- Jestem prawie pewien, że nie ma żadnych powodów, żeby to pozostawało tajne - powiedział we wtorek wieczorem premier Donald Tusk, pytany czy opinia publiczna pozna kontrakty menedżerskie z NCS. Wcześniej Tusk zaznaczył, że "nie widzi powodu, dla którego mielibyśmy premiować osoby, które nie wszystko zrobiły tak, jak się umawialiśmy. Dodał, że m.in. z minister sportu Joanną Muchą zastanawiał się nad krokami prawnymi. I zapowiedział, że do wyjaśniania, czy premia ok. 570 tys. zł była zasadna będzie "wykorzystana" Prokuratoria Generalna Skarbu Państwa i najlepsi prawnicy rządu.