Opinii kuratora, by prowadzić zajęcia dodatkowe w szkołach, nie będą potrzebowali harcerze oraz organizacje, które będą prowadzić zajęcia zlecone przez administrację rządową. Taką możliwość ma dostać też Polski Czerwony Krzyż. Zapisy w tej sprawie zawiera poprawka zgłoszona przez posłów Prawa i Sprawiedliwości do projektu nazywanego lex Czarnek 2.0.
W piątek 4 listopada rano na posiedzeniu sejmowej komisji edukacji posłowie - większością głosów posłów Prawa i Sprawiedliwości 20 do 18 - odrzucili kilkadziesiąt poprawek do projektu zmian nazywanych lex Czarnek 2.0, które wcześniej zgłosiła opozycja.
Posłowie nanosili poprawki do projektu poselskiego, który miał swoje drugie czytanie w Sejmie w czwartek 3 listopada. To przepisy, które mają między innymi zwiększyć rolę i władzę kuratorów, w tym sprawić między innymi, że ci będą musieli wyrazić zgodę na prowadzenie zajęć dodatkowych w szkołach.
Opozycja zgłaszała, poprawka przepadła. Zgłosił PiS, poprawka przeszła
Na komisji przeszła tylko jedna poprawka - autorstwa Prawa i Sprawiedliwości, którą na czwartkowym posiedzeniu Sejmu była zgłaszana przez posłankę PiS i byłą wiceminister edukacji - Teresę Wargocką. Chodziło o to, by do organizacji, które nie będą wymagały opinii kuratora na prowadzenie zajęć, dopisać Polski Czerwony Krzyż.
- Ugruntowana jest działalność PCK w szkołach, na przykład w zakresie pierwszej pomocy i krwiodawstwa w szkołach średnich - podkreślała w piątek posłanka Wargocka. I dodawała: - Dobre wzorce współpracy i statut organizacji, jest gwarancją, że praca z uczniami będzie przebiegała zgodnie z zasadami prawa oświatowego.
Poseł Koalicji Obywatelskiej Piotr Borys zwracał uwagę, że zgłaszał taką poprawkę już w czasie pierwszego czytania, ale wtedy odrzucili ją właśnie posłowie PiS.
Wyjątkowi jak harcerze
Projekt poselski w pierwotnym kształcie zakładał, że opinii kuratora nie będą potrzebowały organizacje prowadzące zajęcia:
- w ramach zadań zleconych z zakresu administracji rządowej lub - w ramach zadań realizowanych przez Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom - oraz organizacje harcerskie objęte Honorowym Protektoratem Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, bo prezydent "obejmując organizację harcerską Protektoratem, potwierdza wartość wychowawczą prowadzonych przez daną organizację działań, a metodę harcerską uznaje za efektywną w kształtowaniu postaw dzieci i młodzieży".
Wiceminister Dariusz Piontkowski na posiedzeniu komisji po raz kolejny przekonywał, że projekt PiS zwiększa rolę rodziców. To on, a nie minister Przemysław Czarnek jest na tym posiedzeniu Sejmu twarzą forsowanych zmian.
Co na to prezydent?
Dyskusja dotyczy tak naprawdę nie jednego projektu - tego, który zgłosiła grupa posłów PiS, a dwóch. Bo w drugim czytaniu był również projekt zgłoszony ponad dwa lata temu przez prezydenta Andrzeja Dudę.
Prezydent chciał, by rodzice w czymś na kształt referendum wybierali organizacje pozarządowe prowadzące zajęcia dodatkowe i nie widział tu zadania dla kuratorów oświaty. Był to zresztą jeden z powodów, dla których wiosną Andrzej Duda zawetował pierwszą wersję lex Czarnek - wówczas zgłaszaną przez ministerstwo.
Choć posłowie PiS i wiceminister Piontkowski przekonywali, że projekt poselski jest zgodny z intencją prezydenta, to kiedy posłowie opozycji zaproponowali, by wprowadzić poprawką zapisy z projektu Andrzeja Dudy, posłowie Prawa i Sprawiedliwości odrzucili taką zmianę.
Źródło: tvn24.pl