"Ciągle mam przed sobą obrazy. Nie mogę się pozbyć widoku tych twarzy, dzieci, dorosłych"

Źródło:
TVN24
Doktor Machińska: każdy człowiek pod ciężarem tych straszliwych obrazów, musi stać się solidarny i otwarty
Doktor Machińska: każdy człowiek pod ciężarem tych straszliwych obrazów, musi stać się solidarny i otwartyTVN24
wideo 2/7
Doktor Machińska: każdy człowiek pod ciężarem tych straszliwych obrazów, musi stać się solidarny i otwartyTVN24

Nasze marzenia, że jesteśmy pięknym, katolickim, gościnnym społeczeństwem rozbiły się o prawdę - mówiła w wigilijnym wydaniu "Faktów po Faktach" siostra Małgorzata Chmielewska. Wyjaśniała, że puste miejsce przy wigilijnym stole "to jest miejsce dla tego, który zapuka lub zapukał do naszych drzwi", "to jest tak naprawdę miejsce dla Chrystusa". Zdaniem doktor Hanny Machińskiej z biura Rzecznika Praw Obywatelskich "powinniśmy przyjąć do nas wszystkich tych, którzy przybywają z odległych krajów". Dziennikarz Wojciech Jagielski przyznał, że w czasie swych podróży do państw z innych kręgów kulturowych, często dotkniętych konfliktem zbrojnym, doświadczał "powszechnej" gościnności i poczucia wspólnoty. 

Gośćmi wigilijnego wydania "Faktów po Faktach" byli siostra Małgorzata Chmielewska, przełożona Wspólnoty "Chleb Życia", doktor Hanna Machińska, zastępczyni Rzecznika Praw Obywatelskich oraz Wojciech Jagielski z "Tygodnika Powszechnego", reportażysta, autor książek dotyczących Afganistanu, Czeczenii i Kaukazu oraz Ugandy i Republiki Południowej Afryki.

OGLĄDAJ "FAKTY PO FAKTACH" W INTERNECIE W TVN24 GO

Siostra Chmielewska: marzę, żeby tego pustego miejsca przy wigilijnym stole nie było

Siostra Małgorzata Chmielewska, pytana o tradycyjne puste miejsce pozostawiane przy wigilijnych stołach, odpowiedziała, że "to jest miejsce dla tego, który zapuka lub zapukał do naszych drzwi". - Który jest naszym bratem, jest człowiekiem potrzebującym ciepła i pomocy. To jest tak naprawdę miejsce dla Chrystusa - mówiła. Jak dodała, "w każdym człowieku żyje Chrystus, a podstawą ewangelicznej otwartości jest przyjęcie przybysza".

- Bardzo bym chciała, marzę o tym, żeby tego pustego miejsca nie było - mówiła. Jak wskazywała, chodzi o tych, którzy nie mają ciepła i którym powinniśmy to ciepło dać przy stole wigilijnym.

- Niekoniecznie musi być uchodźca, oczywiście jeśli mamy taką możliwość i znamy jakiegoś uchodźcę, który tego potrzebuje, to powinniśmy go przyjąć. Ale to równie dobrze może być starsza sąsiadka, która jest kompletnie sama i spędza Wigilię samotnie. To może być też dobrze znajoma, która przeżyła traumnę po śmierci kogoś bliskiego z powodu covidu lub innych - wymieniała siostra Chmielewska.

Siostra Chmielewska: marzę, żeby tego pustego miejsca przy wigilijnym stole nie było
Siostra Chmielewska: marzę, żeby tego pustego miejsca przy wigilijnym stole nie było TVN24

- Oby te miejsca nie były puste, to jest takie moje marzenie - dodała.

Doktor Machińska: nie przeżywałam takiej Wigilii

Doktor Hanna Machińska, odnosząc się do pustego miejsca przy świątecznym stole w kontekście aktualnych wydarzeń, stwierdziła, że "ten rok jest rzeczywiście szczególny". - Dzisiaj powinniśmy przyjąć do nas, do naszych domów właściwie wszystkich tych, którzy przybywają z odległych krajów. Powinniśmy okazać im solidarność i z nimi cieszyć się, że mogą być pod dachem w ciepłym miejscu, otoczeni naszą przyjaźnią - mówiła.

Zdaniem zastępczyni Rzecznika Praw Obywatelskich "Wigilia jest bardzo bolesna dzisiaj dla nas, dlatego że nasze myśli idą do lasu". - Tam, gdzie są migranci, gdzie są osoby, których los był szczególnie niedobry, gdzie ten dramatyczny los powodował, że ci ludzie musieli uciekać z własnych krajów i zostawić rodzinę - stwierdziła.

- Przyznam się szczerze, że nie przeżywałam takiej Wigilii. Dzisiaj musimy myśleć o wszystkich i powinniśmy okazać solidarność, szczodrość i być myślami oraz wsparciem właśnie w tych najtrudniejszych miejscach - powiedziała Machińska.

Doktor Machińska: nie przeżywałam takiej wigilii
Doktor Machińska: nie przeżywałam takiej wigilii TVN24

- Ja najlepiej czułabym się razem z tymi ludźmi, kiedy mogłabym okazać im odrobinę przyjaźni i wsparcia. Oni tak bardzo potrzebują naszego dotyku, naszego uśmiechu i ludzkiego odruchu - dodała.

Jagielski: powinniśmy dziękować, że ten talerz jest symbolem, a nie potrzebą codzienną

Wojciech Jagielski odniósł się do pytania, jak był postrzegany, jako osoba z innego kręgu kulturowego, w krajach, po których podróżował. - Tej gościnności doświadczałem przez wszystkie lata swojego dziennikarstwa i tych podróży. Zwykle w dodatku podróżowałem do miejsc, gdzie działy się rzeczy niedobre, tragiczne, bardzo często wojenne. Ta gościnność była powszechna i poczucie wspólnoty, także z tym, który akurat tego dnia zawitał do jakiegoś miasta, wioski czy na jakąś ulicę, gdzie żyli ludzie bardzo doświadczeni przez los - opowiadał dziennikarz.

- Owszem, ja byłem dziennikarzem i przybywałem w innej roli. Byłem, im się przynajmniej tak wydawało, trochę potrzebny, bo dzięki mojej obecności spodziewali się może nie poprawy własnego losu, ale tego, że o ich doli się ktoś dowie - dodał.

Jagielski podał przykład pogranicza afgańsko-pakistańskiego, gdzie - jak zwrócił uwagę - wojna "trwa prawie pół wieku". - Trudno sobie wyobrazić ludzi tak ubogich, jak nikt ubogi w Polsce nie jest, którzy mają domy otwarte dla swoich rodaków poniekąd, bo to jest wspólnota etniczna, którzy przyjmują ich u siebie w Pakistanie, dlatego bo w Afganistanie są zagrożeni - mówił dziennikarz. Jak dodał, "w latach 80. w Pakistanie schronienie znalazło ponad pięć milionów Afgańczyków".

- W Ugandzie, która też nie należy do najbogatszych krajów, przyjmowano wszystkich możliwych uchodźców - mówił Jagielski. - Ten otwarty dom, pusty talerz na stole miał tam wymowę bardzo konkretną i bardzo rzeczywistą. U nas może jest symbolem. Powinniśmy dziękować Opatrzności, czy kto w co wierzy, że ten talerz jest symbolem, a nie potrzebą codzienną - stwierdził reportażysta.

Jagielski: powinniśmy dziękować, że ten talerz jest symbolem, a nie potrzebą codzienną
Jagielski: powinniśmy dziękować, że ten talerz jest symbolem, a nie potrzebą codziennąTVN24

- Natomiast tych wędrowców będzie więcej, dlatego że świat psuje nam się na naszych oczach - dodał.

Siostra Chmielewska: pomiędzy śpiewaniem przepięknych kolęd a rzeczywistością dla bardzo wielu z nas jest ogromna przepaść

Siostra Chmielewska zapytana, co by było, gdyby Jezus Chrystus przyszedł na świat w grudniu 2021 roku w Polsce, odparła, że "nie trzeba mieć wiele wyobraźni". - Przede wszystkim, gdyby urodził się tak, jak się urodził, czyli gdzieś w jakiejś stajni, to natychmiast sąd, kurator czy pomoc społeczna wkroczyłaby do akcji i dziecko by odebrano, dopóki rodzice nie zapewnią mu jakiejś stabilnej sytuacji - mówiła.

- Jeżeli byłby innego koloru skóry, innej religii, a tak by było, gdyby urodził się w Polsce, to mieliby rodzice pewnie spore kłopoty w związku z tym, a na pewno nie byłby mile widziany - oceniła siostra Chmielewska. Argumentowała, że "widzimy, co się dzieje na granicy [z Białorusią - przyp. red.]". - Są dzieci, kobiety, młodzi ludzie i całe rodziny. Myślę, że porównanie jest bardzo słuszne, dlatego że ten Jezus się w rzeczywistości rodzi na polskiej granicy, często po polskiej stronie albo gdzieś tam pomiędzy - dodała.

Według siostry Chmielewskiej nowo narodzony Chrystus "na pewno nie miałby łatwego życia, o ile w ogóle by przeżył". - To bardzo trudne wcielenie Ewangelii w życie dla każdego z nas, ale pomiędzy śpiewaniem przepięknych kolęd a rzeczywistością dla bardzo wielu z nas jest ogromna przepaść - oceniła.

Siostra Chmielewska: pomiędzy śpiewaniem przepięknych kolęd, a rzeczywistością dla bardzo wielu z nas jest ogromna przepaść
Siostra Chmielewska: pomiędzy śpiewaniem przepięknych kolęd, a rzeczywistością dla bardzo wielu z nas jest ogromna przepaśćTVN24

- W życiu, zarówno osobistym każdego z nas, jak i życiu wspólnot, zdarzają się bardzo często takie przypadki, że pan Bóg stawia przed nami niejako proroka i mówi: sprawdzam. Tym prorokiem może być właśnie umierający z zimna, głodu człowiek na granicy, może być równie dobrze człowiek bezdomny, opuszczone dziecko, bite i maltretowane czy stara zgryźliwa sąsiadka. To jest ten sprawdzian, jak w rzeczywistości przyjmujemy Chrystusa – powiedziała siostra Chmielewska.

W jej opinii "jako wspólnota, zarówno państwowa, jak i religijna - jeżeli mówimy o chrześcijanach - nie do końca zdajemy egzamin". - Pewnie pan Jezus miałby takie kłopoty, jak miał dwa tysiące lat temu. Wtedy to Herod mu zagrażał, a dzisiaj kto jest tym Herodem? - pytała.

Doktor Machińska: nie mogę się pozbyć widoku tych twarzy

Mówiąc o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej, doktor Hanna Machińska powiedziała, że "dla nas jest to niezwykłe wyzwanie, jakiego nigdy nie doznaliśmy w ciągu ponad 30 lat funkcjonowania naszego urzędu". - Każdy człowiek pod ciężarem tych straszliwych obrazów, nawet jeżeli wykazuje jakąś niechęć, (…) to widząc to, co się dzieje, musi stać się człowiekiem solidarnym, otwartym - przyznała.

Przytoczyła jedną z sytuacji z granicy polsko-białoruskiej, gdy członkowie grupy z biura Rzecznika Praw Obywatelskich trafili w lesie na młodych Kurdów. - Zobaczyliśmy ludzi zmaltretowanych, tak strasznie upodlonych. A przecież mówimy, że człowiekowi od urodzenia należy się godność. Ci ludzie są pozbawieni godności. Kompletnie o tym zapominamy, że to są ludzie, którym należy się szacunek - powiedziała.

Doktor Machińska: każdy człowiek pod ciężarem tych straszliwych obrazów, musi stać się solidarny i otwarty
Doktor Machińska: każdy człowiek pod ciężarem tych straszliwych obrazów, musi stać się solidarny i otwartyTVN24

Machińska odwołała się także do listu przedstawicieli czterech Kościołów do prezydenta Andrzeja Dudy, w którym podkreślili oni, że na granicy są łamane prawa boskie i ludzkie. - Tak, są łamane prawa boskie i ludzkie. To będzie, niestety, dla nas czas hańby. My tego egzaminu dzisiaj, jako Polska, nie zdajemy. Natomiast kto ratuje twarz Polski? To są ci młodzi ludzie, którzy są w lesie i ratują tych biednych, nieszczęśliwych migrantów. Kiedyś oni powinni być nagrodzeni, oni powinni być najwspanialszym przykładem ludzkiej solidarności - oceniła.

- Ciągle mam przed sobą obrazy. Nie mogę się pozbyć widoku tych twarzy - dzieci, dorosłych, starych kobiet, starych mężczyzn, schorowanych. To jest taka trauma, że my zamykamy oczy i widzimy tych ludzi, którzy wręcz błagają nas o pomoc. Zdawałoby się, że jestem pokoleniem powojennym, pokoleniem, które doskonale pamięta stan wojenny, ale to, co widzimy dzisiaj, jest niewyobrażalnym ciężarem emocjonalnym - powiedziała.

Jagielski: jest pilna potrzeba, żeby odnaleźć w sobie solidarność

Pytany o to, czego powinien nas nauczyć rok 2021 i czego możemy się spodziewać po przyszłości, Wojciech Jagielski odpowiedział, iż tego, "że ludzie najbardziej potrzebują zrozumienia". - Bez zrozumienia są samotni, a z samotnością sobie zwykle nie radzimy. Zwłaszcza jeżeli tej samotności towarzyszy poczucie niesprawiedliwości i nieszczęścia, które stało się naszym udziałem. Bez tego zrozumienia nie ruszymy z miejsca - mówił gość "Faktów po Faktach".

- To zrozumienie jest trudne, zwłaszcza tego, z czym mamy do czynienia na wschodniej granicy, dlatego że mamy do czynienia z ludźmi, którzy wędrują do nas, licząc na ratunek, na poprawę losu. Ucieka się przed śmiercią nie tylko z kraju, w którym toczy się wojna, ale także z kraju, w którym nie da się żyć. W którym nie ma wody, klimat tak bardzo się zmienił, że znaczna część kuli ziemskiej przestaje się nadawać do życia - zwrócił uwagę.

Jagielski: bez zrozumienia ludzie są samotni, a z samotnością sobie zwykle nie radzimy
Jagielski: bez zrozumienia ludzie są samotni, a z samotnością sobie zwykle nie radzimyTVN24

Jak dodał, "ci ludzie są ofiarami", które "przez polityków zostały przerobione na narzędzia, na oręż walki politycznej". - Z jednej strony mamy do czynienia z ofiarami, z ludźmi, którym jesteśmy winni współczucie, zrozumienie i pomoc. Z drugiej strony mamy do czynienia z próbą forsowania granicy. W takiej sytuacji, między bezpieczeństwem i człowieczeństwem, zrozumienie bardzo pomoże się odnaleźć - tłumaczył.

- Odnaleźć w sobie poczucie wspólnoty, wspólnotowości, które zatraciliśmy. To jest przykre zwłaszcza w Polsce, gdzie pojawił się ten wspaniały ruch, który przyjął nazwę Solidarność. Wydaje mi się, że tej solidarności w nas nie ma. Jest pilna potrzeba, żeby tę solidarność w sobie odnaleźć, bo inaczej nie czeka nas żadna dobra przyszłość - dodał.

Siostra Chmielewska: jesteśmy w sytuacji bardzo trudnej, jeśli chodzi o społeczeństwo

Siostra Chmielewska pytana była także o to, czy jako społeczeństwo jesteśmy w stanie zrozumieć tragedię, jaką jest pandemia COVID-19. - Jesteśmy w sytuacji bardzo trudnej, jeśli chodzi o społeczeństwo. W sytuacji ogromnych podziałów, w sytuacji sterowania naszymi emocjami przez polityków. To oczywiście jest zawsze, ale w tej chwili jest to chyba bardzo silne - mówiła.

- Śmierć, nieszczęście, tragedia stały się niejako nierealne, póki nas osobiście nie dotknie. Zmieniło się spojrzenie na śmierć. To również jest związane z jakimś niezwykłym spłyceniem naszego życia, naszych relacji międzyludzkich. Wielkim zobojętnieniem, brakiem empatii - powiedziała.

Siostra Chmielewska: śmierć, nieszczęście, tragedia stały się niejako nierealne, póki nas osobiście nie dotknie
Siostra Chmielewska: śmierć, nieszczęście, tragedia stały się niejako nierealne, póki nas osobiście nie dotknieTVN24

- Pewne zobojętnienie, pewne machnięcie ręką, ono idzie od góry. W wielu krajach społeczeństwo przeżyło tę traumę, oddając hołd zmarłym na covid. U nas uważa się, że "był i nie ma, nie ma żadnego problemu". Dla mnie jest to dramatyczny brak wartości, brak poczucia solidarności w społeczeństwie, które jeszcze mieni się jako katolickie. Wcale nie jestem optymistką, że my, jako społeczeństwo, przeżyjemy kiedyś zbiorowo tę traumę - dodała.

Odpowiadając na pytanie, "czy wyjedziemy z tego lepsi", siostra Chmielewska zwróciła uwagę, iż "zawsze jest tak, że w sytuacjach granicznych okazuje się, kto jest kim". - Te nasze marzenia o tym, że jesteśmy pięknym, katolickim, gościnnym społeczeństwem rozbiły się w tej chwili o prawdę - oceniła przełożona Wspólnoty "Chleb Życia".

Jak dodała, "wielką pociechą" jest, że "mimo wszystko, mimo oporu władz, mimo wszelkich przeciwności, a wręcz rodzaju prześladowań, są jednak tysiące ludzi, którzy nie są obojętni". - To światło, które niosą ci ludzie, światło tych, którzy nie są obojętni, ono się przebija i ono na pewno zaowocuje, ale nie będzie to szybko i nie będzie to łatwe - wskazała.

Autorka/Autor:pp, ft //now

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Tagi:
Magazyny:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Od ośmiu do dziesięciu uczniów i dorosłych doznało obrażeń, gdy kierujący SUV-em z nieznanych przyczyn wjechał w tłum ludzi przed szkołą podstawową w prowincji Hunan w Chinach - podały państwowe media. Nie jest jasne, czy kierowca działał z premedytacją, czy był to nieszczęśliwy wypadek.

Chiny. SUV wjechał w tłum przed szkołą. Kolejne takie zdarzenie w ciągu kilku dni

Chiny. SUV wjechał w tłum przed szkołą. Kolejne takie zdarzenie w ciągu kilku dni

Źródło:
PAP, Reuters

Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła sprawozdanie finansowe partii Jarosława Kaczyńskiego za poprzedni rok, co oznacza dla partii stratę 75 milionów złotych. Od tej decyzji PiS może się jeszcze odwołać. Materiał magazynu "Polska i Świat". Całe wydanie dostępne w TVN24 GO.

"Tliła się nadzieja", ale "inna decyzja zapaść nie mogła". PKW odrzuciła sprawozdanie PiS

"Tliła się nadzieja", ale "inna decyzja zapaść nie mogła". PKW odrzuciła sprawozdanie PiS

Źródło:
TVN24
Fundacja Profeto miała pomagać ofiarom tylko przez rok. A potem?

Fundacja Profeto miała pomagać ofiarom tylko przez rok. A potem?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Donald Trump popiera wprowadzenie stanu nadzwyczajnego jako części swojej polityki dotyczącej masowej deportacji nielegalnie przebywających w USA migrantów - piszą amerykańskie media. Prezydent elekt odniósł się do tych doniesień, pisząc jedno słowo: "Prawda".

Trump wprowadzi stan nadzwyczajny, by "zatrzymać inwazję"? Jedno słowo potwierdzenia

Trump wprowadzi stan nadzwyczajny, by "zatrzymać inwazję"? Jedno słowo potwierdzenia

Źródło:
PAP

PKO Bank Polski ostrzega przed oszustami, którzy podszywają się pod tę instytucję finansową. "W treści e-mail znajduje się załącznik ze złośliwym oprogramowaniem" - czytamy w komunikacie na stronie internetowej i w mediach społecznościowych banku.

Największy bank w Polsce ostrzega klientów. "Możesz stracić pieniądze"

Największy bank w Polsce ostrzega klientów. "Możesz stracić pieniądze"

Źródło:
tvn24.pl

Myślę, że prawdziwa kampania ruszy dopiero po Nowym Roku i to chyba jest ten moment, w którym Lewica ogłosi swojego kandydata bądź kandydatkę w wyborach prezydenckich - powiedziała w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 ministra do spraw równości Katarzyna Kotula (Lewica).

Kotula: nie chcemy jeszcze tego nazwiska ujawniać

Kotula: nie chcemy jeszcze tego nazwiska ujawniać

Źródło:
TVN24

24-letni obywatel Azerbejdżanu za kierownicą Forda Mustanga próbował imponować swoimi "umiejętnościami" jazdy, ryzykując bezpieczeństwo swoje i innych osób. Na sklepowym parkingu ledwo ominął zaparkowane auto i mężczyznę nagrywającego telefonem jego wyczyny.

Niebezpieczny drift na sklepowym parkingu. Nagranie

Niebezpieczny drift na sklepowym parkingu. Nagranie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

1000 dni temu rozpoczęła się rosyjska inwazja na Ukrainę. Pozwolenie Ukrainie na używanie amerykańskiej broni do głębokich uderzeń na terytorium Rosji może być "gamechangerem" i skrócić wojnę - powiedział szef ukraińskiego MSZ Andrij Sybiha przed posiedzeniem Rady Bezpieczeństwa ONZ. Oto co wydarzyło się w Ukrainie i wokół niej w ciągu ostatniej doby.

Tysiąc dni od początku inwazji. Szef ukraińskiego MSZ widzi "gamechanger"

Tysiąc dni od początku inwazji. Szef ukraińskiego MSZ widzi "gamechanger"

Źródło:
PAP

Niemcy mają dostarczyć cztery tysiące dronów bojowych na Ukrainę. Maszyny nazywane mini-Taurusami sterowane są przez sztuczną inteligencję.

Będą "ważnym atutem dla ukraińskich sił zbrojnych". Dostaną ich tysiące

Będą "ważnym atutem dla ukraińskich sił zbrojnych". Dostaną ich tysiące

Źródło:
PAP

1000 dni temu, 24 lutego 2022 roku Rosja zbombardowała dziesiątki strategicznych obiektów w Ukrainie. Po serii nalotów żołnierze rosyjscy rozpoczęli ofensywę lądową z terytorium zaanektowanego Krymu, Białorusi, Rosji oraz z okupowanych obwodów donieckiego i ługańskiego. Tak zaczęła się pełnoskalowa inwazja zbrojna Rosji na Ukrainę. Niesprowokowana agresja doprowadziła do ogromnych strat i śmierci setek tysięcy ludzi.

Tysiąc dni wojny Putina. Cierpienie Ukraińców trwa

Tysiąc dni wojny Putina. Cierpienie Ukraińców trwa

Źródło:
tvn24.pl

Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła sprawozdanie finansowe Prawa i Sprawiedliwości za 2023 rok. Dziś mija 1000. dzień wojny Rosji przeciw Ukrainie. Premier Donald Tusk opublikował wyniki zapowiadanego "wielkiego sondażu". Piłkarska reprezentacja Polski po przegranym meczu ze Szkocją spada z dywizji A Ligi Narodów UEFA. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć we wtorek 19 listopada.

Odrzucone sprawozdanie PiS, prawyborczy sondaż, koszmar na Narodowym

Odrzucone sprawozdanie PiS, prawyborczy sondaż, koszmar na Narodowym

Źródło:
PAP, TVN24, Eurosport

- Radosław Sikorski przez cały czas mówił nam, że chciałby, żeby odbył się głęboki sondaż po wyborach w Stanach Zjednoczonych. Zrobiliśmy dokładnie tak, jak chciał, sondaż dokładnie w tym momencie, w którym chciał - mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Ocenił, że szef MSZ "nie jest w stanie się pogodzić z tym obiektywnym sondażem" KO, co go dziwi.

Trzaskowski: Zrobiłem wszystko, czego Sikorski chciał. On nie jest w stanie się pogodzić z tym sondażem

Trzaskowski: Zrobiłem wszystko, czego Sikorski chciał. On nie jest w stanie się pogodzić z tym sondażem

Źródło:
TVN24

Bałtycki kabel telekomunikacyjny między Helsinkami a Rostockiem został uszkodzony - poinformował w poniedziałek fiński dostawca sieci światłowodowych Cinia. Władze Szwecji zapewniły, że badają ten incydent i pozostają w kontakcie ze swoimi sojusznikami. W niedzielę rano doszło z kolei do uszkodzenia kabla telekomunikacyjnego, który biegnie na dnie Bałtyku między Litwą a Szwecją - poinformował szwedzki koncern Telia. Wspomniany kabel łączy się na dnie morza z kablem między Helsinkami a Rostockiem.

Kable na dnie Bałtyku uszkodzone. Wojsko "posiada dokładny obraz sytuacji"

Kable na dnie Bałtyku uszkodzone. Wojsko "posiada dokładny obraz sytuacji"

Źródło:
PAP

Naukowiec Międzynarodowego Instytutu Badań Strategicznych Fabian Hinz ostrzega, że Rosja zamierza zwiększyć produkcję rakiet, o czym świadczy rozbudowa pięciu kompleksów, gdzie są wytwarzane silniki rakietowe na paliwo stałe.

Rosjanie "ogniskują wysiłki", chcą produkować więcej rakiet. Analiza zdjęć satelitarnych

Rosjanie "ogniskują wysiłki", chcą produkować więcej rakiet. Analiza zdjęć satelitarnych

Źródło:
PAP

Ambasada Polski w USA poinformowała, że powitała nowego szefa misji Bogdana Klicha. Były senator, w związku ze sprzeciwem prezydenta Andrzeja Dudy, będzie pełnił w placówce rolę chargé d’affaires.

Bogdan Klich rozpoczął misję w USA. Ale nie jako ambasador

Bogdan Klich rozpoczął misję w USA. Ale nie jako ambasador

Źródło:
TVN24

Dolnośląski Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego wskazał, że uszkodzenie tamy w Stroniu Śląskim, do którego doszło podczas wrześniowej powodzi, nastąpiło w miejscu, gdzie wcześniej prowadzono prace ziemne związane z układaniem rur. Urzędnicy nakazali Wodom Polskim zabezpieczenie wyrwy do czasu remontu zapory.

Nadzór budowlany wskazał przyczynę przerwania zapory w Stroniu Śląskim

Nadzór budowlany wskazał przyczynę przerwania zapory w Stroniu Śląskim

Źródło:
PAP

Rząd Danii i opozycja parlamentarna porozumiały się w poniedziałek w sprawie wprowadzenia od 2030 roku podatku od dwutlenku węgla w rolnictwie. Będzie to pierwsza na świecie tego rodzaju danina od produkcji żywności.

Pierwszy taki podatek na świecie

Pierwszy taki podatek na świecie

Źródło:
PAP

W Ekwadorze wprowadzono 60-dniowy stan wyjątkowy. W kraju szaleją pożary, brakuje wody i panuje susza. W listopadzie ogień strawił ponad 10 tysięcy hektarów roślinności. Mieszkańcy borykają się też z częstymi przerwami w dostępie do energii elektrycznej.

Pożary, susza, brak prądu. Ogłosili 60-dniowy stan wyjątkowy

Pożary, susza, brak prądu. Ogłosili 60-dniowy stan wyjątkowy

Źródło:
PAP, Reuters

Szykowana polityka imigracyjna Donalda Trumpa wzbudza wiele kontrowersji wśród obrońców praw człowieka. Jednak hasło wielkiej deportacji nie zniechęciło jego wyborców, a wręcz przeciwnie. Wielu Amerykanów wierzy, że wyrzucenie z kraju nielegalnych migrantów poprawi bezpieczeństwo i sytuację na rynku pracy. Ekonomiści jednak wyliczają, że to tak nie działa i prognozują wzrost inflacji.

Polityka imigracyjna Trumpa może odbić się na Amerykanach. "Dojdzie do szybkiego wzrostu inflacji"

Polityka imigracyjna Trumpa może odbić się na Amerykanach. "Dojdzie do szybkiego wzrostu inflacji"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

- Jeżeli w danej klatce schodowej mamy na przykład 80 procent lokali, które nie są stale zamieszkiwane, tylko są wynajmowane krótkoterminowo dla turystów, to mamy nielegalną działalność hotelową - stwierdził na antenie TVN24 BiS Kuba Czajkowski ze Stowarzyszenia Miasto jest Nasze.

Europa zaostrza przepisy, w Polsce "należy zacząć od trzech prostych rzeczy"

Europa zaostrza przepisy, w Polsce "należy zacząć od trzech prostych rzeczy"

Źródło:
tvn24.pl

Koalicja Obywatelska cieszy się w listopadzie największym poparciem wśród Polaków zdecydowanych wziąć udział w wyborach, za nią plasuje się Prawo i Sprawiedliwość, a dalej - Konfederacja - wynika z sondażu pracowni Opinia24. Kolejne miejsca zajmują Lewica i Trzecia Droga. W porównaniu z poprzednim badaniem tej pracowni nieznacznie zwiększyło się poparcie dla KO, a dla PiS zmalało o ponad dwa punkty procentowe.

Najnowszy sondaż partyjny. Lider umacnia się na prowadzeniu

Najnowszy sondaż partyjny. Lider umacnia się na prowadzeniu

Źródło:
TVN24

Policja poszukuje młodej Brytyjki, która zniknęła tuż po swoim przylocie do Polski. Kobieta ostatni raz była widziana na lotnisku w podkrakowskich Balicach. Nie ma przy sobie telefonu ani dokumentów.

Zaginęła 18-letnia Brytyjka. Ostatni raz była widziana na lotnisku w Balicach

Zaginęła 18-letnia Brytyjka. Ostatni raz była widziana na lotnisku w Balicach

Źródło:
KPP Kraków

Miejscy urzędnicy nie będą mogli zasiadać w radach nadzorczych spółek komunalnych na podstawie dyplomu MBA Collegium Humanum. - Muszą zdać egzamin do końca roku - zapowiedział prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

Co z absolwentami Collegium Humanum w miejskich spółkach. Rafał Trzaskowski zdecydował

Co z absolwentami Collegium Humanum w miejskich spółkach. Rafał Trzaskowski zdecydował

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Polityczne machinacje pośród najbogatszych rodzin wszechświata, niespodziewane zdrady, zaskakujące śmierci, intrygujący złoczyńcy - oto czego zdaniem redakcji portalu "Vox" należy spodziewać się po serialu "Diuna: Proroctwo". Najnowsza produkcja HBO bywa przyrównywana do "Gry o tron", jednego z największych hitów stacji.

Nowa "Gra o tron"? Pierwsze recenzje długo oczekiwanego serialu "Diuna: Proroctwo"

Nowa "Gra o tron"? Pierwsze recenzje długo oczekiwanego serialu "Diuna: Proroctwo"

Źródło:
Los Angeles Times, Mama's Geeky, Screen Rant, Rolling Stone, The New York Times, Vox, tvn24.pl