Sprawdzeni, ale nie zweryfikowani. Jak Witold K. znalazł się na spotkaniu z Donaldem Tuskiem

Witold K. na spotkaniu w Białymstoku
Witold K. (po prawej, z zamazaną twarzą) poddany kontroli przed spotkaniem z premierem
Źródło: Anna Borkowska-Minko / TVN24
Kancelaria premiera oraz MSWiA odpowiedziały na nasze pytania o obecność na spotkaniu z premierem biznesmena z zarzutami korupcyjnymi. Witold K. był kilkukrotnie bohaterem reportaży "Czarno na białym" w związku z zarzutem skorumpowania kenijskiego ministra oraz bliskimi kontaktami z ludźmi Alaksandra Łukaszenki.

O sprawie informowaliśmy w ubiegłym tygodniu. Wówczas ani Centrum Informacyjne Rządu, ani Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji nie odpowiedziało na nasze pytania o obecność Witolda K. na spotkaniu z Donaldem Tuskiem.

Odpowiedzi nadeszły dopiero po naszej publikacji.

Z informacji przekazanych nam przez CIR wynika, że za zaproszenia, organizację wydarzenia i weryfikację uczestników Forum Spójności i Rozwoju Granicznego UE 28 października odpowiedzialny był organizator, czyli Urząd Marszałkowski Województwa Podlaskiego oraz Urząd Miejski w Białymstoku.

Służbom została przekazana lista gości, ale nie było na niej Witolda K.

Do spotkania Donalda Tuska z przedsiębiorcą, na którym ciążą zarzuty, według CIR nie doszło i nie było ono w planie. Z nagrań z wydarzenia wynika jednak, że dostęp do premiera był bezpośredni i nieograniczony, więc nie można wykluczyć, że mogło dojść do niego spontanicznie.

Klatka kluczowa-71369
Spotkanie z Donaldem Tuskiem w Białymstoku
Źródło: TVN24

We wcześniejszej rozmowie telefonicznej rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński powiedział nam, że nie jest adresatem pytań o działania służb w zakresie sprawdzenia gości i wydawania rekomendacji, odsyłając nas do rzeczniczki MSWIA.

Z kolei biuro prasowe ministerstwa przyznało, że żadne spotkania podczas wydarzenia w Białymstoku nie były konsultowane z nimi ani podległymi im służbami, a w związku z tym nie wydano żadnych rekomendacji.

Kto lobbował za otwarciem granic

Podczas Forum Spójności premier poinformował o ponownym otwarciu w listopadzie dwóch przejść granicznych z Białorusią: w Kuźnicy i Bobrownikach. Jak zapewnia Centrum Informacyjne Rządu w odpowiedzi na nasze pytania, decyzja ta nie była wynikiem konsultacji z żadnymi podmiotami zewnętrznymi. Jednocześnie w tej samej odpowiedzi CIR poinformowało nas, że do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów wpłynęły dwa pisma od Witolda K:

  • Wystąpienie z 30 lipca 2025 roku w sprawie otwarcia przynajmniej jednego granicznego przejścia drogowego w województwie podlaskim. Korespondencja została przekazana do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.
  • Apel z 15 października 2025 roku o przyspieszenie oraz dodatkowe wsparcie finansowe budowy drogi ekspresowej S8 Białystok (Knyszyn) - Augustów - Suwałki (węzeł Raczki). Korespondencja została przekazana do Ministerstwa Infrastruktury.

W sprawie "istotnych problemów, w kwestiach wspierania polskich przedsiębiorstw" swoje pismo skierowała też 3 grudnia 2024 r. Izba Przemysłowo-Handlowa w Białymstoku, której honorowym prezesem jest Witold K., posiadający swoje biznesy na Białorusi, jak pokazali Dariusz Kubik i Grzegorz Łakomski w reportażu "Czarno na białym" pod tytułem "Kucharze Łukaszenki".

Może to wskazywać na aktywny lobbing w sprawie otwarcia przejść granicznych, które, jak utrzymuje CIR, było niezależną decyzją premiera.

OGLĄDAJ: Kucharze Łukaszenki
pc

Kucharze Łukaszenki

Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
OGLĄDAJ: Kucharze Łukaszenki. Spotkanie z marszałkiem
pc

Kucharze Łukaszenki. Spotkanie z marszałkiem

Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji

Człowiek z zarzutami na spotkaniu z premierem

28 października w budynku Opery i Filharmonii Podlaskiej w Białymstoku obradowało Forum Spójności i Rozwoju Granicznego Unii Europejskiej. Wśród zaproszonych prelegentów ze świata biznesu, nauki i gospodarki znalazł się - jako gość specjalny - premier Donald Tusk, który pojawił się w gmachu w godzinach popołudniowych.

Na krótko przed przyjazdem szefa rządu wszystkich uczestników poproszono o opuszczenie sali i poddanie się kontroli bezpieczeństwa przed ponownym wejściem. To właśnie ten moment zarejestrowaliśmy na nagraniu, które publikujemy na początku tekstu, a które po raz pierwszy ujawniliśmy w artykule z ubiegłego tygodnia.

Witold K. został przeskanowany ręcznym wykrywaczem metali i bez problemów wszedł na spotkanie z premierem.

Czytaj także: