W polskiej szkole najważniejszy powinien być uczeń i poszukiwanie przez niego tożsamości - wskazał Marcin Józefaciuk, pedagog i prowadzący program "Nastolatki rządzą kasą". Tymczasem - jak mówił we "Wstajesz i Weekend" antenie TVN24 - w obecnym systemie priorytetem jest wiedza teoretyczna. Zdaniem nauczyciela zmiana jest możliwa, ale będzie czasochłonna i wymagająca współpracy ponadpolitycznej.
Marcin Józefaciuk był gościem programu "Wstajesz i weekend" na antenie TVN24. Był pytany między innymi o to, jaką pozycję powinna zajmować edukacja w kampanii politycznej oraz o to, czego potrzeba polskiej szkole. Jego zdaniem "polska szkoła nie potrzebuje w tym momencie reform, ale tak naprawdę reformacji".
- To jest szkoła, która od XIX wieku była wyłącznie reformowana. W tym momencie wszystko, co jest w polskiej szkole, zaczyna padać. Najważniejszy powinien być uczeń i poszukiwanie tożsamości przez ucznia. Zajęcie się sprawą miękkich kompetencji, a nie twardych. Finansowanie zadań oświatowych również powinno być jedną z najważniejszych rzeczy. Te pieniądze są w edukacji, ale są rozlokowywane w zły sposób. Według mnie powinien powstać panel obywatelski, który powinien zrzeszać wszystkie partie polityczne i wszystkie strony, publiczne i niepubliczne, czyli stowarzyszenia, NGO-sy, uczniów, rodziców. Powinniśmy od początku zbudować nowy system edukacji XXI wieku - wskazał nauczyciel.
Marcin Józefaciuk o tym, jak odbudować prestiż zawodu nauczyciela
Pytany o różnicę między skalą finansowania nauczycieli a stawianymi im oczekiwaniami Józefaciuk potwierdził, że te elementy kompletnie się rozjeżdżają. - W Łodzi rokrocznie brakuje 500 milionów złotych na zadania oświatowe. W tym wypadku podwyżki nauczycieli rzędu 150 złotych na rękę zwiększyły wydatki o 17 milionów złotych. To się rozjeżdża, te pieniądze są gdzieś indziej, w inne miejsca lokowane przez ministerstwo - ocenił pedagog.
Czytaj też: Miasto nie ma na podwyżki dla nauczycieli. Albo dostanie wsparcie, albo pozwie resort do sądu
Zdaniem rozmówcy TVN24 odbudowa prestiżu zawodu nauczyciela jest zadaniem bardzo długotrwałym. - Nie da się jednym rozporządzeniem nakazać, by uczeń szanował nauczyciela. To my jako nauczyciele możemy odbudować prestiż zawodu. Przede wszystkim poprzez zwiększenie płac i zwiększenie atrakcyjności zawodu nauczyciela i danie pewniej dozy wolnej ręki rządzący są w stanie zwiększyć atrakcyjność i są w stanie nas zmotywować, żebyśmy byli w stanie zwiększyć ten prestiż - podkreślał Józefaciuk.
Wystarczy 10 lat i "zgoda, by przestać indoktrynować"
Nauczyciel zwrócił uwagę, że obecnie uczeń nie jest w centrum zainteresowania systemu edukacji. Zamiast tego jest "pakowany" wiedzą teoretyczną, brakuje mu za to wiedzy praktycznej. A uczniowie uczący się zawodowo - jak wskazywał Józefaciuk - pracują na starych urządzeniach, które nie odpowiadają realiom na rynku pracy. - Uczeń nie ma edukacji środowiskowej i ekologicznej, nie ma edukacji finansowej, co widać po naszym programie. Uczeń nie ma edukacji psychologicznej, nie ma prewencji suicydalnej w szkołach. Na tym wszystkim powinniśmy się skupić w nowoczesnej szkole - wyliczał Józefaciuk.
Czytaj w Konkret24: Czarnek o braku nauczycieli: "To jest mit". Wyjaśniamy manipulację ministra
Jak dodawał, na wprowadzenie tych zmian potrzebne jest co najmniej 10 lat i współpraca ponad politycznymi podziałami. - To jest trudne, ale nie niemożliwe. Wystarczy zgoda na to, żeby przestać indoktrynować w polskiej edukacji, a zacząć nauczać na poziomie XXI wieku - stwierdził pedagog.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24