W czwartek premier Węgier Viktor Orban poinformował o spotkaniu z byłym ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą w Budapeszcie. "Polski rząd próbuje doprowadzić do jego aresztowania. Wszystko to w sercu Europy, podczas gdy Bruksela milczy. W takich absurdalnych czasach żyjemy..." - dodał we wpisie.
W "Faktach po Faktach" TVN24 były przewodniczący Nowoczesnej Ryszard Petru przypomniał, że Viktor Orban chciał doprowadzić do spotkania w Budapeszcie Donalda Trumpa i Władimira Putina, kiedy obowiązuje nakaz aresztowania rosyjskiego przywódcy wydany przez Międzynarodowy Trybunał Karny.
- Czyli Ziobro skrywa się u najbliższego współpracownika Putina. Ja nie twierdzę, że Zbigniew Ziobro działa na rzecz Rosji, ale tego typu spotkania, tego typu tweety wskazywałyby na to, że to jest po prostu działanie, powiem wprost, prorosyjskie - skomentował poseł Polski 2050, nawiązując do wspólnego zdjęcia Viktora Orbana i Zbigniewa Ziobry, które zostało zamieszczone na platformie X przez premiera Węgier.
"Malwersacja środków publicznych"
Polska prokuratura postawiła zarzuty byłemu ministrowi sprawiedliwości i chce go aresztować. W ocenie Ryszarda Petru, Zbigniew Ziobro "dobrze wie, że są dokumenty wskazujące na to, że te przestępstwa naprawdę zostały popełnione". - To nie jest przypadek, że on jest w Budapeszcie w tym samym czasie, kiedy wybucha ta afera - stwierdził gość programu.
- Mam poważną obawę, czy on w ogóle do Polski wróci, bo ewidentnie wie (...), że był odpowiedzialny za sprawstwo kierownicze, czyli zarządzał całym tym procederem malwersacji środków publicznych - powiedział poseł Polski 2050, odnosząc się do zarzutu defraudacji środków z Funduszu Sprawiedliwości.
Gościem programu był także Michał Kołodziejczak, poseł Koalicji Obywatelskiej, który w czasach rządów PiS był inwigilowany Pegasusem - zakupionym ze środków Funduszu Sprawiedliwości. Powiedział, że jest zawiedziony dotychczasową pracą komisji śledczej ws. Pegasusa.
- Ja straciłem częściowo wiarę w to, że takie komisje są w stanie cokolwiek wyjaśnić. Mówię to jako człowiek tej opcji, która dzisiaj rządzi - wyznał. - Szczerze mówiąc, mam dość już tego stękania na Ziobrę i na to wszystko, co on zrobił, czy nie zrobił. Ja chciałbym, żeby to było rozliczone, żebyśmy my zajęli się polityką, która idzie do przodu - powiedział.
Kołodziejczak: rolnikom trzeba wskazywać kierunek
W rozmowie poruszona została również sprawa umowy handlowej między Ukrainą a Unią Europejską. Jej wejście w życie oznacza to, że - zdaniem Komisji Europejskiej - nie ma powodów do tego, aby zakazywać importu z Ukrainy.
Lider AgroUnii i do czerwca tego roku wiceminister rolnictwa wyraził uznanie dla skuteczności Kijowa. W jego ocenie zawarta umowa to sukces Ukrainy. - Rolnictwo ukraińskie położy nas szybciej, niż nam się wydaje, jeżeli my nie przybierzemy podobnego tempa - stwierdził Kołodziejczak.
- Dzisiaj czytam na stronie ministerstwa rolnictwa "musimy rolnikom pomagać". No nie, rolnikom trzeba wskazywać kierunek, (...) bo za chwilę stworzymy taki wizerunek rolników, którzy po prostu tylko i wyłącznie oczekują pomocy, jałmużny i sobie sami nie radzą - argumentował poseł Koalicji Obywatelskiej.
Ryszard Petru zwrócił uwagę, że należy wymagać od Ukraińców spełnienia standardów jakości żywności. - Jeżeli ukraińscy rolnicy będą spełniali takie same standardy jak polscy, to wcale nie jest tak, że nas zaleją - stwierdził poseł Polski 2050.
Autorka/Autor: fil/adso
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/VALERIY SHARIFULIN/SPUTNIK/KREMLIN / POOL