Jeśli zaszczepimy grupy starsze, to możemy odetchnąć z ulgą - mówił w "Rozmowie Piaseckiego" krajowy konsultant do spraw chorób zakaźnych i główny doradca premiera do spraw COVID-19 profesor Andrzej Horban. Pytany był także o szczepienia przeciwko koronawirusowi dla nauczycieli i otwarcie szkół dla najmłodszych klas.
W poniedziałek po feriach zimowych do nauki wracają uczniowie. Ci z klas I-III szkół podstawowych wracają do nauki stacjonarnej w szkołach, starsi będą uczyć się zdalnie. Nauka stacjonarna w klasach IV-VIII i w szkołach średnich jest zawieszona do 31 stycznia.
Horban: klasy I-III nie grają dużej roli w transmisji wirusa
W poniedziałkowej w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 o zasadności otwarcia szkół dla najmłodszych mówił krajowy konsultant do spraw chorób zakaźnych i główny doradca premiera do spraw COVID-19 profesor Andrzej Horban.
Pytany był między innymi, czy bardziej prawdopodobne jest ponowne zamknięcie, czy szersze otwarcie szkół. - Bardzo powoli będziemy podejmować tego typu decyzje. Trzeba poczekać, za mało wiemy, aby już dzisiaj powiedzieć, że otwieramy - odpowiadał.
Horban wspomniał przy tym o masowym testowaniu nauczycieli. - Wyniki badań nauczycieli powodują, że należy podejść do tego ostrożnie - mówił. Zwrócił przy tym uwagę, że pełne wyniki tych badań nie są jeszcze znane. - To, że dwa procent [z nich - przyp. red.] ma dodatni wynik wykonywany testem PCR, czyli bardzo czułym, nie znaczy, że te osoby są chore, ale w zdecydowanej większości przypadków mogą transmitować tego wirusa - skomentował. - Dwa procent dowolnie wybranej grupy to jednak dużo - zaznaczył.
Według resortu edukacji i nauki testy na obecność koronawirusa wykonano u blisko 134 tysięcy nauczycieli klas I-III szkół podstawowych i pracowników szkół. Wyniki otrzymało 122 tysiące z nich. Pozytywny rezultat testu uzyskały 2422 osoby, czyli dwa procent wszystkich, którzy otrzymali wyniki.
- Wydaje się, że klasy I-III nie grają dużej roli w transmisji wirusa - ocenił profesor Horban. - One są najbezpieczniejsze, jeśli chodzi o transmisję - dodał. Zaznaczył jednak, że w kwestii epidemii "cały czas jest wyścig". - My mamy wyścig między zakażeniami a między możliwością wyszczepiania - powiedział.
"Olbrzymim zagrożeniem jest natomiast zakażenie u osób starszych"
Główny doradca premiera do spraw COVID-19 był również pytany, dlaczego nauczyciele nie zostali, ze względu na otwarcie szkół, zaszczepieni przed grupą wiekową 80+.
W odpowiedzi zwrócił uwagę, że "odsetek umieralności lub ciężko chorujących ludzi w grupie tych ludzi [nauczycieli - przyp. red.] jest naprawdę minimalny". - Olbrzymim zagrożeniem jest natomiast zakażenie u osób starszych: 70, 75, a zwłaszcza 80 lat - powiedział. - Dlatego też wszystkie krają idą w kierunku szczepienia tej grupy. Jeśli zaszczepimy tę grupę, to możemy odetchnąć z ulgą - dodał.
Dopytywany, kiedy zaobserwujemy epidemiczny efekt otwarcia szkół, odpowiedział, że "pierwsze sygnały zobaczymy za tydzień, a porządny sygnał za dwa tygodnie, 10 dni".
"Teraz dostajemy symboliczne dawki szczepionki"
Profesor Horban mówił także o akcji szczepień oraz o opóźnieniu w dostawach szczepionek od Pfizera, który zapowiadał, że zmniejszenie dostaw jest tymczasowe. Pełnomocnik rządu do spraw szczepień Michał Dworczyk pod koniec minionego tygodnia powiedział, że poniedziałkowa dostawa będzie o około 40 procent mniejsza.
Doradca premiera do spraw COVID-19 wyraził nadzieję, że ta sytuacja jest "krótka i przejściowa". Wskazał jednak, że opóźnienie "oznacza niestety opóźnienie programu szczepień". - To jest bardzo opóźnione, bo teraz dostajemy symboliczne dawki szczepionki. To dużo, dużo poniżej planu - ocenił.
Kiedy przeciętny 40-latek, który nie należy do żadnej z uprzywilejowanych grup, będzie mógł się zaszczepić? - Bardzo trudno to określić, ale jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, w bardzo optymistycznym scenariuszu, to początek lata - odparł profesor Horban.
Zwrócił jednak uwagę, że jego zdaniem "życie społeczne 40-latków będzie wracało do normy dużo wcześniej". - Bo jeśli zniknie niebezpieczeństwo bardzo masowych zachorowań i ciężkiego przebiegu u osób starszych, to wtedy z natury rzeczy będziemy mogli powiedzieć, aby nosić maski, zachowywać się ostrożnie, czyli stosować zasadę DDM [dystans, dezynfekcja, maseczka - przyp. red.], ale będziemy mogli sobie pozwolić, aby zwiększyć kontakty i przede wszystkim aktywność społeczność i zawodową - wyjaśniał.
W Polsce trwa jej czwarty tydzień. Obecnie trwają szczepienia grupy zerowej, czyli głównie personelu medycznego. Od 15 stycznia seniorzy po 80. roku mogą rejestrować się na szczepienia, a od 22 stycznia będą mogły to zrobić osoby od 70. roku życia. Szczepienia seniorów powyżej 70. roku życia mają rozpocząć się 25 stycznia. Dodatkowo, od 15 stycznia każda dorosła osoba może zgłosić chęć zaszczepienia przez formularz.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24