"Ten rok będzie należał do Donalda Tuska" - prognozuje "Dziennik" i na dowód przytacza wyniki zleconych przez siebie sondaży. Rzeczywiście, wszystkie są korzystne dla Platformy Obywatelskiej i jej lidera. A nawet pozwalałby myśleć o prezydenturze...
Jak wynika z sondażu pracowni SMG/KRC na zlecenie „Dziennika”, gdyby wybory odbywały się teraz, to na Platformę zagłosowałoby o 10 punktów procentowych więcej Polaków niż wyniósł wynik osiągnięty przez PO w wyborach 21 października.
W podobnej skali ubyło zaś wyborców konkurencyjnemu Prawu i Sprawiedliwości – zamiar głosowania deklaruje o 10 punktów procentowych mniej wyborców, niż wynosił wynik partii Jarosława Kaczyńskiego. Pozostałe ugrupowania nadal się nie liczą.
"A więc fala wciąż niesie Tuska" podsumowuje "Dziennik" i pyta Polaków na kogo zagłosowaliby w wyborach prezydenckich. Jak się okazuje, prawie połowa ankietowanych deklaruje, że dziś w wyborach prezydenckich zagłosowałaby na Donalda Tuska.
Omawiając wyniki gazeta zauważa, że na razie jednak nie widać innego niż Lech Kaczyński kontrkandydata w tej rywalizacji. Jej zdaniem słabość opozycji widać pokazuje odpowiedź na pytanie który z polityków odegra oprócz premiera i prezydenta dużą rolę w roku 2008?
"Dziennik" z zaskoczeniem przyjmuje fakt, że prezes PiS Jarosław Kaczyński - lider drugiej po PO siły w Sejmie - znalazł się dopiero na drugim miejscu za szefem koalicyjnego PSL, wicepremierem Waldemarem Pawlakiem.
"Można z tego wysnuć wniosek, że Polacy nie widzą na razie w byłym premierze i jego nękanej kryzysem wewnętrznym partii energii pozwalającej na realne przeciwstawienie się nowemu rządowi" - pisze "Dziennik".
PO może jeszcze zyskać?
Odpowiedzi na inne z sondażowych pytań sugerują, że bardziej liberalne podejście do relacji państwo – Kościół mogą zwiększyć popularność PO. "Polityka ostrożnego dystansu prowadzona przez ministrów jego rządu ma mocną akceptację Polaków" - ocenia gazeta, przytaczając na dowód wyniki: w niechęci do wprowadzenia matury z religii premier może liczyć na poparcie ponad połowy Polaków, a aż 72 na 100 pytanych Polaków chce, by pomimo sprzeciwu Kościoła państwo refundowało zabiegi sztucznego zapłodnienia in vitro.
Źródło: Dziennik
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Barbara Ostrowska