Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zabrał w czwartek głos podczas konferencji PISM Strategic Ark 2023 w Warszawie. - Wierzymy w to, że już w lipcu (na szczycie NATO w Wilnie - red.) zostaną podjęte decyzje, które będą zmierzały do umożliwienia Ukrainie dołączenie do Sojuszu - mówił. Przemówienie wygłosił także prezydent Andrzej Duda.
W czwartek w Warszawie rozpoczęła się dwudniowa konferencja PISM Strategic Ark 2023 z udziałem m.in. prezydenta Andrzeja Dudy, szefów MSZ Polski i Ukrainy - Zbigniewa Raua i Dmytra Kułeby (zdalnie), a także szefa Sztabu Generalnego gen. Rajmunda Andrzejczaka.
Podczas otwarcia konferencji głos zabrał zdalnie prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który przypomniał, że wojna wywołana przez Rosję w Ukrainie trwa już ponad rok. - I to też pokazuje, jak ważny jest dzisiejszy dzień, 18 maja. To jest moment, aby wyciągać wnioski z historii, aby zrozumieć jakich błędów nie możemy ponownie popełniać - powiedział Zełenski.
Jak mówił, "nie mamy prawa przegrać (tej wojny - red.), nie możemy dopuścić do tego, aby nasz opór miał mniejszą siłą, nie możemy pozwolić sobie na utratę jedności w naszym sojuszu". - Musimy walczyć, aż do ostatecznego zwycięstwa - zaznaczył prezydent Ukrainy.
Zełenski zwrócił uwagę, że teraz Rosja zaczyna mówić aktywnie o pokoju i o dyplomacji. - Ale tak naprawdę chodzi tylko o to, że brakuje jej zasobów, brakuje jej pieniędzy na kontynuowanie działań wojennych. Rosja nie potrzebuje pokoju. Rosja potrzebuje czasu, aby przygotować nowe plany, aby przygotować nowy sprzęt, nową broń i przez wieki tak to wyglądało - podkreślił prezydent Ukrainy.
Zaznaczył, że "Rosja tak naprawdę jest sukcesorem przestępczego reżimu". - I te zbrodnie są cały czas popełniane. Było tak na Krymie w 2014 roku, potem w Donbasie, w Chersoniu, w Mariupolu. I jeżeli sprawcy nie spotyka kara, to zawsze znów popełnia zbrodnie. Dlatego ważne jest to, aby sprawcy odpowiedzieli za swoje zbrodnie przed Międzynarodowym Trybunałem (Karnym - red.) - powiedział Zełenski.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Nadal udostępniają swe porty rosyjskim statkom. Rosjanie mogą to wykorzystywać do aktów sabotażu
W jego ocenie, "to, co robi Ukraina, jest symbolem odwagi". - I już sto lat temu śpiewając "Hej sokoły" wojska polskie i ukraińskie walczyły o naszą wspólną wolność. Dzisiaj tak samo, jak sto lat temu zobaczymy ponowne zwycięstwo. To będzie nasze zwycięstwo i wasze zwycięstwo. To będzie zwycięstwo Ukrainy, Europy, świata i ludzkości - podkreślił prezydent Ukrainy.
Przypomniał też, że 18 maja zeszłego roku NATO otrzymało wnioski o członkostwo złożone przez Finlandię i Szwecję (Finlandia już jest członkiem NATO - red.). - I ta perspektywa, że NATO będzie rozszerzane dalej, daje również szanse Ukrainie, daje Ukrainie poczucie, że też kiedyś będzie mogła dołączyć do Sojuszu - podkreślił Zełenski.
- Wierzymy w to, że już w lipcu (na szczycie NATO w Wilnie - red.) zostaną podjęte decyzje, które będą zmierzały do umożliwienia Ukrainie dołączenie do Sojuszu - zaznaczył prezydent Ukrainy.
Prezydent: losy świata ważą się teraz na Ukrainie
Prezydent Andrzej Duda na wstępie swojego wystąpienia postawił pytanie, w jaki sposób jedność i solidarność na Zachodzie mogą zostać skonsolidowane, aby wzmocnić wsparcie dla Ukrainy i wywierać dalszą presję na Rosję i aby stawić czoła wyzwaniom.
- Przede wszystkim poprzez aktywne działania, kontynuowanie wsparcia dla Ukrainy w sferze wojskowej, humanitarnej. Po drugie poprzez nakładanie dalszych sankcji na Rosję zarówno w grupie G7, jak i w Unii Europejskiej. Poprzez przekonywanie tych, którzy są jeszcze niezdecydowani. Tak, aby całkowicie powstrzymać kapitał z Rosji, aby powstrzymać inwestycje na terytorium Rosji, aby Rosja nie mogła zarabiać na swoich surowcach - mówił Duda.
Jako trzeci punkt prezydent wskazał, że należy uświadomić całej społeczności na świecie, że losy świata ważą się teraz na Ukrainie.
- Ponieważ sukces Rosji zachęciłby inne państwa do wdrażania swoich agresywnych polityk musimy w tym momencie wzmacniać wsparcie dla globalnego pokoju. Musimy udowodnić, że na agresji nikt nie może skorzystać. Musimy stworzyć mechanizmy, które w długiej perspektywie zapewnią wsparcie Ukrainie; wsparcie finansowe, w zakresie obronności. To będzie jasny sygnał dla świata, że sprawiedliwość może zwyciężyć i że każda próba podważenia porządku międzynarodowego od samego początku będzie skazana na porażkę` - podkreślił polski prezydent.
Prezydent: celem Polski powinno być wstąpienie Ukrainy do Unii Europejskiej i NATO
Prezydent Duda w przemówieniu podkreślił, że celem Polski powinno być zapewnienie Ukrainie wstąpienia do Unii Europejskiej i Sojuszu Północnoatlantyckiego. Dodał, że zachęciłoby to naszego wschodniego sąsiada do przeprowadzenia niezbędnych reform, z których część realizowana jest już teraz, w warunkach wojennych.
- Mam nadzieję, że na najbliższym szczycie NATO będą podjęte decyzje, które zbliżą Ukrainę do członkostwa w Sojuszu - podkreślił Duda. Zaznaczył, że w tym momencie powinniśmy być gotowi do tego, aby zapewnić Ukrainie profesjonalne gwarancje w zakresie bezpieczeństwa, co "pozytywnie wpłynie na wolę milionów Ukraińców, by ci powrócili do swojego kraju i skutecznie go odbudowali".
Prezydent zauważył, że powinniśmy przygotować się na dalsze realizowanie przez Rosję agresywnej polityki, czemu przeciwdziałać ma wzmocnienie zdolności do obrony i odstraszania w ramach nowej strategii NATO. Kluczowe - zdaniem Dudy - jest także zwiększenie obecności Sojuszu na jego wschodniej flance.
Skuteczne odstraszanie Rosji, jak zaznaczył prezydent, wymaga obecności Stanów Zjednoczonych i współpracy transatlantyckiej, dlatego jej wzmocnienie będzie priorytetem polskiej prezydencji w Radzie UE w 2025 roku.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24