"Nie współpracowała z partią". Matysiak wyrzucona z Razem

Paulina Matysiak
Zandberg: Razem jest partią rozsądnej, racjonalnej opozycji wobec tego rządu
Źródło: TVN24
Paulina Matysiak została wyrzucona z partii Razem. Polityczka w przeszłości podejmowała współpracę z prawicowymi politykami, za co została w 2024 roku ukarana naganą i zawieszeniem członkostwa w partii.

Decyzję podjął w środę zarząd krajowy partii, jak czytamy w komunikacie, była ona jednogłośna. "Paulina Matysiak od dłuższego czasu nie uzgadniała swoich działań i nie współpracowała z partią. Liczne próby włączenia jej w prace Razem i koła poselskiego okazały się nieskuteczne. W takiej sytuacji dalsza polityczna współpraca w ramach jednego ugrupowania jest niemożliwa" – tłumaczy Razem.

Dotychczasowi partyjni koledzy i koleżanki dziękują Matysiak za lata współpracy i deklarują gotowość do "wspólnych działań w Sejmie w sprawach transportu i w innych kwestiach ważnych z perspektywy rozwoju Polski".

Jak powód relegowania posłanki Razem wskazuje, że Matysiak w swoich działaniach "nie uwzględniała wartości partii i prowadzonej przez partię strategii budowy alternatywy dla PO-PiSu". "Rok temu grupa polityczek próbowała swoimi indywidualnymi decyzjami zapisać Razem do bloku Tuska. Nie pozwoliliśmy na to. Razem nie zapisze się też do drugiego z tych szkodliwych dla Polski obozów" - piszą politycy, nawiązując do wydarzeń z października z 2024 roku, kiedy partia Razem opuściła koło parlamentarne Lewicy i założyła własne. Tłumaczyła tę decyzję proponowanym przez rząd Donalda Tuska "złym, antyspołecznym budżetem" na 2025 rok. Wówczas partię opuściła grupa polityczek, w tym: Magdalena Biejat, senatorka Anna Górska, Joanna Wicha, Dorota Olko i Daria Gosek-Popiołek. Pozostały one w kole parlamentarnym Lewicy.

Decyzję partii Matysiak skomentowała w serwisie X. "W 2017 roku wstępowałam do Razem, bo wierzyłam, że inna polityka jest możliwa i możliwe jest tworzenie w Polsce lewicy włączającej, a nie hermetycznej. Dziś, w 2025 roku, kiedy z tej partii zostałam wykluczona, dalej jestem przekonana, że potrzebujemy lewicy otwartej na różne punkty widzenia i różne środowiska społeczne, a nie takiej, która jest sekciarska. Moja praca związana z walką z wykluczeniem transportowym, bezpieczeństwem ruchu drogowego, dużymi i rozwojowymi inwestycjami takimi jak CPK, wspieraniem strony pracowniczej wciąż trwa. W tym zakresie nic się zmienia. Będę swoją pracę kontynuować jako posłanka niezrzeszona (z Kutna mnie nie wyrzucą)" - napisała. Podziękowała też za napływające do niej głosy wsparcia. 

Reprezentowana przez prawnika z Ordo Iuris

Działania Pauliny Matysiak od dłuższego czasu stawiały pod znakiem zapytania jej przynależność do Razem. Polityczka wielokrotnie podejmowała współpracę z przedstawicielami Prawa i Sprawiedliwości i powiązanymi z tą partią środowiskami, między innymi współtworzyła z Marcinem Horałą ruch popierający CPK, za co została ukarana naganą przez władze partii i zawieszona w prawach jej członka.

Kontrowersje wzbudził też fakt, że podczas sprawy wytoczonej Matysiak przez firmę Newag ówczesna członkini Razem była reprezentowana w sądzie przez mecenasa Bartosza Lewandowskiego z Ordo Iuris. To powiązana z PiS fundacja zrzeszająca m.in. konserwatywnych prawników. Lewandowski reprezentował posła PiS Marcina Romanowskiego, któremu prokuratura zarzuca m.in. udział w zorganizowanej grupie przestępczej w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości. Matysiak publicznie za pośrednictwem platformy X podziękowała adwokatowi za prowadzenie sprawy.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: