Rosną ceny, ale nie maleje zainteresowanie. Polacy szukają mieszkań, deweloperzy szukają usprawiedliwienia, dlaczego są one coraz droższe. Analitycy słuchają i ostrzegają przed przesadą, która może się zemścić. Materiał programu "Polska i Świat" TVN24.
Ceny mieszkań rosną w coraz szybszym tempie. Jak wyjaśnia analityk Open Finance Bartosz Turek, "zarówno mieszkania nowe, jak i używane zyskują na wartości".
W kwietniu tego roku za nowe mieszkanie płaciliśmy średnio ponad siedem procent więcej niż jeszcze rok temu. - Możemy znaleźć informacje, że w ciągu roku mieszkania zdrożały o pięć, a czasami nawet o 10 procent i więcej w ciągu roku - dodaje analityk.
Najdrożej w największych miastach
Takie wzrosty najbardziej widać w największych polskich miastach, gdzie Polacy najchętniej szukają swoich czterech kątów. Stosunkowo tanie kredyty tylko temu sprzyjają.
- Przez ostatnie pięć lat co roku produkowaliśmy o 20 procent więcej mieszkań i odbywało się to bez wzrostu cen. W tej chwili nie jesteśmy w stanie nadążyć za popytem - wyjaśnia Konrad Płochocki, dyrektor generalny Polskiego Związku Firm Deweloperskich.
W największych miastach najwięcej jest też inwestorów, którzy mieszkania kupują, aby zarobić. - Ci, którzy mają tę gotówkę, zmęczeni są oprocentowaniem rocznym lokat na poziomie jednego procenta - tłumaczy ekonomista Marek Zuber. A mieszkania przynoszą stały, względnie bezpieczny dochód.
Rząd przekonuje, że droższe lokum to wynik tego, że Polakom żyje się lepiej. - Rośnie gospodarka, rosną wynagrodzenia i rośnie popyt. Są to normalne siły rynkowe - zwraca uwagę Jerzy Kwieciński, minister rozwoju i inwestycji.
Rząd stawia na Mieszkanie plus
Deweloperzy tłumaczą, że sprzedają drożej, bo więcej muszą płacić pracownikom. Droższe są też materiały budowlane, jednak przede wszystkim nie mają gdzie budować. A ceny gruntów są kosmiczne.
- Głównym powodem wzrostu cen gruntów, było ograniczenie w handlu ziemią rolną. Wyjęło to tak naprawdę z możliwości obrotu często po 30 procent terytoriów miast - wyjaśnia Płochocki.
Ministerstwo Rozwoju i Inwestycji zapewnia, że pracuje nad specjalną ustawą, która ilość gruntów miałaby zwiększyć. Jednak przede wszystkim stawia na program Mieszkanie plus. - Żeby dostęp do mieszkań tanich, szczególnie do wynajmu mieszkań, stał się łatwiejszy i tańszy. To dotyczy naprawdę sporej grupy naszego społeczeństwa - przekonuje Kwieciński.
Do tej pory jednak, z rządowego programu niewiele osób może skorzystać. - Program Mieszkanie plus kuleje. Sprawdziło się to, co mówiliśmy półtora roku temu: nie da się wybudować komercyjnie mieszkania, nawet jeśli ma się działkę za darmo, w taki sposób, żeby czynsz za metr kwadratowy wynosił 17-18 złotych - przekonuje Zuber.
W związku z tym, Polacy szukają własnego mieszkania bez względu na ceny. Powoduje to jednak sytuację, że wartość mieszkań nadal szybować.
- Momentem, w którym powiedzą stop - mam wrażenie - będzie sytuacja, kiedy deweloperzy przesadzą - ocenia Bartosz Turek z Open Finance.
Jednak eksperci nie są zgodni, kiedy taka sytuacja nastąpi.
Autor: tmw/adso / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24