdziły obecność złotych alg, ale służby wskazują, że na razie ich poziom nie zagraża życiu ryb. Wszczęto kontrolę zakładu, pobrano próbki wody do badań i wprowadzono stan ostrzegawczy.
Śnięte ryby zauważono 10 czerwca. Badania zlecone przez wojewodę zachodniopomorskiego potwierdziły obecność złotych alg. Specjaliści Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska pobrali do badań próbki wody.
- Służby mają niezwłocznie reagować na niepokojące sygnały od naszych mieszkańców. Mimo że liczba martwych ryb w zbiorniku Bielinek nie zagraża bezpieczeństwu na Odrze, zarekomendowałem, aby dzierżawca łowiska zebrał padłe ryby i z pomocą wojewódzkiego lekarza weterynarii przekazał je do utylizacji – podkreślił wojewoda Adam Rudawski.
Wszczęto kontrolę zakładu „Kopalnia Surowców Mineralnych” pod kątem ujawnienia zanieczyszczeń. Podczas kontroli w żadnym innym miejscu na Odrze w województwie zachodniopomorskim nie zaobserwowano śniętych ryb. Badania wody w rzece nie wykazały również zwiększonej ilości złotej algi.
Sytuacja w każdej chwili może się zmienić
Karolina Kłobus, zastępczyni Zachodniopomorskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska, przekazała, że w punkcie Widuchowa w Odrze odnotowano obecność złotej algi. - W okresie jesienno-zimowym pomiary były prowadzone raz w tygodniu, ale w związku z pojawieniem się złotej algi wprowadzono pomiary dwa razy w tygodniu - dodała.
Monitorowane jest, czy złota alga wydziela toksyczne substancje - prymnezyny, które prowadzą do śnięcia ryb i mięczaków. Na ten moment ich nie odnotowano.
Wojewoda Rudawski w rozmowie z reporterką TVN24 Natalią Madejską powiedział, że ilość algi w Bielinku jest na poziomie, który nie zagraża żyjącym tam rybom.
- Do zatrucia ryb toksyną, którą wytwarzają złote algi, potrzebne jest ich ponad 50 milionów komórek w litrze. Teraz mamy między pięć a piętnaście, więc ten stan jest stabilny i nie ma mowy o niebezpieczeństwie.
Maciej Prost, dyrektor Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii, powiedział, że inspekcja weterynaryjna jest w tym przypadku służbą wspomagającą, która dysponuje wiedzą i zapleczem laboratoryjnym. - W przypadku tzw. kryzysu odrowego możemy przeprowadzić wiele niezbędnych badań i pomóc w zakresie utylizacji zebranych ryb - dodał.
Na razie, jak podkreślają służby, ilość złotych alg nie zagraża życiu ryb. Jednak w każdej chwili sytuacja może się zmienić, wiele zależy od pogody i stopnia zanieczyszczenia, a dokładnie zasolenia wody.
W okolicach Bielnika, w zbiorniku byłej żwirowni występuje stopień ostrzegawczy, natomiast w rzece Odrze przy ujściu do zbiornika występuje I stopień zagrożenia.
Istnieją trzy stopnie alertowe wprowadzane przy konkretnych parametrach wody i obecności komórek złotej algi.
Katastrofa ekologiczna w 2022 roku
W 2022 roku w wyniku zanieczyszczenia wody w Odrze zostało zatrutych co najmniej 350 ton ryb (nieoficjalnie mówi się, że nawet tysiąc ton). Poza tym wyginęło 80 proc. organizmów odpowiedzialnych za samooczyszczanie rzeki.
Naukowcy ocenili, że doszło wówczas do jednej z największych katastrof ekologicznych w najnowszej historii rzek europejskich.
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Ryszard Matecki