Sąd w Radomiu (woj. mazowieckie) aresztował na dwa miesiące 68-latka, który wyrzucił psa z drugiego piętra. Mężczyzna wcześniej usłyszał zarzuty znęcania się ze szczególnym okrucieństwem i podżegania do składania fałszywych zeznań, do których się nie przyznał. Grozi mu do ośmiu lat więzienia. Stan czworonoga jest ciężki, cały czas walczy o życie.
Do zdarzenia doszło 4 czerwca na jednym z osiedli w Radomiu. Mieszkańcy poinformowali Fundację dla Szczeniąt Judyta, że z jednego z mieszkań na drugim piętrze ktoś wyrzucił szczeniaka. - Około godziny 1-2 nad ranem z okna mieszkania wyleciała szafka. Około 8.30 z tego samego okna wyrzucono szczeniaka. Pisk, skowyt, krzyki cierpiącego malucha postawiły na nogi całe osiedle. Mieszkańcy płakali, zdając nam relację - opisywała w poniedziałek szefowa fundacji dla Szczeniąt Judyta, Małgorzata Brzezińska. Czworonóg cały czas walczy o życie, jego stan jest ciężki. Policja w związku z tą sprawą zatrzymała 68-latka, który został przesłuchany w prokuraturze w charakterze podejrzanego.
Prokuratura: podejrzany usłyszał dwa zarzuty. Nie przyznał się do winy
68-letni mężczyzna został doprowadzony w poniedziałek (5 czerwca) do Prokuratury Okręgowej w Radomiu, gdzie usłyszał dwa zarzuty. - Jeden zarzut dotyczy znęcania ze szczególnym okrucieństwem nad psem i to znęcanie polegało na wyrzuceniu szczeniaka z drugiego pietra, w wyniku czego zwierzę doznało zmiażdżenia jednego z kręgów, które skutkowało głębokim brakiem czucia w kończynach - poinformowała prokurator Agnieszka Borkowska. - Drugi zarzut dotyczy podżegania do składania fałszywych zeznań. Mężczyzna nie przyznał się do winy, odmówił składania wyjaśnień, prokurator skierował wniosek o tymczasowy areszt. Sąd aresztował podejrzanego na okres dwóch miesięcy - dodała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu. 68-latkowi grozi kara ośmiu lat pozbawienia wolności.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Fundacja dla Szczeniąt Judyta