Pyrrusowe zwycięstwo - tak w największym skrócie można określić wynik Platformy Obywatelskiej w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Bo choć według sondażu exit poll IPSOS dla TVN24 PO uzyskała najlepszy wynik, to jednak do Brukseli wprowadzi tylko 19 europosłów. Do dzisiaj miała ich tam 25. Już wiadomo, że z niedzielnych wyników najbardziej cieszyć może się PiS i oczywiście Kongres Nowej Prawicy.
W 2009 roku Platforma Obywatelska zostawiła swoich rywali bardzo daleko w tyle. Kandydacie PO uzyskali wtedy aż 44,43 proc. głosów, co dało im aż 25 euromandatów. Drugie wtedy PiS wprowadziło do Parlamentu Europejskiego tylko 15 swoich przedstawicieli, bo w wyborach na partię Jarosława Kaczyńskiego zagłosowało 27,4 proc. wszystkich wyborców.
Niedzielny wynik wyborczy sprawia, że - niezależnie od ostatecznych procentowych wahnięć - wygrana Platformy ma gorzki smak. PO straci bowiem na rzecz swoich konkurentów politycznych aż sześć mandatów, co jest największym spadkiem spośród wszystkich partii, które wzięły udział w wyborach.
PiS zyskuje podwójnie
Najwięcej zyska Prawo i Sprawiedliwość, które swoje dotychczasowe 15 mandatów zamieni na 19. Warto w tym miejscu dodać jednak, że tak naprawdę wynik PiS jest jeszcze lepszy, bo w międzyczasie aż ośmiu europarlamentarzystów, którzy do wyborów startowali z list partii Jarosława Kaczyńskiego zmieniło partyjne barwy (m.in. Paweł Kowal, Marek Migalski, Zbigniew Ziobro).
Co oczywiste z niedzielnego wyniku cieszyć może się także Kongres Nowej Prawicy. Janusz Korwin-Mikke i jego kandydaci w poprzednich wyborach nie przekroczyli 5-procentowego progu wyborczego. W tym osiągnęli wynik, który dał im cztery euromandaty.
Taką samą liczbę reprezentantów będzie miało Polskie Stronnictwo Ludowe, które w porównaniu z poprzednimi wyborami do PE także zyskało - jednego europosła. Dwóch przedstawicieli stracił natomiast Sojusz Lewicy Demokratycznej, którego poparcie spadło z 12,34 proc. w 2009 r. do 9,6 (według sondażu IPSOS) w tym.
Autor: ŁOs//kdj / Źródło: tvn24.pl